Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkać blisko teściowej da się

Polecane posty

Gość gość

moja tesciowa oferuje nam działke koło swojego domu .OSzczednosc wielka ale obawiam sie mieszkac tak blisko Niej. Mamy ograniczony kontakt, ze wzgledu na doelgosc jaka nas teraz dzieli. Zawsze podczas odwiwdzin poucza mnie na rozne tematy i ma taka cechce charakteru, ze jak cos sobie wmówi to chodzi , wałkuje temat, nie przyjmuje odmowy. Ogolnie to bardzo pracowita i dobra kobieta, ale ma upierdliwy charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze sie da.ja mam tesciowa za plotem i nie narzekaam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz sobie zmarnować życie, a na pewno małżeństwo i z chwilą przyjęcia działki słyszeć, że ona dała, więc ma prawo decydować i się wtrącać i zatwierdzać bądź też nie Wasze decyzje, to się zgódź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie, takze obawiam sie wypominania i tego, ze nigdy nie bede sie czuła jak na swoim bo dom owszem za nasze, ale grunt w prezencie od tesciowej. Poza tym bedzie sie wtracac na pewno do wychowanai dzieci, bo wychowala gromadke swoich i uwaza, ze tylko ona ma monopol na racje. Teraz np syn miał goraczke przez jeden dzien, wmawiala mi z uporem maniaka ze na pewno od lodow ( bo sa upalY0 i ze pewnie gardło bedzie miał chore. I temat ten chyba z 10 razy poruszała. Tak samo, kiedy mdłoszy syn nie siedzial bardzo dlugo.Wymawia mi do dzisiaj, ze to od lezaczka bujaczka , mimo ze dziecko bardzo duzo czasu spedzalo bawiac sie na dywanie i miało okazje do cwiczen. Po prostu ma taki namolny charakter.Ale poza tym jest bardzo pomocbna. wszytsko odda dla dzieci i wnuków,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba już sobie odpowiedziałaś, jeśli się zdecydujesz na tą działkę, to już na własne życzenie. Ile jest warta ta działka?Za taką właśnie cenę zniszczysz sobie rodzinę, małzęństwo.Opłaca się dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
działka jest warta sporo, bo w granicach miasta i 20 arow Nie wiem co myslec , boje sie bardzo ze wszytsko sie popsuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chcesz mieć święty spokój to się nie gódź bo zrujnujesz swoje małżeństwo a sama skończysz z nerwicą , skoro na odległość potrafi tylko dawać rady to im bliżej tym będzie gorzej. Są takie typy teściowych które są naprawdę w porządku ale widać twoja niestety do nich nie należy. Ja dostaje białej gorączki jak mam się tłumaczyć czemu nie zabieram teściowej na kolejny weekendowy wyjazd bo chce spędzić czas tylko z mężem a tłumaczyć czemu dałam dziecku loda czy nie raczej nie miałabym siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam ze nie mieszkam z teściową, mamy do siebie jakieś 10 km i wydaje mi się to za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu Wy ludzie nie umiecie się uczyć na cudzych błędach? Większość młodych małżeństw, mieszkających z lub blisko teściów ma z tego powodu problemy, a Wy dalej wierzycie, że u Was będzie inaczej. Nawet bym nie brała pod uwagę tej działki. A może jest ktoś w dalszej rodzinie, kto by Wam odpisał w innym miejscu, na przykład za opiekę dożywotnią, jeśli nie stać Was lub nie chcecie działki kupować, bo wiadomo, że to prawie dom surowy, jak nie lepiej. Jeszcze jest kwestia tego ile lat ma teściowa. Bo można też, już całkiem bezdusznie kalkulować, kiedy możecie mieć od niej spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam blisko mojej teściowej i nie narzekam.Jest osobą pracujacą i nie ma czasu na odwiedziny.Generalnie zapowiada swoje przybycie, dzwoni i pyta czy może nas odwiedzić, mimo ze ma klucze do naszego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem jak to bedzie, dlatego sie zastanawiam po prostu boje sie, ze nazze relacje sie bardzo popsuja.Teraz ignoruje jej zachowanie, ktore mis ie nie podoba bo mieszka tysiac kilometrow ode mnie. Zastanawiam sie jak ona bedzie sie zachowywala majas nas obok siebie.Czy bedzie robic codziennie naloty czy nie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz to Twoja teściowa ideałem teściowej nie jest i na bank będzie się Wam wtrącać we wszystko. Już Wam współczuję. Oczywiście jest szansa, że teściową da się ułożyć, aby jej uwagi nie były kierowane tak natarczywie. Pytanie jakie podejście do matki ma Twój mąż? Jeśli ją olewa, albo ulega jej, lub dla świętego spokoju nic nie mówi to już Ci współczuję, bo to znaczy, że nie będziesz w nim miała żadnego wsparcia podczas ewentualnych kłótni. Ba, będzie on nawet brał stronę swojej matki (np. "po co z nią dyskutujesz?" itp). Jeśli Twój mąż nie siedział pod pantoflem mamusi i jest w stanie się jej sprzeciwiać, to jedyną szansą na sensowne sąsiadowanie z teściami jest ustalenie od początku zasad. I tak np" zasada nr. 1. Mamusia się nie wtrąca w wychowanie dzieci, zasada nr. 2 Mamusia nie próbuje narzucać swoich racji, zasada nr 3. Mamusia nie łamie Waszych zasad odnośnie wychowania dzieci i nie kwestionuje ich przy dziecku. Być może, jeśli od początku wyznaczycie teściowej granice to zrozumie. Musicie być jednak konsekwentni, jak również musicie oboje jej to mówić. Jeśli Ty wyznaczysz granice, a Twój mąż nie, teściowa to wyczuje i nic z zasad, jak i kłótnie w małżeństwie macie pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Kasa to nie wszystko. Pamiętajcie. My jeździmy do rodziców moich i męża raz na kilka miesięcy (odległość) i nocujemy raz u jednych, raz u drugich. ZAWSZE jest to samo: dyktowanie planu dnia, traktowanie jak dzieci, zabieranie siłą dziecka, pouczanie, przepytywanie itp. Nieważne czy to moja mama czy mama męża. Zawsze przy okazji tych pobytów toczymy batalię z rodzicami. Tego się nie da uniknąć zwyczajnie. I jasne, można powiedzieć "z czasem się dotrzemy", ale przez ten czas ile nerwów się najesz, to Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat mam bardzo wuluzowana rodzine i moi rodzice sie nie wtracaja. Moj maz bardzo ich za to lubi.Dlatego tez nie jestem przyzwyczajona do traktowania mnie jak debila w wieku 30 lat ;) Tesciowa pozwala sobie na wiele komentarzy, dodtakowo potrafi sie obrazac ale nikt tego serio nie bierze. A mąż stawia Jej granice i wtedy ona wlasnie ma focha.Ale poniewaz nasze odwiedziny trwaja pare dni, to wszyscy przymykamy oko swoje zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poropozycja tej dzialki jest bardzo kuszaca z pray wzgledow : - działka na obrzezach miasta , w cichym miejscu -duzy grunt - teść to tzw złota rączka , wszytsko potrafi wybudowac, naparwic, dosłownie rwie sie do roboty. - dobra szkoła dla dzieci niedaleko- - praca dla meza i dla mnie Jedyny minus to tesciowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze możesz wziąć działkę, za parę lat sprzedać i kupić gdzie indziej, tam się wybudujesz i będziesz miała spokój :) ja bym niestety z takim typem teściowej nie potrafiła mieszkać bo nie lubię jak mi się ktoś wtrąca, cenie sobie niezależność i nie jestem już dzieckiem żeby ciągle słuchać pouczania. Dla mnie propozycja nie do przyjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten jedyny minus w postaci teściowej jest niestety najważniejszy. Żadna działka, żadne pieniądze nie zrekompensują ci popsutych nerwów i popsutego małżeństwa, a tak się to skończy, uwierz. Przerabiałam to, wiem co mówię, przypłaciłam ciężką depresją mieszkanie z teściową, dopiero po 2 latach wracam do normalności i to tylko dlatego, że udało mi się zerwać z nią całkowicie kontakt. Ale na samą myśl o tym co było mam ciarki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty sama siebie czytasz? Co z tego ,że tesc zota rączka, przecież jak będzie wam wszystko robił pomagał to będzie częstym gosciem, a w jego odczucie jak pomaga to się i wtrącać może.Teściowa tylko utwierdzi się w przekonaniu,że wszystko im zawdzęczacie, sama pchasz się w paszczę lwa, no ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mowiac, to luszie sie ze bedzie dobrze ze tesciowa mieszkac bedzie 100 metrow dalej, w osobnym domu ze nie bedzie przychodzic co chwile sprawdzac co robie, czy mam posprzatene i co na obiad zrobilam ze nie bedzie moich dzieci wychowywac za mnie ze po prostu da nam zyc normalnie, mimo ze obok nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa wprowadziła się po ślubie 28 lat temu do swojej teściowej , aktualnie leży w szpitalu po 3 wylewie, ma ciężką nerwice i depresje, jest cały czas na lekach uspokajających. Także życzę mądrej decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mój teść do zyczliwa, łagodna, spokojna i bardzo pracowita osoba. Zlego slowa nie moge poeniedziec. Poza tym temperuje tesciowa. W chwili obecnej nie stac nas i na dzialke i na dom postawiony przez firme. Mozemy zaoszczedzic polowe na wydatkach dziecki tesciom. A spieszy sie nam, bo chcialabym poslac dziecko do polskiej szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z reszta to tylko rozwazania, na razie zadnej decyzji nie podjelismy Wyjezdzamy niedlugo na urlop do Polski i ostatecznie mamy sie rozejrzec, przemyslec co bedzie dla rodziny najlepsze Moj maz ma dokladnie takie samo zdanie jak ja, ze wszytsko pieknie tylko co z mamą bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę ci raz jeszcze - żadne pieniądze nie zrekompensują ci zniszczonego zdrowia, życia. Jeśli nie macie pieniędzy na szybką budowę domu to wynajmijcie coś i odkładajcie spokojnie na samodzielną inwestycję. Zobacz sobie, ile tu na kafe tematów o teściowych, o relacjach z synowymi, o niszczeniu małżeństw. Ja cię tylko ostrzegam, a zrobisz co zechcesz. Ale lepiej nie powielać cudzych błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zczerze mowiac, to luszie sie ze bedzie dobrze A to łodź się dalej, tylko,że życie na złudzeniach nie polega.Rób jak chcesz, twoje życie, twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×