Koleżanka do mż i więcej się ruszać

gania też 20 września idę na wesele ;). w jakim kolorze kiecka? no to trzymam kciuki za te dwa kilo i na bank będziesz się ładnie prezentować ;). u mnie pochmurnie, wcale nie pięknie, ale fajnie, że u Ciebie piękny dzień. chyba, że to nie o pogodę a o nastrój chodzi ;). zjadłam dziś jeszcze kanapkę z wędliną i ogórkiem i kotleta małego z buraczkami.

Oczywiście czarną, która optycznie mnie wyszczupla :) Słoneczko pięknie dzisiaj świeciło, ja z racji tego, że nie kursowały pociągi, pracowałam dzisiaj zdalnie w domu

to już rozumiem czemu taki dobry dzień ;). a u mnie słonko tak nie świeciło dziś niestety, a wczoraj jeszcze tak ładnie było. zaraz ide sobie kawki zrobić...

Kolejny dzien przed nami wczoraj zlamala mnie czekolada:( dzis juz bede pracowac normalnie w biurze wiec bedzie ok :) po pracy od razu na angielski i do domu:)

ja dziś zjadłam na śniadanie dwie kanapki z wędliną i kefir. nastrój beznadziejny tak jak i pogoda.

Sloniku czyzbysmy zostaly we dwie??? Gdzie reszta Dziewczyn??? jade juz do pracy dzis tylko do 15.30 jestem wiec luz:) chce mi sie isc na basen ale zobaczymy czy dam rade czasowo

gania takie mam wrażenie, ale za parę dni pewno dziewczyny wrócą, mam nadzieje ;). no to powodzenia z basenem, ja prócz spacerów nie bardzo w ostatnich dniach znajduje czasu na ruch :( niestety. a i to mało. dziś zjadłam : dwie kanapki z serkiem, kefir, jabłko i parę malin, nie mam jeszcze pomysłu co z obiadem :P

Hej wczoraj mialam ciezki dzien:( poszlam spac po 20 taka zmeczona bylam... jezeli chodzi o dietowanie to mam jakis kryzys i ciagle mam jakies wpadki:(

wracam wlasnie z angielskiego:) nie lubie czwartku bo mam zajecia dopiero o 17:( dzis Dziewczyny z pracy powiedzialy ze widac ze chudne ale ja po wadze tego nie widze:(

no to jak dziewczyny z pracy tak powiedziały to na bank chudniesz :P. a ja już ani nie tyje ani nie chudne...waga stoi

byloby milo:) ja bardzo czesto mam ze waga mi stoi to efekt moich setnych prob schudniecia:( jade do pracy odbebnie 8 h i weeekend :) sobote spedze cala w malinach a w niedziele bede odpoczywac:) obym z jedzeniem bylam grzeczna:) Sloniku ile Ci zostalo do zgubienia?

ja dziś na obiad leczo ;). wiesz mam nadzieję, że nie przytyje bo była jakaś czekolada z orzechami na dobre myślenie :P, wolę jak stoi niż jak tyje. ja bym chciała 1,5 kilo mniej więcej może dwa i styka. no to gania miłego weekendu :D.

Hej weekend minal kilogramy przybyly:( oczywiscie nie moglam sie powstrzymac i jadlam u rodzicow czesto i duzo:( w moim przypadku jedyne wyjscie to ograniczenie wizyt u mamy i tesciowej

dużo ,dużo sexu to najbardziej spala kalorie,i bez połykania spermy,bo tuczy!!!!!!!!!!

hej dziewczyny. gdzie zginęłyście?

Coś tu cichutko , odezwijcie się kobietki !!!!

szkoda że temat zdechł

ja jestem , od jutra zaczynam mz plus wr bede tu zagladac , jesli ktos tez bedzie bo samej nie chce mi sie pisac

To ja też się zaczynam brać za siebie od jutra na dłużej niż jeden czy dwa dni . Z wsparciem może się uda , bo samej to jakoś nie wychodzi. Może temat się rozkręci ?

mam nadzieje ze sie nam uda!!

Nazwij się jakoś gościu i napis z cos o sobie :-) Jaką dietę zaczynasz i z jakiej wagi startujesz ? Ja poczytam jeszcze o diecie 5 :2 może na nią się skusze ? Sama nie wiem :O :O

a ja zastanawiam sie nad 50/50 lub mosleya

No to ja zaczynam od jutra 5:2 . Muszę jeszcze przeanalizować dwa dni chude , nie wiem kiedy je zastosować ? Może w wtorki i piątki ? Pasowało by mi w poniedziałki i czwartki ale.... W tych dniach chodzą na ćwiczenia i boję się że nie będę miała siły .

ja wybiore czwartek i sobote, ale dzis nie dam rady chudego , dopiero od poniedzialku, bo dzis juz umowilam sie ze znajomymi , i nie chce sie tłumaczyc

Ja przerwalam diete :( Ale chce wrocic!!!

ja tez powracam na wlasciwe tory od jutra

co z wami? robimy ta diete czy n ie?

widzę że parę osób tu zajrzało. ja nie wiem ile teraz ważę ale parę kilo mi poszło chyba ze stresu w każdym razie spodnie ma mnie wiszą więc takie mam wrażenie. witam nowe osoby. i pytam wszystkich jak się macie i jak idzie?

Witam i oglaszam ze koniec z obrzarstwem . Rano mezuś zrobił mi słodka kawie w pol przytomna wypilam ,ale zaliczylam to jako pierwsze śniadanie. Waga rośnie jak bym się pompowala pompa z zarciem . U mnie na wadze 68 kg . Niby nie dużo powiedzą niektóre ale jak się ważyło 60 i mniej to taka nadwyżka przeszkadza. Tak na początek to chciałabym zatrzymać tą wagę aby stanęła w miejscu abym przynajmniej nie puchla a potem po troszku pozbyć się tego nad bagazu. Zaraz zobacze co tam za ziółka i herbatki posiadam w szawce i co się nadaje do parzenia i może się na cos skusze :-) Może się ktoś przyłączy !

Stwierdzamy że zaopatrzenie to ja mam niezłe . Sama się dziwie kiedy ja to wszystko do domu poznosilam. Czerwona, zielona, zielona z cytryna sypana, na trawienie i taka typowa na odchudzanie.Trza będzie to wszystko przetestować :-) Jeden kubełek herbatki zaliczanej mam za sobą i zjadlam setek wiejski. A... Zapomnialam Wam napisać ze znalazłam błonnik taki sypany i tez go muszę wypróbowac bo niedługo to się data ważności skończy i dalej nie będę wiedzieć czy to cos daje :-) Tera to ja na zakupy smigam ,bo ja jak nie ziem to pal licho ale gorzej z resztą rodzinki.