Czy zgodzić się na sponsoring

Wiem, jak to brzmi i co się pierwsze na myśl nasuwa, ale sama nie wiem, co zrobić. Jestem już pełnoletnia, ale mieszkam jeszcze z rodzicami, obecnie tak się stało, że przepuściłam całe pieniądze (nie na żadne zabawy czy picie, po prostu kupiłam sobie parę rzeczy, które zawsze chciałam) , rodzina wyjechała za granicę i wrócą dopiero we wrześniu. Wstyd mi im powiedzieć, że nie mam kasy, bo oni mają mnie za bardzo oszczędną. Tak niby w żartach zapytałam, czy mi pożyczą chociaż 20 zł przelewem to naskoczyli na mnie "jak to, to ty se nie składasz, że nie masz" więc obróciłam to w żart. A ja naprawde potrzebuje, dostane około 10 następnego miesiąca, do tego czasu troche zostało a ja nie mam na jedzenie... troche mam zapasu jedzenia w domu jeszcze, ale też nie dużo. Mam też zwierzęta i jako że sama mogę sobie zrobić "głodówkę", one te nie zrozumieją. Szukałam pracy roznoszenie ulotek czy obojętnie jakiej, ale nie ma, nic. Za to odpisali mi mężczyźni oferujący sponsoring... Otóz nie jestem obeznana w tych sprawach, czy oni liczą na seks? Czy może "tylko" na zrobienie loda? Albo na zwyczajne spotkanie do towarzystwa? Co ja mam zrobić, doradźcie. :-O

zgódź się, czy lód czy coś więcej to ty zdecydujesz i ustalisz cenę. możesz też wybierać sobie klientów, zażyczyć sobie np. zdjęć przyrodzenia zanim się umówisz. Ceny to pewnie 70zł lód 100-150zł seks.

Zalezy jak wygladasz. Jezeli jest naprawde bardzo ladna to masz szanse. Jak nie to nie. Tam tez jest duza konkurencja. Kolezanka ktora w tym siedzi mowila mi ze na jednego faceta jest z 5 -8 chetnych i to naprawde takich z gornej polki

sponsoring to jest regularne płacenie panience powyżej 5 tys miesięcznie a to co ty chcesz zrobić to tanie ku/re/stwo jakich pełno, szczególnie na trasie przy lesie naucz sie dziecko odróżniać tematy

up

podaj gg