niemowlak spadł z łóżka

wiłam godzinę temu mój 6 mies. niemowlak spadl z łóżka, wczesniej z godz. temu zjadl mleko zawsze jak zjada to po 30 minutach śpi, od upadku na zimie odczekałam z 45 min zajęłam go żeby nie poszedł spac, ale po tym czasie widzialam ze jest zmeczony i poszedl spac bo to byla jego pora na spanie, czy dobrze zrobiłam? temperature ma wporzadku, ulalo mu sie troszku i tyle. mam sie nie pokoic?

jak sie nie obudzi to go sama obudź jakby spał dłużej niż zwykle, obserwuj i sie nie przejmuj

ok, wiec poczekam do 12, jak sie nie obudzi sam to go obudze, martwe sie bo bidny sadl z lozka a wyszlam z pokoju na chwilke

Moja mi tez raz spadła jak jeszcze razem spalysmy na szczęście spadła na pranie :-) :-) kolo łóżka była sterta... Ale i tak się najadlam strachu, wszystko było ok, u Ciebie tez będzie, nie pierwszy guz:-)

Raczej nie panikuj , spokojnie To dziecka była godzina spania i tak go jeszcze przetrzymałaś Mi dzieci wiele razy zleciały z sofy/kanapy. Wiesz jak twoje dziecko na co dzień się zachowuje, gdyby wystąpiły jakie nieprawidłowości w jego zachowaniu to już co innego, no ale sam piszesz ze nic niepokojącego u dziecka nie zaobserwowali, wiec ok

Bardziej niż niemowlakiem niepokoję się o stan twojej głowy, czemu dopuszczasz żeby spadał z łożka? Za mało poduszek masz żeby go obłożyć dookoła wolnych krawędzi? Bo rozumiem że na swoim łózku go kładziesz, z własnego by raczej nie wypadł. Chcesz żebyśmy ciebie w tv oglądali jak mamę Madzi z Sosnowca?

Lepiej nie zostawiać dziecka samego jak leży na kanapie ;).

a jaki to problem dla pół roczniaka samemu usiąść i tez przez poduszki się przeczołgać?? wy chyba dzieci nie mieliście nie zdając sobie sprawy jak w tym wieku jest żywe i ruchliwe Moje właśnie prze to nie raz fikołki potrafiły zrobić poprzez swoje pełzanie i samodzielne siadanie

dziś >>> takie pierdy wypisujesz pewnie nie raz matka cię zrzuciła z wyra jak na twoja morde patrzyla

"uderz w stół a nożyce się odezwą " ;)

he wlasnie w tym problem ze poduszek polozylam tak aby nie spadl, widocznie ja stracil a pozniej polcial za poduszka, pierwszy i osttni raz go tak ostawilam,nastepnym razem oloze go na ziemi.

moj ma 10 miesiecy i osttanio wylecila mi z wozka,na szczesnie n atrawe i jak to zrobil??? zapiety byl...nie mam pojecia aile sie strachu najadlam, kolejny raz spal ze mna, zawsze biore go do siebie kolo 5 jak zje to wtedy jescze spimy ze 2 h, z jednej strony ja z drugiej przystawione jego lozeczko dodtakowo oblozone poduszkami i budze sie a dziecko siedzi na podlodze i znowu nasuwa sie pytanie jak to zrobil? nie wiem, ale majac dzieci mysle jeszce nie jeden guz przede mna

Moje jak były ciut starsze( lecz jeszcze niemowlaki) ,to już zaczelam im 2 belki z lozeczka wyjmować ,bo corka kaskader wspinala się po belkach i fikołki robiła prze lozeczko nie rzadko z rumorem na podłogę lecąc. Dokladniej to na naszego wielkiego psa, bo on zawszy przy łóżeczku spal na dywaniku i strozlował,ale to kolos nigdy nic mu nie było jak mala fikla na niego Na guzy i siniaki dość szybko się uodporniłam

Szkoda, że ci nie zdechł. Byłoby o czym słuchać w wiadomościach. Zaduś ścierwo.

bez paniki, mi dziecko spadło 3x Trudno, czasem one są szybsze od nas ;)

Nawet najlepszej matce sie zdarzy

nie wiem jak dziecko może spać z łóżka :O jest teraz tyle metod, różnych kojców itd. że zawsze można temu zapobiec

Dziewczyno a ty jestes tak idealna.wszystko sie moze zdarzyc

"może" - owszem, u nieodpowiedzialnej matki wszystko się może wydarzyć

I z tego powodu moje dziecko śpi na podłodze :D

Ktos moze sie wymadrzac jak dzieci nie ma.

Mi żadne dziecko ( mam 3) nie spadło z łóżka, ale najmłodszy miał 2 wypadki. Gdy miał pół roku wypadł mojej matce z wózka, bo zapomniała zapiąć mu szelki. Gdy miał 3 miesiące chrzestny dosłownie wykatapultował go z fotelika, też nie był zapięty, upadł buzią na beton, cały nos miał zdarty. 2 zdarzenia na moich oczach, mało zawału wtedy nie dostałam.

no ale co było przyczyną tych wypadków? nieodpowiedzialność dorosłych właśnie

gość dziś to ja wytlumaczysz fakt ze moj wylecial z wozka i byl zapiety.

Zdenerwowana autorka pisze aby sie poradzic i zapytac co robic a te jada po niej jak po lysej kobyle i robia z niej patolke