Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIE MOGĘ NA SIEBIE PATRZEĆ

Polecane posty

Gość gość

Nienawidzę swojego wyglądu. Fakt, nie jest źle, ale mam siostrę, która jest milion razy ładniejsza, a ludzie stale nas porównują. Zanim zaczniesz pisać, jaką pustą małolatą jestem postaw się w mojej sytuacji. Teraz rozumiesz? Ona jest wysoką, szczupła, każdy chwali jej długie nogi, brzuch, długie proste włosy.. Ja mam za to 10 centymetrów mniej, kilka kilogramów więcej, puch na głowie, niezbyt ładne nogi, o brzuchu nie wspomnę.. Moje włosy to koszmar. Twarz to koszmar.. Najbardziej gnębi mnie jednak figura.. Zawsze, kiedy się poklocimy ona mi to wytyka.. Postanowiłam, że coś zmienię. Póki co od tygodnia stale trenuję (nie mam warunków, ćwiczę boso, w zwykłych ubraniach, na podłodze i muszę szukać momentu, kiedy ich nie ma w domu. Tak naprawde mieszkamy w domu, w którym nie ma miejsca. Pewnie niektórzy to znają.. Nawet wstać wcześniej nie mogę bo wszystkich bym obudziła, a miejsca gdzie nikt nie śpi, niestety nie ma. ) ćwiczę różnie, Chodakowska, Mel B, tiffany, no i wszystko co tylko znajduje, staram sie urozmaicać trening codziennie. Wszyscy mi przeszkadzają. Śmieją sie ze mnie. Siostra mówi, ze jestem nienormalna, mama tak samo. Widzę, ze mi nie pozwalają ćwiczyć. Gdybym poprosiła mamę żeby kupiła mi coś zdrowego krzyczałaby na mnie. dzisiaj sie popłakałam, tak sie ze mnie śmieli, ze trenuje jak niewiadomo kto. A to przecież tylko pol albo godzina dziennie.. Oni nie rozumieją. Nienawidzę swojego ciała, płacze przez nie, ale oni nie pozwalają mi tego zmienić. Nie chcą mojego szczęścia? Przecież byłabym pewniejsza siebie, uśmiechnięta, gdybym miała choć trochę taka figurę jak siostra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dawaj się! nie poddawaj się tylko dlatego, że się śmieją! to ty się będziesz z nich śmiać, jak ci się pięknie ciało wyrzeźbi. powodzenia życzę, wytrwałości! idź do fryzjera, zapytaj jak dbać o włosy, a że jesteś niska to na plus, bo szpilki możesz nosić (ja mam 173 i tak sobie się w nich czuję, chociaż mam to w dupie i tak je noszę :D) bez skrępowania. wszystko ma swoje plusy i minusy. nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ciebie rozumiem. jestem gruba, gdybym miała ładną i chudą siostrę pewnie popełniłabym samobójstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepny pasztet sie nad soba uzala...:O To strzel sobie w leb 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bublowa
To przykre, że rodzina Cię nie wspiera w takiej decyzji. Bo co jak co, ale zdrowy tryb życia i chęć poprawy sylwetki to często nie tymczasowa fanaberia nastolatki. Powinni się cieszyć, że robisz coś dobrego dla siebie, to dobra droga. Motywację musisz zbudować sama w sobie, dobrze jakbyś znalazła jakąś koleżankę/kolegę do wspólnych treningów. Nie musi to być katowanie się z Chodakowską (wiem coś o tym :D), ale codziennie jakaś godzinką lub chociaż pół godzinki ruchu, najlepiej na świeżym powietrzu. Wyjdź pograć w siatkę, badmintona, pojedź rowerem nad jezioro, popływaj. Jak zadbasz przy tym o dobrą dietę to już będzie lepiej. PS Nie ma sensu porównywać się z siostrą, nie urodzisz się przecież po raz drugi. A na pewno są rzeczy w których to ty jesteś lepsza. ;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie się tak zachowują bo z nieznanych powodów bardziej lubią twoją siorę i chcą żeby była lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, że jesteś jeszcze na utrzymaniu rodziców więc siłownia i basen odpadają, tak samo fryzjer i zdrowe odżywianie. Niestety ale to wszystko kosztuje. Spróbuj po prostu trochę mniej jeść i może warto wieczorami i rano pobiegać? Jazda na rowerze też byłaby wskazana. Jeszcze co do włosów-masz w domu prostownicę? Nie chciałabyś mnie zobaczyć po umyciu i wysuszeniu włosów, muszę je prostować bo inaczej się nie da. A poza tym fajnie się radzi-idź pobiegaj, sama mam to w planach ale ruszyć się ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak kurwa, prostownicę jej poradź, żeby sobie włosy bardziej zniszczyła. Skoro dziewczyna ma naturalne kręcące się włosy, to niech walczy o ich skręt, żeby mieć włosy fajniejsze od siostry. Bo proste naturalnie włosy, a proste włosy po prostownicy to niebo i ziemia. Wejdź na blog anwen autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlaśnie, jest lato, możesz ćwiczyć na świeżym powietrzu, wtedy nikt nie będzie się z ciebie śmial, bo nie będą widzieć. Nie daj się. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta anwen to jakaś kolejna wariatka/włosomaniaczka która ma srakę zamiast mózgu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak a niby skad ja wezmę na te wszystkie kosmetyki? Znów powiedzą ze jestem nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej rozumiem cię. też byłam małą grubą kulką jako nastolatka, mimo że moja sis nie była chudsza i mi nie dokuczała, to i tak czułam się źle, przez koleżanki z klasy, komentarze ludzi itp. wziełam się za siebie dopiero po trzydziestce, żałuję ze tak późno. ile masz lat? wiesz, jak ktoś pisał, nie musisz "trenować" przed nimi w domu. wstań wcześniej i idź pobiegać, albo wieczorem. wyklucz słodycze, pij dużo wody. mnie przez samo odrzucenie słodyczy spadło 2kg w miesiąc, bez żadnej diety i treningów. może masz jakąś koleżankę z którą mogłabyś ćwiczyć u niej w domu? jeśli nie lubisz biegać to zaproś kogoś na kijki (nordic). kup najtańsze kije i też będzie ok (40-50zł). po każdym prysznicu peeleing i balsam - to działa cuda wbrew pozorom. nie masz kasy na kosmetyki, zrób peeling kawowy. jest wiele domowych sposobów, by poczuć się choć trochę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz przeorganizować dietę na 5 posiłków (absolutnie się nie głódź), wędlinę drobiową i warzywa ci kupią jeśli poprosisz? I śniadanie (obowiązkowe) - 2 kromki z warzyawmi typu sałata, pomidor, papryka, wędlina drobiowa, twaróg, itp II śniadanie - jakiś owoc lub jogurt + otręby (paczka 3zł kosztuje i fajnie to zapycha) obiad - idelanie kurczak jakiś niesmażony + warzywa, ale jeśli nie da rady to jedz taki jak ugotują podwieczorek - jak II śniadanie kolacja - jakaś sałatka np pomidor, papryka + tuńczyk w sosie własnym lub serek wiejski (spróbuj unikać pieczywa i węglowodanów) ja tak schudłam 12 kg. mam nadzieję, że ci się uda, tylko się nie poddawaj i nie głódź! pilnując regularnych posiłków nakręcasz metabolizm. głodówka spowalnia metabolizm, chudnie się wbrew pozorom woniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ci usmażą tłustego kotleta, to poprostu usuń panierkę i zjedz same mięso z surówką - rada znajomej dietetyczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadnych diet, żadnych ciężkich ćwiczeń z chodakowską, po prostu jedz połowę. efekt gwarantowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onazbytomia
dziewczyny chciałabym zacząć biegać ale nie mam z kim może któraś z was mieszka w centrum Bytomia i również nie ma z kim biegać ? salmonelka też mi trudno samej zacząć biegać a chętnie poćwiczyłabym na świeżym powietrzu ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ żreć jak świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwicz cwicz kochana, bedziesz miala lepsze samopoczucie, wysportowane i wyrzezbione cialo. jesli twoja siostra niczego nie trenuje to za pare lat ty bedziesz gora;) nastolatki zawsze maja jedrne caiala, ale juz po 20 to sie powoli zmienia jesli sie o nie nei zadba jakims ruchem i kosmetykami. wiem cos o tym, mam 27 lat niby dalej szczupla waga ta sama jak 10 lat temu, ale skora wyglada inaczej cholera:> ona obwisnie a ty bedziesz wytrenowana i seksi:) zacznij biegac na dworzu, sluchawki na uszy i heja, nikt nie bedzie sie smial przynajmniej, zobaczysz miesiac/dwa i zmiana bedzie ogromna, zwracaj uwage na to co jesz. dziewczyny juz dobrze pisaly, regularnie 4/5 razy dziennie, zero slodyczy i fastfoodow, staraj sie jesc duzo warzyw.. i pakuj na maly talerzyk zeby zjesc mniej, ale zebys nie chodzila glodna!! poszperaj w internecie mozna zrobic domowym sposobem jakies maski na wlosy itp, pokombinuj cos z fryzura i makijazem, tu ci nie doradze bo nie wiem jak wygladasz;) powodzenia! a siostra glupia ze ci wytyka twoj wyglad, zobaczysz kiedys to sie odwroci. rozumiem jak sie mozesz czuc, ale glowa do gory, wszystko idzie zmienic, ludzie przechodza takie metamorfozy ze szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano taki problem, że jeśli się jest na utrzymaniu rodziców to nie ma za co. Dbanie o siebie niestety kosztuje. Kremy, balsamy, i inne pierdoły na ulicy nie leżą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×