Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wrabalismy sie w kredyty a tearaz mamy komornika na glowie

Polecane posty

Gość gość

Jak to zycie byla przewrotne. Kiedy z mezem znalezlismy "stala"prace i zacxzelismy zarabiac ok piewniedze . Wzielismy kredytna zakup sprzetu agd, potem na samochod. pracowalismy we tej samej firmie ja w biurze maz na magazynie. niestety z dnia nadzien zmienil sie wlasciciel. i cala zaloga stracila prace. i my tez. Przestalismy splacac bo nbie bylo z czego. komornik na wszystko zabral. nie chce mi sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
się bierze JEDNĄ rzecz, spłaca i dopiero kolejną, byłaś głupia to masz. Jakbym moją teściową widziała, "ale to tylko 50 zł" nie ważne że 50 zł razy 5 bo tyle rzeczy, ale tylko 50... a robi się 250 (i więcej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niejestem az tak glupia zeby brac wszystko na raz. najpierw kupilismy do domu nowy sprzet splacilismy. i tak po trochu . splacilismy szybciej kredyt wizlismy na raty cos nowego- meble. a na koniec 15000złna samcohod- rata ok.400zł miesiecznie na 5 lat. polowa kredytu spalcona i utrata pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie nazywa nieodpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no,a ubezpieczenie kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kompa komornik wam nie zabral :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewiem jak to jest ale ubezpieczenie nie obejmuje nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, ale nie ma co płakać, ludzi spotykały większe tragedie i wychodzili z gorszych kłopotów. Trzeba zacisnąć pasa, szukać pracy i jak najszybciej wszystko spłacić. Nie daj się tylko wciągnąć w żadne chwilówki, bo one niczego nie rozwiązują tylko jeszcze bardziej pogrążają. Poczytaj troche tutaj: http://www.forum-kredytowe.pl/f145/ Może znajdziesz jakies sensowne rady, a może tylko pocieszenie, ze inni tez tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie mam zamiar za niedługo wziąć chwilówke w vivusie na 1400 zł przy czym przed 14 dniami rozwiąże umowę i dostane dodatkowe 30 dni do spłaty. Spłacę bez odsetek :) Ten sposób wyczaiłam na necie. Co do autorów to współczuję i nie ma co najeżdżać bo ci co nabrali kredytów na mieszkanie czy domy nie mają dożywotniej gwarancji że pracy nie stracą. Trzeba się liczyć z wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za linka do forum kredytowego. Może któs zna jeszcze linka do forum prawnego gdzoe mozna dowiedzieć się o egzekucję zobowiazań za podatek od nieruchomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubezpieczenie kredyty, negocjacje z bankiem o zawieszenie np, na rok spłaty rat.Trzeba dziłać zanim wejdzie komornik , a nie nie spłacać rat i liczyć na cud. z tego co piszesz, nie dorośliście do tak poważnej kawestii jaką jest kredyt.Trzeba było szukać pomocy na początku drogi, anie na końcu jak już wchodzi komornik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tak zewogole nie splacalismy rata po 400z spalcalismy po200zł. ale dla banku tyo za malo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potwór z Bagien
Coś kręcisz ;) Byłam w podobnej sytuacji ( mieliśmy kredyt , jednocześnie straciliśmy pracę) . Zresztą kuzynka męża jest zastępcą dyrektora GBS a szwagierka zajmuje się kredytami i zawsze nam powtarzały że rozmową można wiele ! My mieliśmy kredyt ubezpieczony na wypadek utraty pracy oraz przecież można również zawiesić kredyt nawet na pół roku , można również prosić o anulowanie odsetek !!! Od razu jak mieliśmy problemy to umawialiśmy się z dyrekcją na rozmowę - najpierw zawiesiliśmy kredyt a potem obniżyliśmy spłatę. Bank wolał dostać parę stów miej i żebyśmy kredyt spłacili niż iść do sądu - potem komornik i .....nie dostać nic . Ale przecież myślą że jemu się uda,że nic nie zrobią. Unikają rozmów , nie odbierają pism a potem kierują sprawę do sądu i jest pozamiatane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo i w dodatku głupie, jak bank mógł się zgodzić na obniżenie raty o połowę czyli do 200 zł, a jednocześnie twierdzić,że to za mało. Może chcesz wmówić, ze sami tak płaciliście, bez uzgodnienia z bankiem? CZasem idioci tak kombinują, ale nie da się tak kozaczyć. Ty nawet za głupie jesteś, aby prowo o kredytach wydumać, a co dopiero, aby brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako kto niby ona w tym biurze pracowała? Przecież autorka pisać poprawnie po polsku nie potrafi? Nie z czasownikami pisane łącznie - analfabetyzm, że hej! Idź dziecko do książek, albo na dwór, bo widzę, że nudzisz się w wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×