Weszłam w skórzanym kapciu do wody

Witajcie Właśnie przed chwilą przez nieuwagę weszłam w moim prawym skórzanym kapciu do małej miski z wodą i z płynem do podłóg w łazience. Kapcie prawie nowe bo mają niecały tydzień. Tak obecnie wyglądają: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b23222017b6c584.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f4b0cc54ea3e43b6.html Uratuję je jeszcze jakoś czy spisać na starty, co prawda zamoczyłam tylko jednego ale co mi po kapciu nie do pary.

Idź na targ po nowe pewnie z 25 zeta kosztuja

Tylko, że te są nowe. Dałam 18, i trochę pech, że niecały tydzień posłużyły.

podsusz suszarką do włosów albo poczekaj jak same wyschną jak kosztowały 18zł to na 100% nie były skórzane

widać że są szyte więc nie powinny się rozwalić po wyschnięciu

Wiadomo, że nie typowe z gór ale zaliczane do skórzanych niby. Póki co położyłam na balkonie, jest ciepło to powinien do jutra wyschnąć, tylko boję się, że się skurczy albo rozleci.

Z tym szyciem to tak nie do końca bo ta skóra z wkładki jest tylko obszyta dookoła ale podeszwa jest klejona.

Jeszcze znajoma mnie na GG "pociesza", że jak woda z płynem to po nim, niby stwardnieje i ściemnieje, do tego może się zmniejszyć. Jak myślicie wypchać np. gazetami czy zostawić tak jak jest na świeżym powietrzu?

O jaaa, ale wstrętne klapki...

Dramat, trzymaj się tam...