Lawendowa Przystań opinia

Chciałbym się podzielić wiedzą jak wygląda opiniowanie obiektów noclegowych w serwisach noclegowych w Polsce: Z moich doświadczeń wynika że negatywnych opinii w necie nie ma lub jest bardzo mało ponieważ portale noclegowe jako reklamodawcy dbają tylko o interesy oferujących noclegi i nie zamieszczają negatywnych opinii o obiektach. Takie sytuację miałem na noclego.pl powiązany z fajnewczasy.pl, gdzie odpisano mi "Opinie w serwisie noclego.pl są moderowane. Dbając o interesy naszych klientów, opinie zawierające słowa niecenzuralne nie będą aktywowane", a na moje pytanie jakie słowa były niecenzuralne odpowiedzi nie otrzymałem. Natomiast portale z Grupy eholiday.pl tj.(nocleg-debki.eu, noclegi-karwia, wakacje24.net.pl itp.) opinię zamieściły ale po miesiącu wycofały ponieważ "Obiekt nie wyraził zgody na dodawanie opinii do swojej prezentacji" Wygląda na to że nie ma niezależnego portalu oceniającego obiekty noclegowe w Polsce? Poniżej zamieszczam opinię która jest kasowana z serwisów: „Odradzam nocowanie w LAWENDOWA PRZYSTAŃ DĘBKI. Przykładowe problemy: 1. Brak odpowiedzi na maila i np. potwierdzenia pobytu, ceny, przelewu co prowadzi do nieprzyjemnych rozmów z właścicielką. 2. WI-FI jest ale Ruter nie ma połączenia z Internetem, a właścicielka uważała że jest ok i ceny nie obniżyła. 3. Na plażę około 1 km ale po gruntowej i piaszczystej drodze. 4. Połączenie małych dzieci i zwierząt biegających luzem po placu jest nieporozumieniem 5. Plac zabaw to chyba żart: trampolina, dwa dziecięce domki i stoliki z krzesłami 6. Dom jest ciasny 7. Sprzęt plażowy to jeden parawan, radia brak.” Tomasz

Witam, bylismy w tym roku w Lawendowej Przystani. Bardzo czysto, nowe meble- szafy ,lozka. Na dole malo miejsca to fakt. Telewizor zawieszony w takiej pozycji, ze najlepiej ogladac go z tarasu. Ale jesli ktos nie potrzebuje to nie ma problemu. Pani szefowa jest codziennie na obiekcie przez dlugie godziny. Dla jednych to plus( jesli czegos potrzeba to jest zawsze pod reka i na pewno nie trzeba sie martwic o rzeczy pozostawione w domku) lub minus ( dziwnie sie "imprezuje" pod okiem wlascicielki). Ale dla mnie minusem bylo to ze byly 4 szklanki do herbaty, 4 szklanki do napojow, 4 talerze male, 4 duze i 4 glebokie, sztucce tez po 4 , ale malych lyzeczek 6. Wlascicielka nie przewiduje picia wina, albo innych napoi wysokoprocentowych, bo nie ma szkla do tego. A najlepsze na koniec. Wszystko co bylo w domku( rowniez 1 sztuczny kwiatek i 2 obrazki na scianie) bylo wyszczegolnione na liscie, ktora lezala na blacie kuchennym. Dziwnie sie czulam, jakbym z kazdych wczasow zabierala obrazki. Przypomnialo mi sie ze kanapa na dole ,na ktorej bylo napisane ze jest swiezo czyszczona, i w razie zabrudzenia koszt 50zl, smierdziala psem.