Mąż każe córce uczyć się nawet w wakacje

Jak przemówić mu do rozumu? Męczy ją i nie pozwala wieczorami wychodzić nigdzie. Córka ma 16 lat.

Zaproponuj mu pracę np. zbiór owoców w trakcie jego urlopu.

Tyran , postaw się też masz coś do powiedzenia w sprawie córki.

Ma rację. Nie chce , aby córka była taką analfabetką jak matka.

I co z tego. Moja córka też się uczy, robi zadania. Chce iść na dobre studia to musi się uczyć. Nauka nie idzie w las. Ty też popracuj z nią , zacznij od ortografii.

Analfabetka ? O czym wy piszecie ? Wakacje to jest czas odpoczynku dla uczących się a nie po to żeby się uczyć. To idźcie na urlop i w czasie urlopu chodźcie do pracy. Zobaczymy czy wam się spodoba

Gość powyżej, gdzie tam widzisz błędy ortograficzne? Czepiasz się przez swą frustrację, że mąż puka inną?

,, każe"?

tak, KAŻE każe - kazać karze - karać i kto tu jest analfabeta

widać kto, haha

każe od kazania karze od karania :O nie ma to jak poprawiać innych samemu się nie znając :D autorko napisz więcej! Jak się córka ogólnie uczy? Jaką ma średnią itd. Czy mąż ją męczy z jednego przedmiotu (z którego np. ledwo co zdała) czy z każdego po kolei? Powtarza materiał czy uczy się tego, który będzie mieć w następnej klasie. Za mało informacji. Bo może się okazać, że jak córka miała średnia 2,0 to lepiej niech uczy się w wakacje skoro cały rok szkolny olewała sprawę.

Córka ma dobre oceny , ale mąż wymyślił sobie że ma po skończeniu liceum studiować za granicą. Najlepiej w Anglii. Dręczy mi dziecko.

P***b i tyle