Gdy kobiet się zabezpiecza. Co myśli facet ?

Pytanie kieruję głównie do kobiet. Mam 43 lata a moja żona 32 i jestem żonaty po raz czwarty. Wiem, wiem. Wiele razy, ale poprostu tak się ułożyło. Z obecną żoną jestem od 8 lat i mamy syna w wieku 6 lat. Mam od pół roku taką sytuację, że po burzliwej dyskusji. Nie odzywaliśmy się do siebie długo. Później wyszły nie fajne tematy, że ja jej nie mówię wszystkiego na temat tego gdzie pracuję i z kim i nawet ile zarabiam. A jej zdaniem powinna wszystko wiedzieć. Kilka mieisęcy temu okazało się też, że ma jak to pięknie nazywała "przyjaciela", z którym w momencie gdy wyjeżdzałem rozmawiała przez telefon po kilka godzin. Ale ok. Podobno na moją prośbę tę "przyjaźń" zakończyła. I zapewnia, że juz się do siebie nie odzywają. WAŻNE: od pół roku uprawialiśmy seks z dwa trzy razy, bo twierdzi, że nie ma nastroju i że muszę poczekać, aż się wszytko ułoży na nowo. No i czekam od stycznia. Jednakże kika dni temu założyła sobie spiralkę, aby zabezpieczyć się. Jak ją zapytałem po co? przecież na ten jednen raz na dwa miesiące możemy używać prezerwatywy, to się na mnie obraziła. I co ja mam o tym myśleć.