Nakryty...

Dziś miałem straszną sytuację... Byłem u koleżanki, prosiła mnie żebym zajrzał do jej komputera bo coś się zepsuło. Zgodziłem się. Zacząłem działać przy jej kompie. Ona oznajmiła że w tym czasie pójdzie na małe zakupy spożywcze. Mam słabość do niej. Przy wejściu zobaczyłem jej szpilki, zacząłem je oglądać, dotykać i wąchać. Moją słabością są kobiece stopy. Strasznie się podjarałem. w tym podnieceniu zajrzałem do kosza na pranie. Chciałem znaleźć jej rajstopy lub majteczki. Znalazłem ale kiedy miałem je w ręku, przy twarzy ona niespodziewanie wróciła bo zapomniała portfela.... Nakryła mnie....

i co powiedziała?:P

Była niezręczna cisza... zbajerowałem że nachlałem się do umywalki i wpadł mi tam telefon.

Lipa trochę stary....już pewnie jeteś spalony u niej :P

I tak nigdy nie miałem szans, a to była jedyna okazja żeby skosztować jej zapachu. Te szpilki mnie tak pobudziły... ma boskie nogi. Później zachowywała się w miarę normalnie. Ale nie wiem co miała w głowie.

haha no ladnie, historia rodem z american pie

ja bym nie uwierzyła w wersje z tel

Ona pewnie też niestety... nie wiem co teraz będzie. Niestety nie mogłem się powstrzymać.

hahha dobre ,powiedz jej prawde zobczysz jak zareaguje

Pewnie powie że nie chce znać zboczeńca... Ale powiem że jej zapach był super.

Miałem kilka sekund na znalezienie wymówki.

ja bym nie ryzykowala ztym mowieniem prawdy

Nie zamierzam sam tego mówić. Chyba że sama zacznie...

Ja kiedy byłem u koleżanki musiałem pójść skorzystać z toalety. Tam bym kosz na brudne ubrania. Koleżanka jest dobra ale jej mama jeszcze lepsza. Spokojnie mogłem zabawić się z jej rzeczami. Było tam wszystko, majteczki, rajstopy, staniki itp. Dostałem takiego orgazmu...