codziennie mam ochotę tak po prostu zniknąc z tego świata

jak w temacie czy ktos też tak ma ? ze wciąż cieżko jest sie uporac ze stresem , nerwami a ludzie wokół nie pomagają tylko jeszcze bardziej was pogrążają ..:/

Też tak mam niestety, chciałabym zapomnieć o tym wszystkim

mam podobnie ... ostatni rok byl dla mnie ciezki, nie chce sie zalamywac, wyzalac jaka to mi pod gore zawsze.... ale czasem przychodzi taki dzien ze chce poprostu zniknac, odciac sie od wszystkich problemow zmartien, bo wszystko mnie czasem przytlacza

ja nie umiem zapominac nawet nikt mi w tym nie pomaga mimo iż czesto słysze to przeszłosc czas zapomniec o tym złym. najgorsze jest to ze sama mam ze sobą problem a nikt nie moze tego zrozumiec ani rodzina ani przyjaciele ani mój facet. z tego wszystkiego rodzina ma mnie gdzies przyjaciół tak naprawde nie mam a związek mój sie sypie ....moze to głupie ze na forum szukam sobie miejsca do zwierzen ..ale coż mam zrobic

mam tak samo

a najgorsze jest to ze u mnie to nie trwa miesiąc , rok tylko pare ładnych lat. nie mam nic , nie mam nikogo a zeby miec przyjaciół w tych czasach chyba trzeba im płacic za to by byli albo miec gdzies to iz sa tylko wtedy gdy cos chcą ..

wiem ze nie jestem jedyna ale ilez mozna walczyc codziennie z myslą by juz nie zyc i miec spokój ......tak boje sie byc sama nawet w głupim mieszkaniu ...

tez mi brakuje prawdziwych przyjaciol ...ogladam czesto powtorki serialu komediowego Przyjaciele... niby to tylko serial , wymyslone postacie ale zazdroszcze im tej wiernej przyjazni, szkoda ze w rzeczywistosci ciezko spotakac takich ludzi

przyjaciele eh... miałam może kilka fajnych znajomości ale skonczyły sie tylko dlatego ze nie pożyczyłam pieniedzy czy nie pomogłam w znalezieniu pracy badz nie byłam taka jak oni chcieli ...niby powinnam sie obrócic na piecie i zapomniec o nich ale to jest takie w ch... przykre :(

przyjaciele... ja nie mam nawet zwykłych znajomych, całymi dniami siedzę sama w domu

tez siedze sama wyjechałam z pl do chlopaka i nawet nie mam z kim pisac do kogo zadzwonic , nic kompletnie nic. porażka facet mówi ze to moja wina bo jestem ,,terrorystką " co mam zrobic nie mam zamiaru sie zmieniac dla kogos