Jeeeezu, raatujcieee proszę !!

Zakochał się we mnie mój 45 letni bezzębny, brzydki jak noc sąsiad. Jest strasznie zaniedbany. Mógłby być moim ojcem :o Matko Boska ! Wie, że się z kimś spotykam, że nie jestem nim zainteresowana ani odrobineczkę ! Mieszkamy na tym samym piętrze..jest w trakcie rozwodu, myślałam że to że się napijemy kawy czasem i pogadamy to po prostu czyste relacje sąsiedzko-koleżeńskie. A on mi wyskoczył z takim sms-em dziś rano, że szczena mi opadła do samej ziemii. Co robić ? Muszę go jakoś zacząć unikać, ale jak ? Chyba będę musiała się wyprowadzić....Jezu, dopiero się tam wprowadziłam, kilka msc temu.... :o

Weż nie histeryzuj nie masz jaj powiedz zeby spadal:)

On cały czas serwował mi jakieś miłe słowka, w żartach (tak myślałam) gadał, że miłość nie zna granic. A jak se wypił to serwował mi całą listę komplementów jaka jestem cudowna i wspaniała. Nigdy nie brałam tego na poważnie, zawsze prześmiewnie, mowiłam ze nie szukam ojca :o widać, że nie zrozumiał....

Nie histeryzuj. Facet szuka nowej dziewczyny, napisz smsa, że nie jesteś zainteresowana. Bądź kulturalna.

No to może niech celuje w rówieśniczki, a nie dziewczynę, która mogłaby być jego córką, mam 23 lata. Litości...

A zachowujesz się jak 12-latka. Rzeczywiście, facet trafił nie najlepiej.

Ja się zachowuję jak 12-latka ? Rozumiesz człowieku, że mieszkam z nim drzwi w drzwi ?! Że po tym co napisał wiem, że mi spokoju nie da ? Ja myślałam, że jemu się nudzi, nie ma z kim porozmawiać, a jestem osobą kontaktową i otwartą na ludzi więc prozmawiać potrafię i dogadać się z każdym. No, ale nie wiązać się ze starym dziadem ! :o

Skoro potrafisz się dogadać z każdym to dogadaj się tępaku z nim żeby dał Ci spokój. Proste? Proste. Robienie z tego afery to dziecinada.

Nie robię afery, nie wiem po prostu jak mu dać dobitnie do zrozumienia, że nic z tego nie będzie :o tak, żeby dał mi spokój raz na ZAWSZE.

Prowokacja, nie ma takich idiotek.

Faktycznie otwarta jesteś bo żaden sąsiad nie ma mojego numeru telefonu.

A on ma bo mi załatwiał naprawę auta taniej niż gdziekolwiek indziej i uzgadnialiśmy kilka rzeczy wtedy telefonicznie. Nie ważne. Widzę, że nikt nie rozumie w jakiej głupiej i trudnej dla mnie sytuacji się znalazłam...

Idiotek to sobie poszukaj gdzie indziej

Co za błyskotliwy tekst autorko :) Gimg***o ma wakacje i się nudzi :)