Pytanie do osób po 30stce

Mam pytanie czy uczylibyście się dodatkowego języka tylko dla przyjemności? Nie jest mi właściwie do niczego potrzebny, na moim stanowisku (a mam stałą pracę) nie używam języków obcych, ale zawsze podobał mi się język hiszpański i myślę czy nie zapisać się do jakiejś szkoły językowej . Uważacie, że to strata czasu i pieniędzy czy nie?

oczywiście że powinnaś się uczyć, jeżeli sprawia ci to przyjemność i będzie cię rozwijać. na pewno to lepsze niż siedzenie w domu przez tv

Ja mam 32 lata i zapisałam się na pole dance :) Szacun, że chce ci się jeszcze robić coś dla siebie i na to nigdy nie szkoda pieniędzy, chociaż wiadomo że trzeba to robić racjonalnie, a nie wydawać oszczędności na głupoty tak jak niektórzy faceci w trakcie kryzysu wieku średniego :P

nawet jak ci się bezpośrednio nie przyda język obcy to i tak to jest atut w oczach pracodawcy na "jakby co" więc oprócz własnej satysfakcji będzie plusem w twoim cv na pewno szczególnie taki jak hiszpański który nie jest tak powszechny jak angielski a mówią nim miliony osób. u nas w pracy szef zainstalował platformę meminder i są tam szkolenia z różnych języków i chętni pracownicy się uczą ich dodatkowo w ramach autorozwoju ;) uważam, że to super sprawa.