Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maaaaaam problem duzy ze SOBĄ

Polecane posty

Gość gość

postanowiłam napisać o tym wszystkim bo nie potrafie sobie z tym poradzić, otóż mam 22lata mój mężczyzna 30lat. Spotykamy sie już dość sporo bo od roku ale od połowy roku jesteśmy w takim poważniejszym związku tylko, że ja mam ze sobą chyba problem bo nie potrafie zaufać no i jestem zaborcza bardzo go kocham, ale ciągle powoduje kłótnie bo przeszkadza mi to, że on np chce iść na impreze z kumplami czy chce mieć troszke czasu dla siebie... zachowuje sie jak chora...a już jak wpadne w nerwy to wogóle wygaduje takie bzdury, że aż mi później wstyd. Nie wiem czemu sie tak zmieniłam pogubiłam się strasznie jedno wiem, że chce to uratować ale nie wiem jak sie za to zabrać może iść do psychologa bo naprawde widze, że chyba mam problem zatruwam osobie którą kocham życie to nie fajne i nie zdrowe bo on takich rzeczy mi nie robi wygasła między nami komunikacja i to glownie z mojej winy bo ja na wszystko z nerwami i nie dam mu nic powiedzieć jest ogólnie ciężko wiele przykrych słów padło z jego strony i mojej równierz on może i żałuje ale ma takie ego, że ciężko mu sie przyznać czuje, że psujemy coś fajnego nie chce tak pozatym wcinaja sie w to osoby trzecie tlumaczac mi co mam robic jak mam zyc itp. a ja mysle, że najlepiej poslucham siebie i wiem jedno CHCE GO AKCEPTUJE Z JEGO WADAMI ale niszcze zwiazek przez moje wady... co zrobic dziewczyny gdzie zasiegnac porady ogolnie dodam, że on jest przy mnie i wogóle moge liczyć na niego no nie mam mu nic do zarzucenia jestem jakas dziwna ostatniio jak chora sie zachowuje nie chce tak wiem ze kazdy ma prawo isc na impreze pobyc oddzielnie z przyjaciolmi a nie potrafie tego zaakceptowac zaraz sie denerwuje i gadam brednie jesli on chce gdzies wyjsc no poprostu strasznie go ograniczam...zaborcza jestem i kompletnie nie wiem jak postepowac w takich syt. nie mialam nigdzie wzorca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś normalną kobietą. EGOCENTRYKIEM. To nic złego. Psuje życie, robi z niego ruinę, ale to i tak nic złego. Tak czyni cała reszta rzesza kobiet... próbuje założyć kajdany na ręce ukochanego. Psycholog weźmie od ciebie pieniądze mówiąc dokładnie to co ja teraz napiszę. Czytaj: Jesteś jego darem. Dając mu oddychać masz szansę widzieć własne życie, zainteresowania. Dopasuj się. Wówczas życie przestanie być uzależniony, ciasny. Nie jesteś zbyt młoda dla niego. Jesteś zbyt zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ale nie potrafie siebie zaakceptowac bo najpierw sie wydre jak on czegos chce np wyjsc pobyc sam popracowac nad czyms bo ma firme a wiadomo jak to jest z firma... zeroo czasu, a pozniej cholernie zaluje bo sie klocimy i on ma do mnie pretensje i ja do niego ciagle tak jest ataki pretensje, musze cos zrobic porozmawiac poprosic go zeby mnie wsparl w tym bo nie dam rady sie ogarnac mam ciezki charakter niestety a moj facet naprawde nic zlego nie robi no cholera czemu taka jestem... niszcze mu zycie normalnie jak bluszcz ... a mam prace jestem na tyle inteligentna ze potrafie sie soba zajac i wogole ale niee... bo ja musze mu zycie zatruc i jak tu zrobic zeby bylo dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce sie poprostu zmienic ! nie chce taka byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak potrzebujesz kilku sesji z terapeutą. Sama nie do końca jesteś w stanie się z problemem i zmianą uporać. W Poznaniu mogę Ci polecić M.Senderowską - ona pomaga zagubionym, chociaż bierze za to kasę, to warto. Też korzystałam, jak mi życie dało takiego kopa, że długo nie mogłam się pozbierać... http://psycholog-ms.pl/poradnia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×