Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odkąd olewam swojego faceta ten szaleje za mną i szuka pierścionka

Polecane posty

Gość gość

Śmiać mi się z niego chce, bo razem ejstesmy 3 lata i mieszkamy razem. Wczesniej to ja sie poświęcałam, dbałam o dom, o niego, nadskakiwałam mu, on wracał i miał ciepły obiadek ale z czasem zauwazyłam że mijają miesiące a tu zero planów, zero inicjatywy z jego strony a dobrze wiedział że chciałabym z nim wziąć ślub i mieć dzieci. Wiec zrażona jego podejsciem zaczełam się oddalać i skupiac bardziej na sobie i swoim rozwoju. Zaczełam wychodzic z domu, czesciej odwiedzam mamę, w domu już nie błyszczy się i nie pachnie pysznym obiadem.Zaczełam planować sobie że od niego odchodzę i że ten związek nie daje mi tego czego chcę więc pora sie powoli ewakuować. I wiecie co?? Mój facet dostaje szału, robi wszytsko aby mnie jakos udobr******* widac że ejst przerazony moją buntownicza postawą. A mi juz chyba wszytsko zwisa...chyba on coś rpzegapił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego musi być tak że facet ma potrzeby partnerki w d***e dopóki ona się nie zacznie wycofywać ze związku?? Wczesniej mnieł w d***e moje łzy i poważne rozmowy o nas, poobiecywał ale jak temet ucichł to znowu żylismy z dnia na dzień i nic się nie zmeiniało. Moja cierpliowść się skończyła, juz nie chciało mi się nic, zaczełam w domu byc gościem. Własciwie od kilku miesięcy myśle tylko o tym aby odejść. I dopiero to podziałało na niego:-( Szkoda bo ja już nawet nie wiem czy chce tego, nie tak to sobie wyobrażałam. Myślałam że to on będzie zabiegał o mnie a miał w d***e moje potrzeby, dopiero moja obojętnośc go obudziła. Przykre to dla mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo faceci to debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 13:58 przyznaję Tobie rację zdecydowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go prosiłam i rozmawiłam w rozmowach i mówiłam że chce stabilizacji, dzieci i slubu to miał to w d***e ale jak zobaczył ze mnie traci to szaleje i zachowuje sie jak na początku zwiazku. Szczerze? Smiac mi się juz w tego chce, to zaczyna zbudzać moją litość. Niestety stracił swoją szanse i skutecznie mnie od siebie odstraszył. DZiś żaden pierscionek mnie nie ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie zrobiłaś. Ja też poruszyłam z facetem ten temat ślubu itd. Wiesz co usłyszałam? Powiedział mi tak: "najpierw muszę sobie kupić auto, a dopiero później mogę myśleć o ślubie". Odpowiedziałam mu na to, że "fajnie" wiedzieć iż samochód jest ważniejszy niż ja. Od tamtej pory nie odzywam się do niego, olałam go. Powoli rozglądam się za innym facetem. Chcę być szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Od tamtej pory nie odzywam się do niego, olałam go. Powoli rozglądam się za innym facetem" xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Taaak.. tylko obiecaj, ze jak znajdziesz juz tego faceta za ktorym sie rozgladasz to poinformujesz go, ze twoja wielka ambicja jest slub i dzieci. Pozwoli to biedakowi wziac nogi za pas rychlo w czas a tobie uniknac kolejnego rozczarowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest złego w tym, że kobieta myśli o stabilizacji? jeśli ona tego chce, a facet nie, to znaczy, że ich drogi się rozeszły. a laska, która zostawia takiego faceta i szuka innego po prostu szuka ,,tego jedynego'', a nie spełnia swoje ambicje. czy wspólne cele to przypadkiem nie jedna z najwazniejszych rzeczy w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co złego jest w tym że chce po 3 latach zostać zoną, matką? Mam 30-ści lat to ile mam czekac na jego decyzje? I tak wyobraż sobie ze sa kobiety dla których tradycja zamążpójcia i rodzenie dzieci to spełnienie marzeń🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szaleje z obawy, ze nie bedzie darmowej kucharki i kochanki, a pierscionka jak nie bylo tak nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo z facetem trzeba czasem krótko, jak mu zalezy to szybciutko pobiegnie po pierscionek. TYlko czy taki wybłagany pierścionek ucieszy tak jak ten niewymuszony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo przesadziłaś na początku z tym nadskakiwaniem- z tego, co piszesz byłaś tylko dla niego to po co chłop miał się wysilać? Mężczyźni niestety tacy są, że jak mają wszystko "na tacy" to kapcanieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nadkskiwałam bo go kochałam, nie robiłam tego w jakims celu ale wydawało mi się że skoro mieszkamy razem i skoro on wie że ja pragne slubu i dzieci to minie rok , dwa i on zacznie coś o tym wspominać. A tu cisza. I mi po pewnym czasie spadły klapki z oczu i poczułam się wykorzystana przez niego, ponieważ nie robił sobie nic z moich oczekiwań. A dziś juz ejstem inna osobą, on stał sie dla mnie obojetny. Nie chce na dzień dziesiejszy już żadnego slubu, za to chce od niego odejsć i pewnie stanie się to na dniach. Przegapił swój czas, wypaliłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko czy znajdziesz innego lepszego, 30lat to już wiek, życzę jak najlepiej, ale myślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to gdzieś, wolę być sama niż z kimś kogo się muszę prosic o głupi pierscionek. Czuje sie z tym fatalnie i źle , nie ma już we mnie radości. Według mnie on mnie dostatecznie nie kocha skoro dla niego problemem jest ślub i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, w pierwszym poscie napisałaś, ze się poświęcałaś.... Potem dopisałaś, ze czujesz sie wykorzystana. Tak szczerze nie bardzo rozumiem Twoje podejście- bo albo coś sie robi dla ukochanej osoby z potrzeby serca bo się takim jest, albo gra się kogoś innego, zakładając, ze takiej osoby ten facet potrzebuje. Moim zdaniem z Twojej strony to nie bardzo taka prawdziwa miłość "na zawsze"- bo wtedy nie myślałabyś o rozstaniu z powodu głupiego pierscionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczko ale dlaczego według ciebie tylko jednej stronie ma byc po drodze i dobrze? dlaczego to ja mam sie podporządkowywać pod niego?Tak czuję się wykorzystana bo lata mijają a ja nie mam nawet głupiego pierscionka pomimo ze on wie ze mi na tym zalezy. Wszystko ma swoje granice, czekałam rok, dwa , ale już trzeci rok to dla mnie granica wytrzymałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja Ci się nie każę podporządkowac pod faceta, przenigdy! To Ty napisałaś o poświęceniu i poczuciu bycia wykorzystaną. Teraz piszesz, ze czekałaś rok, potem drugi na oświadczyny. Przecież Wy jestescie razem trzy lata, to jak mogłaś od razu na pierścionek czekać?? Przecież najpierw trzeba drugiego człowieka poznać, poczekać aż "motylki" troche opadną a potem decydowac "tak, z tym człowiekiem chcę spędzić reszte życia". Jestescie razem trzy lata a Ty zbierasz się do odejścia bo on sie nie oświadczył. To co to za miłość? No sama powiedz. Może TY go nie kochasz więc czujesz sie zniechecona bo Twoj plan zamążpójścia nie wypalił. A moze on Cię nie kocha bo wie, czego oczekujesz a pierscionka nie ma? Ja tego nie wiem, ale Ty powinnaś. Piszesz "zaczełam skupiać sie na sobie i swoim rozwoju"- no wybacz, ale tak chyba powinno byc od początku? Patrzac z boku, za bardzo żyłaś dla swojego faceta a nie dla siebie. A jemu było wygodnie i tyle. Jak zobaczył w Tobie niezależną jednostke to i temat zaręczyn przemyślał :) Więc zastanow sie, czy chcesz z nim byc czy dorabiasz ideologie bo jestes na niego zła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slusznie autorko, nie gotuj mu, nie pierz, nie będąc żoną, a co do seksu to też tylko wtedy kiedy TY chcesz, a nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemniejniewiecej
mój się oświadczył gdy go rzuciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem takiego błagania o pierścionek....Mnie wybłagane zaręczyny by nie cieszyły.Zaczynając od tego że w zyciu bym sie tak nie upokorzyła żeby łazić za facetem i kazać mu sie ze mna zareczyc... Ja dostałam pierścionek niewymuszony i wiecie co? Absolutnie nic to w moim życiu nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicmniejnicwiecej
ja dostałam niewymuszony i zmieniło to w moim życiu wiele, oświadczył się jak zrozumiał, że beze mnie żyć nie może, pięknie się oświadczył, ale zmieniło się to, że się nie kłócimy, jesteśmy jak na nowo w sobie zakochani, dbamy o siebie, jesteśmy wiecznie na siebie napaleni, znów jest romantycznie między nami i jesteśmy dla siebie najważniejsi w końcu, sam fakt, że jesteśmy zaręczeni cóż nigdy nie miałam na to parcia :P ale jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 A ciekawe co ma zrobic kobieta co ma juz 30 lat, pragnie załozyć rodzinę i wyjść z mąż a jej facet w najlepsze milczy na te teemty? Ma cichutko czekać na jego ruch? Wiesz jak masz 20 lat to można sobie tak czekać ale jak już masz swoje lata to priorytety się zmieniają i takie ociąganie faceta strasznie dołuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, bo im babka starsza tym szybciej wie, że to właściwiy mężczyzna. Nie wiedziałam, ze to tak wprost proporcjonalnie działa :) Zluzujcie laski trochę i nauczcie sie rozmawiać z własnymi meżczyznami, ponoć to z nimi chcecie sie zestarzeć... Bez płaczów i szantażów. Bądźcie dla nich partnerkami, a nie kucharkami i sprzątaczkami. To może poczuja, ze warto wyskoczyć z pierscionkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jedno-nigdy dobrocią faceta nie zdobędziesz, bo wtedy on cie zwyczajnie wykorzystuje a w pewnym momencie rpzestaje szanować. Moja matka była tak zawsze dobra i co z tego miała? wyzywana przez ojca, niedoceniana i strasznie nieszczęsliwa. A tatuś nic nie musiał robić bo mama była jego służącą. Teraz mama usługuje tak mojego brata a ten zero szacunku dla mamy. także pamiętajcie kobiety że z facetem trzeba krótko, nie usługiwać absolutnie i nie skakać wokół niego. Facet musi czuc respekt przed swoją kobiet, musi się jej trochę bać i tu mówię całkiem serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialiśmy sobie wczoraj z moim facetem o związkach tak ogólnie i doszliśmy do wniosku, że sedno problemu leży w tym, że kiedy dwoje ludzi się spotka, to na początku za wszelką cenę chce odegrać, dosłownie odegrać, rolę swojego życia, by Boże uchowaj potencjalnego partnera do siebie nie zrazić. później oczywiście to wszystko idzie precz i nagle okazuje się, że ich nic nie łączy, on ma ją w d***e i woli kolegów, a ona się roztyła i już nie robi kompletnego makijażu itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:39 chyba cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:36 bardzo mądrze napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o jakims facecie bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? juz czwarty temat dzisiaj o facecie 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×