Czy jestem złą matką...w porównaniu do innych matek?

Porównując do wszystkich moich koleżanek i znajomych, myślę, że zła ze mnie matka. Częściowo dlatego, że jestem zajęta, częściowo, że jestem leniwa. Nie robię fantazyjnych przyjęć urodzinowych z kolorowymi plastikowymi kubkami i babeczkami pieczonymi z buźkami z czekolady i rodzynkami jako oczy. Nie zawsze zabieram ich do szkoły na czas z rana. Piję piwo i wino w większość weekendów, ale nie nadużywam tego. Nie utrzymuję porządku w domu i nie mówię im, że mają mi pomóc w sprzątaniu Zaczynam jazdę zanim mają zapięte pasy. Nie sprawdzam zawsze czy ich praca domowa jest zrobiona. Krzyczę na nich czasem kiedy się zdenerwuję i czasami przeklinam. Nie jestem rygorystyczna. Nie mówię im, że mają się kąpać codziennie Robię też parę dobrych rzeczy: Przytulam je i całuję, rozmawiam z nimi i słucham Gotuję zdrowo i namawiam ich, że żeby zdrowo jadły. Uczę ich, żeby były uprzejme i życzliwe w stousunku do swoich kolegów Mówię im żeby szanowały i słuchały swoich nauczycieli. Często się bawimy, szczególnie na podwórku. Ich koledzy i koleżanki zawsze mogą przyjść i zjeść z nami obiad/kolację. Mają dużo wolności. Śpiewamy, tańczymy i śmiejemy się razem. A więc, wszystko to uwzględniając, jestem dobrą matką czy złą matką? Czasem czuję się taka winna.

nic dodac nic ując,taka sobie:)

nikt nie jest idealny ale zapinanie pasów zanim ruszysz to kwestia odpowiedzialności i właściwych nawyków a nie bycia złą/dobrą matką. ja też mam wiele sobie do zarzucenia ale pasy w samochodzie, kaski na głowach podczas jazdy na rowerze to mus, i nie ma w tej kwestii wyjątków. a i nie pije podczas weekendów :)

zrobienie wymyślnego tortu czy fikuśnych muffinek raz w roku na urodziny dziecka naprawdę cię przerasta? dla mnie to frajda... kiedy bedziesz je robiła? za kilka lat dziecko dorośnie i takie rzeczy nie bedą go już cieszyć.

Zwykla,normalna,przecietna,praktycznie jak kazda pomijajac te ze skrajnej patologii i skrajnie fisniete na punkcie wszystkiego.jestesc normalna kobieta i matka.

piwo, wino co weekend..... moim zd to już alkoholizm.

To co mi się nie podoba to picie częste no i te PASY , ale ogólnie --- ok, a co do tortów, nie każdy lubi robić festyn z urodzin. Nie lubisz , nie rób.

też uważam że jesteś normalna za wyjątkiem pasów i picia

Mnie rozwala lenistwo, jeśli czegoś nie robisz regularnie ze zwykłego lenistwa to fleja z ciebie zwykła i tyle, i tego samego uczysz dzieci...:( "Nie zawsze zabieram ich do szkoły na czas z rana." - uczysz, że można się spóźniać. "Piję piwo i wino w większość weekendów, ale nie nadużywam tego." - czy nadużywasz tego nie wiemy, to Ty twierdzisz, że nie nadużywasz. "Nie utrzymuję porządku w domu i nie mówię im, że mają mi pomóc w sprzątaniu" i "Nie mówię im, że mają się kąpać codziennie" -jesteś brudasem i wychowujesz brudasy "Nie sprawdzam zawsze czy ich praca domowa jest zrobiona." nie dbasz o ich wykształcenie, uczysz nieodpowiedzialności "Krzyczę na nich czasem kiedy się zdenerwuję i czasami przeklinam." - uczysz krzyku i przekleństw "Nie jestem rygorystyczna." jeśli dzieci mają zbyt dużą swobodę i żadnych ograniczeń mają problemy z oceną co jest dobre a co złe.

teraz komentuja same wzorowe mamusie,jestescie smiechu warte!!!Wzorowamama na Forum nie siedzi tylko domem dziecmi sie zajmuje zalosne klamliwe Baby!

Po pierwsze ja nie autorka Po drugie dlaczego picie co weekend to juz alkoholizm, zalezy od tego czy ktos czuje mus czy potrafi zrezygnowac. Ja i wieczorem w tyg.potrafie wypic drinka,pewnie w miesiacu wyjdzie czesciej niz by bylo tylko w weekendy.ale alkoholiczka nie jestem. Po trzecie nie kazdemu robia frajde wymyslne babeczki. Ja wole zamowic tort w piekarni.

teraz komentuja same wzorowe mamusie,jestescie smiechu warte!!!Wzorowamama na Forum nie siedzi tylko domem dziecmi sie zajmuje zalosne klamliwe Baby!

Sorry z cukierni. Perfekcyjne panie s.r.o.m.u:o jak to mawia moj maz:P do niczego sie nie nadaja tylko do sprzatania i mezom d**y dawania:P

Wybaczcie, ale ja siebie za idealną nie uważam, ale autorka to lekka przesada. TO ja pisałam post, że fleja z niej i zdania nie zmienię. Co innego nie być idealną matką, a co innego być leniwym brudasem.

co z was za matki ze tort nawet dziecku w cukierni zamawiacie? wiecie co tam jest? jajka w proszku, tłuszcz utwardzony, syrop glukozowy i same barwniki i sztuczne aromaty.

a ja w ogóle nie sprzątam:P I moja córka tylko jak coś zabawki zbiera, żadnego sprzątania. Przychodzi pani i sprząta i tak uczę ją tego, że nie musi, bo ktoś to zrobi:D Niech wam gula skoczy jeszcze bardziej jak napiszę,że ciasto upiekłam dwa razy w życiu i nikt tgo jeśc nie chciał:D Torty, ciastka, ciasta tylko z cukierni. Piję sobie też w weekend drinka albo 2, a jak mam ochotę to i trzy:D Ostatnio obiad ugotowałam z jakis miesiąc temu ale mój mąż gotuje i lubi to:)

autorko czy jesteś Britney Spears? :D

Uwazam ze jestes wspaniala mama , tylko te pasy w samochodzie I bedzie perfect:)pozdrawiam z Londynu

mogłabyś czasem coś dla nich zrobić: jakieś ciasta, desery czy inne przysmaki ja pamiętam, że gdy byłam mała to uwielbiałam jak mama robiła takie rzeczy :)

Picie piwa w weekend to za duzo alkoholu??!! Ja pije lampke wina do co drugiego obiadu, a piwa szklanke mala w upal to trzy razy w tygodniu...

A poza tym, moja mama jest podobna do Ciebie- tez nie bylo rygoru i sprzatania na blysk, mimo to ja i moj brat jestesmy pedantami. Nigdy nie pojde spac, jesli naczynia nie sa pozmywane na przyklad. Nigdy rodzice nie sprawdzali mi prac domowych. Bylam piatkowyn uczniem. Czesto sie spoznialam z mama do szkoly. I co? Najwazniejsse jest to, ze uwazam swoja mame za najlepsza z mozliwych, jestem jej bardzo wdzieczna za wychowanie i czesto jej to mowie. Mysle, ze Twoje dzieci tez Ci to powiedza. To jest wazne, a nie to, jakie babeczki na urodziny I co pomysla kolezanki.

Dajcie spokoj. Dziewczyna napisala chyba zeby jej przyklasnac i ja pochwalic ze wspaniala mama jest bo spedza duzo czasu z dziecmi i sie z nimi bawi. Prawda jest ze nie ma idealnych rodzicow, przynajmniej ja takich nie znam. Sama nie jestem idealna, ale kocham swoje dziecko i dbam o nie jak potrafie i nie uwazam siebie za zla matke. A inni moga mnie oceniac jak im sie podoba, troche juz za stara jestem zeby przejmowac sie opinia innych. Rozbawilo mnie tylko ze niektore uwazaja autorke za alkoholiczke :D chyba niektorzy nie potrafia sobie wyobrazic ze mozna wypic wino, drinka lub piwo dla smaku i bez upijania sie :D