Facet ma wrzód na penisie.CCzy Zdradził?

Cześć, mam problem. Kilka dni temu u mojego faceta pojawił się wrzód, spory, czerwony, wycieka z niego wydzielina. Czytam o tym i wszędzie piszą,że jest to charakterystyczny z objawów poważniejszych chorób, a przede wszystkim pierwsza faza kiły tak się objawia. A nawet jeśli nie kiła to jest to na pewno wrzód weneryczny, czyli przenoszony drogą płciową. Straciłam pewność co do jego wierności, a za miesiąc ślub... Siebie jestem pewna, że go nie zdradziłam, a dodatkowo miałam badania 3 miesiące temu, więc jeśli to ja bym zaraziła (mimo,że nie ma takiej opcji) to na pewno by coś wyszło. On się zarzeka, że nie współżył z nikim oprócz mnie. Co o tym sądzicie? Skąd takie coś by mu wyszło? Jak dla mnie to jest to w 99% weneryczne. Kazałam mu iść do lekarza się przebadać, bo jak nie to odwołuję ślub nawet w ostatniej chwili. Miałyście taki przypadek lub jakaś wasza znajoma? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Mój miał spory czerwony z koncem ropnym. Niestety zdradzał.

A robił badania? Moim zdaniem to też znikąd się nie wzięło. On pracuje w fimie budowlanej, tłumaczy , że może jak na tych budowach coś dotyka, te kleje to wszystko i może to stąd. Ja mu mówie,że to choroba WENERYCZNA, czyli przenoszona drogą płciową. Sama już nie wiem, nie chce go oskarżać ale mam ogromny dylemat

Nie robił, ale to było już jak mnie zdradzał. Potem był rozwód. Może niech twoj zrobi, upew ij sie.

No właśnie kazałam mu się zbadać przede wszystkim na kiłę. Nie wiem na co jeszcze... Kazałam mu iść jak najszybciej do lekarza i to pokazać, zanim mu to zejdzie, żeby lekarz to widzial i skierował odpowiednio. Ale on niby wolnego teraz nie da rady wziąć, mówi , że pojdzie ,ale nie teraz

objaw choroby wenerycznej. Ty się zbadaj!

No ja się badałam niecałe 3 miesiące temu, więc to na pewno nie ode mnie. A jeżeli jemu teraz wyjdzie,że to weneryczne to wtedy też się zbadam, czy mnie nie zaraził czymś.