Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lisia90

Moi znajomi nie akceptują chłopaka

Polecane posty

Gość lisia90

W moim życiu niedawno, bo 3 miesiące temu pojawił się pewien mężczyzna... Z początku nie byłam do niego przekonana, ale po pewnym czasie udało mu się zdobyć moje uczucie. Bardzo go polubiłam i zaczęłam się przy nim czuć wyjątkowo. Wydaję się, że jest przy mnie ideałem... Kulturalny, kochający, inteligentny. Zdecydowałam zabrać go na krótki wypad na wieś razem z moimi przyjaciółmi. Niestety nie zaakceptowali go, a co więcej stwierdzili, że jest nieokiełznany. Przyznaję, że dziwnie się zachowywał, ale z drugiej strony widział ich po raz pierwszy i chciał im zaimponować w jakiś sposób. Jestem jego pierwszą dziewczyną po czteroletnim związku, który odciął go od jakichkolwiek kontaktów ze społeczeństwem. Zastanawiam się co zrobić, aby pomóc mu "wejść" w moje towarzystwo, bo zależy mi zarówno na nim jak i na przyjaciołach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jego pierwszą dziewczyną po czteroletnim związku, który odciął go od jakichkolwiek kontaktów ze społeczeństwem. 4 lata odcięty od kontaktów ze społeczeństwem, tzn w pace siedział czy w psychiatryku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisia90
PODOBNO dziewczyna szantażowała go emocjonalnie i nie pozwalała na kontakty z większymi grupami, tzn nie mógł chodzić na imprezy i z początku mu to pasowało, dopiero po czasie zrozumiał, że coś jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możecie mieć swoich grup znajomych? U mnie tak to funkcjonuje. Ja nienawidzę jego znajomych, oni nienawidzą mnie. Moi znajomi nie lubią jego on ich. Nie widzę problemu. Spotykamy się ze swoimi znajomymi osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie poradzisz. Sytuacja bez wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×