CIĘŻARNE jak o siebie dbacie, sprzątacie i uzywacie chemikaliów do

mycia np szafek, łazienki..itp? Nie wiem, może przesadzam, jestem w trymestrze i mam wrazenie ze szystko co robie moze zaszkodzic dziecku, ale z drugiej strony musze zyc normalnie. Jak to jest u was?

1 trymestrze - mialo być;)

Ja żyłam sobie zupełnie normalnie ale tez uważałam np na srodki chemiczne ( rękawiczki) sprzątanie kuwety kota (mąż). Standardowo, bez dźwigania, wszystko spokojnie, powoli bez formowania sie. Nie ma co przesadzać jeśli z dzieckiem jest wszystko ok.

chodzi Ci o wdychanie np płynu do mycia szyb, czy w ogóle ruszania się podczas sprzątania?

ja powiem tak, już urodziłam, synek ma 1,5 roku miałam takie szczęście albo i nieszczęście, że mieszkamy z rodzicami, mama mnie we wszystkim wyręczała (jeśli chodzi o sprzątanie), mąż też (jeśli chodzi o dźwiganie). Byli przewrażliwieni na tym punkcie :) może to i dobrze, bo pod koniec (34 tc) okazało się, że mam stan przedrzucawkowy, w 35tc miałam cesarkę. Co do wdychania chemikaliów-ja nie mogłam nawet zapachu farby do włosów znieść, więc nie mówię o czymś poważniejszym :)

Jesteś taką idiotką jak moja koleżanka. Nie pracuje, a narzeka, że mieszkając u rodziców oni gonią ją do odkurzania i mycia podłóg (ok 50m2), że musi znieśc rower do piwnicy czy cokolwiek innego zrobić. A to brzuch zabolał, a to plecy, a to dupa. W poprzedniej ciąży CALUTKĄ sprzątałam, myłam cifami i innymi pierdołami, dźwigałam jak nie miał kto za mnie tego zrobić , układałam bo się przeprowadzaliśmy, szarpałam się z czymś nie raz i nie dwa. I jakoś ciąża donoszona i dziecko zdrowe. Ogarnij się kobieto, są osoby które pracują przy sprzątaniu do końca ciąży, gdzieś na magazynach tak jak ja na sortowni ubrań i musze ciągać wory po 30 kg i jakoś nie robie z siebie gwiazdy. Jak jest jakiś chłopak to mi pomaga, a jak nie to nie i nie płaczę. W domu czeka na mnie moje 21 miesięczne dziecko, z którym biegam, noszę na rękach i ŻYJE.

chodzi Ci o wdychanie np płynu do mycia szyb, czy w ogóle ruszania się podczas sprzątania? x dokladnie, o wdychanie oparów i kontakt chemii ze skórą

Jesteś taką idiotką jak moja koleżanka x poziom niektórych tu piszących mnie wręcz szokuje

sprzątam w rękawiczkach i w sumie tyle. Jak nie jestem w ciąży to też uważam żeby oparów nie wdychać. W tej ciąży bardzo szybko się męczę, więc mam system, że sprzątam jedno pomieszczenie, robię sobie przerwę i lecę z resztą.

13:38 - mogłaś iść na L4 skoro pracujesz fizycznie :) No chyba, że lubisz wszystkim udowadniać jaką jesteś heroską :P

Nie szokowałoby Cie takie nazwanie jakby Ci taka dupe truła i dzwoniła z informacją 'ojejku zjadłam czereśnie z robakiem boję się, że coś stanie się mojemu dzidziusiowi'. Dajcie spokój ciąża to nie choroba. Jak boicie się wdychać oparów to do apteki po maseczki lecieć, a nie gwiazdować tutaj :D po snickersy przy okazji wskoczyć do sklepu .

A po co mam iść na L4 skoro jestem dopiero w 9 tygodniu ciąży? Jest mi dobrze jak mogę wyjść do ludzi. W domu bym umarła z nudów.. :) Herosem ? Chyba wybierając pracę wiedziałam, że jest cieżka i że mogą być różne sytuacje.. Poza tym chce mieć gdzie wrócić po półrocznym macierzyńskim.

dlaczego w każdym temacie, nawet najbardziej neutralnym nie można przedstawić swojego zdania bez obrażania innych. Ok, Ciebie to wkurza ale ktoś inny może patrzeć z innej perspektywy. Po co się dodatkowo nakręcasz wchodząc na tematy, które Cię drażnią?

no widzisz - dla Ciebie jedyną rozrywką i możliwością wyjścia do ludzi jest pójście do pracy i bez tego byś się zanudziła. A ja właśnie poszłam na L4 w 9tc żeby w końcu mieć czas na swoje zainteresowania, na podróże, na czytanie książek... I żebyś nie była taka pewna, że to iż teraz pracujesz gwarantuje Ci powrót do pracy po macierzyńskim.

Jestem pewna bo firma jest mego wujka. Czy ja kogoś obraziłam ? Napisałam autorce porównanie, że jest idiotką jak moja koleżanka i niehc ma świadomość jak ludzie na nią patrzą. Ja miałam możliwość na te podróże itp. Na poprzednim macierzyńskim i puki co jest mi dobrze pracując a nie zamykając się w 4 ścianach z maluchem. :) ja też wyraziłam tylko swoje zdanie, nie odpowiada Ci to nie czytaj i nie odpisuj.

płyny uniwersalne rozcieńczone w wodzie używam normalnie bez rękawiczek, naczynia oczywiście też myję bez rękawiczek, ale mocniejsze - np mleczka wybielające, domestos używam w rękawiczkach, zapach czasami przeszkadza, ale wtedy wychodzę się przewietrzyć na balkon i zaraz wracam do sprzątania. Nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkiego wokół nas......

No nazywanie kogoś idiota ,bo ma inne zdanie niż Ty jest obrażaniem. Ja właśnie po to poszłam od razu na L4 zeby mieć czas dla siebie,a nie po to by zamykać się w domu z dzieckiem. Syn jest w przedszkolu,we wrześniu urodzę kolejne dziecko i koniec luzu. Taka okazja juz się pewnie nie powtórzy :P