komplementy

Mój chłopak nigdy nie powiedział mi, że jestem ładna. Największy komplement na jaki się zebrał, to pochwalenie moich włosów, oraz stwierdzenie, że mam zgrabny tyłek. To drugie po pijaku. Co o tym sądzicie?

Widocznie nie podobasz mu się specjalnie.

Właściwie to ja też nigdy nie powiedziałem wprost swojej dziewczynie że jest śliczna, ale za to ona wie doskonale ze mi się podoba cała, bo nie ma nawet centymetra miejsca na jej ciele gdzie bym nie dotarł swoim językiem, a to chyba jasno świadczy o tym że mi się bardzo podoba :)

Jak placisz za nia to bedzie najwiekszy komplement.

tak, wylizywanie o***tu i ucha to najpiękniejszy komplement.

Pewnie ze komplement, bo świadczy o tym że w pełni akceptujesz drugą osobę, gdyby ci się ona nie podobała, to nie robiłbyś takich rzeczy... a przynajmniej ci normalni tego nie robią. Słowa są g***o warte, nie jeden facet mówi "pięknie wyglądasz" na odczepnego, pomimo tego ze wcale tak nie jest, ale nie chce zrobić przykrości kobiecie, bo wie że ta strzeli focha jak usłyszy "wyglądasz fatalnie".

co za gimg***a. każdy może wyglądać raz lepiej raz gorzej. a nie powiedzieć o tym, niby dlaczego? wolisz być hipokrytą i walić ja mimo wszystko i wymagać tego samego, chociaż daleko ci do Jamesa Bonda ? :P

Mój też mi bardzo rzadko coś mówi. Twierdzi że nie potrafi. Za to wciąż mnie obściskuje, dotyka wszędzie, chce się całowac, lubi seks ze mną. Więc zakłądam, że mu się podobam. Choć wolałabym to też słyszeć. :O

Dlaczego zaraz hipokrytą? Uczucia można okazać w inny sposób niż tylko słowami, ile razy usłyszałaś od swoich byłych partnerów, ze im się podobasz, czy że cię kochają? I co z tego masz? Jeden wielki chu. Zdecydowanie bardziej wolę jak dziewczyna zamiast kocham cię, po prostu się do mnie przytuli, czy da buziaka i uśmiechnie się ładnie patrząc mi w oczy. Zdarzyło mi się nie raz powiedzieć że wygląda seksi, czy ładnie, ale to dotyczyło np. takiej sytuacji że zobaczyłem ją w nowej sukience, albo w ładnej bieliźnie... mówienie bez przyczyny od tak "jesteś piękna" jest bezsensowne, bo skoro z nią jestem, to chyba jasne ze mi się podoba i trzeba być debilem aby tego nie rozumieć :)

"mówienie bez przyczyny od tak "jesteś piękna" jest bezsensowne, bo skoro z nią jestem, to chyba jasne ze mi się podoba i trzeba być debilem aby tego nie rozumieć" Dla kobiet to nie jest oczywiste. A ona nie jest mężczyzną by myśleć jak mężczyzna. Jest kobietą i kocha słowa.

Akurat ja po wielu próbach znalazłem dziewczynę, która nie jest księżniczką i doskonale wie że słowa są tyle warte co nic, nie oczekuje ciągłego poklasku i zainteresowania, mam kobietę która nie wymaga ode mnie co chwilę słodkich, fałszywych słówek, bo zna mnie doskonale i wie że jeżeli już coś mówię, to mówię to ze szczerego serca. A jeśli wy wolicie czułe słówka zamiast czynów, to nie dziwcie się, że faceci was ciągle oszukują, bo same ich do tego zmuszacie.