Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anetaa aneta

Jestem rozwódką z malutkich dwójką dzieci, w życiu się tak nie bałam...

Polecane posty

Gość Anetaa aneta

Wynajęłam kawalerkę, śpię z dziećmi w jednym pokoju, młodsze śpi ze mną, a starsze na rozkładanym fotelu. Na obiad jemy makaron z serem, makaron na mleku, ryż na mleku, gołąbki, kopytka - co najtańsze, bo na nic mnie nie stać. Kupuje dzieciom tenisówki na promocji w cerfurze po 10zł, już nie pamiętam kiedy kupiłam coś NIE w promocji. Na zakupy chodzę do Reala, bo tam mają dział z żywnością zbliżającą się ku końcowi - tam wybieram się da, dopiero później idę na normalne półki. Dzieci nie jedzą słodyczy, piją tylko zwykłą czarną herbatę zcukrem, bo na owocowe mnie nie stać. Z owoców tylko banany i jabłka, bo na inne mnie nie stać. Ostatnio młodszy synek zobaczył nuttellę i płakał,że chce spróbować. Musiałam odłożyć z koszyka dezodorant, by mu kupić mały słoik nutelli. Nigdy nie nakładam sobie jedzenia, czekam aż dzieci skończą. Jak nie zjedzą to zjadam to co zostawią, jak zjedzą to dopiero wtedy sobie nakładam... Płakać się chce i żyć odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHeh
W takim kraju żyjemy, A za kilka lat emeryci będą przymierać głodem i nie będą mieli nawet na makaron z serem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie smutne to co piszesz :( nawet nie wiem jak Cię pocieszyć, czy w ogóle da się jakoś pocieszyć w takiej sytuacji. A nie mogłabyś jakoś dorobić w domu, wieczorami? sprzedawać coś co sama byś zrobiła? Rodzina może mogłaby Ci jakoś pomóc? Ja mam męża i mamy jedno dziecko i bardzo nam ciężko. To aż strach pomysleć jak Tobie się wiedzie :( Trzymaj się kochana, bądź silna dla dzieci, los się kiedyś odwróci dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedź do UK i znajdź jakąkolwiek pracę (20 godz tygodniowo wystarczy) - jako samotna matka na dwójkę dzieci dostaniesz solidne zasiłki i mieszkanie z counsilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rada z wyjazdem super- pojedzie z dwójką małych dzieci pod most, pomyśl, bo to nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alimenty?? wynajmiujesz mieszkanie? pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi wyjechać sama - dzieci ściągnie później - czasem trzeba się poświęcić, żeby potem normalnie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale najwidoczniej nie ma jej kto pomóc, to co ma zrobić z dziećmi? do domu dziecka na przechowanie oddać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to lepiej, żeby zdychała z dzieciakami z głodu i biedy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym te dzieci w plecaku na plecach na boso do tej Anglii zaniosła gdybym była w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedź do UK i znajdź jakąkolwiek pracę (20 godz tygodniowo wystarczy) - jako samotna matka na dwójkę dzieci dostaniesz solidne zasiłki i mieszkanie z counsilu X X Do czego ty ja namawiasz glupia paroowo? Myslisz ze na emigracji czekaja na nia z otwartymi rekoma. Wpadnie w wiekszego dola i bezsilnosc niz w kraju. Pomysl zanim cos napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedna nie jest skoro wynajmuje mieszkanie, mnie nawet na wynajecie mieszkania nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie z czego wynajem czy pracujesz ,czy masz alimenty ile na dwojke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz kasy miesiecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaa aneta
W zależności od tego, ile uda mi się zdobyć zleceń na tłumaczenia miesięcznie mam od 1400 do 1600 zł. Z tego muszę oszczędzać ile się da, bo za 4 miesiące kończy mi się kasa na wynajem, a do tego sąsiadka w każdej chwili może zrezygnować ze mnie jako opiekunki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ejj no nie jest tak zle skoro masz 1000 zł za pilnowanie dziecka do tego coś za te tłumaczenia a i sądzę że od ojca dzieci coś dostajesz .... pozatym 500 zł za odstępne kawalerki to meeega drogo . , sądze ze "pracujesz" na czarno także zasuwaj do Mopsu po zasilek , pisz prosbe o dodatek mieszkaniowy , plus kasę na cieply posilek , wiem że za przedszkole również może płacić państwo trzeba tylko sporo polatać... POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaa aneta
Najgorsze jest to, że nie mogę dać dzieciom tylu rzeczy. Przestałam chodzić z nimi na działy z zabawkami, bo nie mogłam patrzeć na ich zafascynowane miny w momencie wejścia tam i zawiedzione, w momencie wyjścia. Jak raz w miesiącu kupię im kinder niespodziankę to mają niemal Sylwestra.. Człowiek chciałby dzieciom nieba przychylić, a nie może prawie nic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie Ci współczuję, ale głowa do góry. Moja mama wychowała 4 dzieci sama, ja byłam najmłodsza (niecały rok) rodzeństwo 5, 7 i 9 lat. Ojciec nie płacił alimentów. Mama pracowała w dwóch pracach. Jestem z niej bardzo dumna. Też wszystkiego nie mieliśmy ale byliśmy szczęśliwi z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaa aneta
Od ojca dzieci nie dostaję ani grosza. Ani on się do tego nie kwapi ani ja nie mam zamiaru o cokolwiek go prosić po tym, co nam zgotował. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego, chcę go wymazać z pamięci dzieci. Nie po to od niego uciekłam ciemną nocą z dziećmi na rękach, by teraz wracać po pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sie wypowie
po pierwsze to 500zł za kawalerkę to nie żadne mega drogo:O Gdzie ty żyjesz, że dla ciebie to duża suma za wynajem? Po drugie autorka ma minimum 1400zł na 3 osoby bez opłat za kawalerkę, bo ją opłaca z wcześniej odłożonej sumy. To mało, ale bez przesady, chyba tu troche ściemniasz autorko, bo 1400zł na 3 osoby to ponad 400zł na osobę, a czasem zarabiasz i 1600zł więc wtedy wychodzi po 500zł na osobę. Albo to prowokacja albo zbyt wyolbrzymiasz sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaa aneta
Właśnie przede wszystkim chciałabym dać moim dzieciom szczęście. Jestem cała dla nich, nawet jak pracuję to z nimi przy stole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sie wypowie
tak, tak, unieś sie honorem:O Niech dzieci głodują bylebys ty nic z eks nie miała:O takim idiotkom powinno się odbierać dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro robisz tłumaczenia to możesz przecież dawać korki. Daj ogloszenie na portalu i na pewno ktoś się zgłosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna jestes, unosisz sie honorem a twoje dzieci gloduja jestes naprawde glupia z tymi alimentami, twoje dzieci maja glupia matke naprawde nalezy sie tobie jak psu buda a ty p********z jak potluczona ze nic nie cchesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaa aneta
Tak, nie byłoby to całkiem mało,gdyby tak jak napisałam - nie kończyły mi się pieniądze na wynajem. Przy dwójce małych, całkowicie zależnych ode mnie dzieci nie mogę sobie pozwolić na wydanie w miesiącu całej zarobionej kwoty. Co będzie za 4 miesiące, jeśli skończy mi się kasa i w tym samym momencie sąsiadka oznajmi, że jutro jej córka już nie przyjdzie? Pomyślałaś o tym, zanim wpadłaś na tą "prowoakcję" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sie wypowie
autorka ściemnia:O Nie dość, że z zarobkami: policzcie sobie, ona ma minimum 1400zł plus 500zł to 1900zł a to i tak przecież najmniejsza suma jaką ma. Ojca dzieci przecież może podać o alimenty, nie musi go o nic prosić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jestes rozwodka, to przy rozwodzie sedzia nie pytal o kwestie alimentow?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sie wypowie
to masz 4 miesiące by ogarnąć sytuację. Podaj ojca o alimenty, nawet jak dostaniesz minimum to dobre i po 200zł na dziecko. I zanim sąsiadka ci wymówi pracę to szukaj pracy przez internet, robisz tłumaczenia, więc jakiś język znasz. Możesz pracować dla jakiejś firmy nawet na pół etatu. Mąż ostatnio szukał tłumacza j. niemieckiego i nie miało znaczenia czy ta osoba będzie tłumaczyć w firmie czy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaa aneta
Ale co jestem głupia z alimentami? Ma zasądzone, ale ich nie płaci i jest nieściągalny. To co mam zrobić? Żeby dawać korepetycje musiałabym mieć czas - z kim i gdzie mam zostawiać dzieci na czas lekcji, skoro nikogo nie mam? A żeby stać mnie było na wynajęcie na ten czas opiekunki to za lekcje musiałabym brać taką kwotę, że na bank chętnych nie znajdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sie wypowie
poza tym przy takich kwotach na osobe jak masz to jedzenie makaronu z serem na obiad czy ryżu na mleku to przesada:O Robisz z siebie bardziej biedną niż jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×