Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem co robic.. BOLI :( A MAM POLROCZNE DZIECKO W DOMU

Polecane posty

Gość gość

od rana boli mnie brzuch, mam rozwolnienie, boli glowa, jakby zaraz mialo ją rozwalić, drętwieją nogi. ok 17 przeszło więc myslalam ze jest juz ok. teraz wrocilo i sie nasililo, mam niedużą temp - 37,2 ale normalna tempo u mnie to 36 st. nie wiem co robic :( mam synka polrocznego, jakbym miala gdzies jechac to nie mam go gdzie zostawic, karmie piersią, nie mam dla niego mleka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie jest ojciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w delegacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz mamy ani meza żeby pomogli w takiej sytuacji? możesz zadz po jakiegoś lekarza do domu albo jechać na pogotowie, zostaw pokarm dla małego jak cos będą go dokarmiać mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cala rodzina mieszka 300 km od nas :( niemamtu nikogo bliskiego bo niedawno sie przeprowadzilismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W razie "W" pojedz z dzieckiem zawsze jakieś siostry popatrzą na dziecko zajmą się nim a ty będziesz miała małego na oku na sali . jedyny problem w tym gdyby Ci się szykował dłuższy pobyt w szpitalu wtedy będziesz musieć prosić o pomoc jakąś Panią z mopsu i na czas leczenia szpitalnego dziecko trafi do rodziny zastępczej , a jak Cię wypuszczą to maluch wróci do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pij co chwilę po troszku, pewnie jesteś już odwodniona. a nie możesz poprosić jakiejś sąsiadki o pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może jakaś koleżanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie siostry, tylko pielęgniarki i nikt nie będzie w szpitalu na jakimkolwiek oddziale nawet patrzył na jej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany, ale mnie nastraszylas :( teraz to chyba chocby sie walilo i palilo to nigdzie nie pojade :( nie oddzm synka jakiejs obcej rodzinie :( maz wyjechal, bedzie jutro ok 10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypilamdzis juz 2,5 litra wody, dalej piję... nie znam jeszcze zadnych sąsiadów, tylko jedną babulkę - ponad 80 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slaba prowokacja naprawde zaraz napiszesz ze mdlejesz aby podgrzac temperature na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to cos w stylu prowokacji ktore pojawialy sie swego czasu na kafeterii: moj pies wymiotuje, mieszkam 30 km od miasta, maz jest w delegacji, nie mam samochodu, nie mam kasy na taksowke,wszyscy sasiedzi poszli juz spac,weterynarz na wsi przyjmuje tylko do 16 a teraz nie odbiera telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym udawac, robic prowokację itd. aleniestety tak nie jest. i jest coraz gorzej, piszę alemam wrazenie ze zaraz rozszadzi mi glowę :( w ciagu dnia wzielama paracetamol ale nie pomogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoń po pogotowie. Nie martw się oni tak chętnie do szpitala nie zabierają. Dadza cos rozkurczowego, może nawet nawodnia (nie koniecznie, ale może ). Mialam 3 lata temu podobną sytuację, kamienie w woreczku żółciowym. Przyjechali, dali zastrzyk rozkurczowy i pojechali. Corka miała 9 mcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak zrobię. jak bylam w ciąży to miałam piasek wmoczu i lekarkamowila ze moze pwodowac kamice. a dali citen zastrzyk i co potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie wezwiesz pogotowia? nie masz nic na koncie czy telefonu nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co tak pieprzycie,jak potłuczone...taa,już lecą dziecko zabrać,bo matka sie rozchorowała :O .Jak macie tak pisać,nie piszcie wcale.! A tobie,autorko,radzę,dla swojego i dziecka bezpieczeństwa,zadzwon na pogotowie.a co będzie,jak faktycznie zasłabniesz? kto wam wtedy pomoże? pomyśl o dziecku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
W tej sytuacji musisz wezwać pogotowie skoro jesteś chora i nie masz z kim dziecka zostawić.Przyjadą, udzielą pomocy,Po co sie męczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwonilam. będą za 2 godziny, niemają wolnej karetki. mam nadzieję, że dam radę. trzyajcie prosze za mnie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dali zastrzyk i kazali na drugi dzien iść do rodzinnego. Wypisali papierki i pojechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok a teraz autorka zacznie tracic przytomnosc w ciagu tych 2 godzin..bajki ciag dalszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ranyyyy....dwie godziny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję, że tak nie będzie. trzymam siępóki co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety, az 2 h. nic zagrazajacegozyciu sie nie dzieje wiec mysle ze wytrzymam, ale jesli npo. komus cos by się stalo, to dziękuję czekac 2 h...porazka z ta nasza sluzba zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd jesteś? mąż nie może wrócić już? coś ważnego jeszcze ma w planach, bo do jutra do 10 w sumie czasu pracy niewiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest z delegacji za granicą. jedzie, ale jeszcze duzo mu zostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko koniecznie napisz po wizycie,bo nas w gotowości postawiłaś...ja tam do płónocy na pewno spać nie będę! trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×