Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie warto za mocno kochać i sie poświęcać...

Polecane posty

Gość gość

Znamy się z mężem prawie 20 lat, to mój pierwszy facet..wielka miłość. No własnie, zbyt wielka. Zawsze byłam w Niego zapatrzona, liczył się tylko On. Poświęciłam wszystko, żeby był zadowolony i szczęśliwy i co się okazało?... nie mam konkretnego zawodu, dobrej pracy, pasji, znajomych...Mąż zawsze mnie ograniczał, był i jest zazdrosny. Kiedyś mi się to podobało.Myślałam,że jest zakochany i takie tam...Teraz wiem, że zazdrość w związku, to samo zło.O studiach nie było mowy, jak tylko o tym wspomniałam, to zaczynały się sprzeczki. Zawsze mówił,że pewnie kogoś poznam i Go zostawię..to samo ze znajomymi, chciał mnie mieć tylko dla siebie i miał...nadal ma. On jest szczęśliwy, ale ja nie,mimo tego, że ciągle Go kocham. Przegrałam swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się zastanawiam skąd biorą się takie mimozy które całe życie i siebie podporządkowuja pod faceta? Wybacz ale uważam że trzeba być idiotką zeby rezygnować z siebie, swoich pragnień, znajmomych, kształcenia się ...dla faceta....:-( Ile masz lat? Piszesz ze to twoj pierwszy facet wiec może nie jest jeszcze za poźno aby postawic na siebie?Kobieto jak nie zawalczysz o swoje szczeście to kto to zrobi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to jak traktuje cię mąż i te ograniczenia które ci narzucił wkazują na chorą miłość! Nikt kto jest normalny i kocha druga osobę nie będzie jej tak ograniczał. Wdałaś się w chorą relację, toskyczną i nie porównuj tego do miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×