Biała gorączka

Mam 34lata,mój facet 38,od 9ciu miesięcy jesteśmy jesteśmy razem i wspólnie mieszkamy i wychowujemy moją 11letnią córkę z pierwszego małżenstwa. Marcin jest dla Nas dobry i kochany,kłócimy się czasem ale to dlatego że oboje mamy trudne charaktery ale bardzo się kochamy.Zależy mi na Nim jak również na dobrych kontaktach z Jego rodziną co wydaje mi się naturalne.Do tej pory te kontakty były dla mnie satysfakcjonujące,często jeżdziliśmy na wieś do Jego rodziców. Z przyszłymi teściami dobrze sie dogadywałam i miło razem spędzaliśmy czas.Aż do czasu...ostatnio zrobiłam coś strasznego,coś o co sama Siebie bym nie podjerzewała. A mianowice w czasie rodzinnej imprezy troche za dużo wypiłam i coś mi odbiło,zaczełam się kłócić z Marcinem,chciałam w nocy wyjść z domu i gdy Jego ojciec próbował mnie powstrzymać SPOLICZKOWAŁAM GO I ZWYZYWAŁAM,wyzywałam też bez powodu Jego siostre tylko dlatego że się na mnie patrzyła.... Jego rodzice teraz nie chcą mnie znać ani widzieć u Siebie,a Marcina nastawiają przeciwko mnie i chcą byśmy sie rozstali za to Marcin na szczęście okazał się wspaniałomyślny bo mi to wybaczył odrazu,rozumiał że nie byłam Sobą. Bałam się ze mnie po tym zostawi a On jest zamną,bardzo miło mnie to zaskoczyło bo nie wiem czy na odwrót wybaczyłabym mu taka akcje.Tylko że nie wiem co zrobić by Jego rodzina mi tez teraz wybaczyła i zapomniała o tym?? juz przeprosiłam ich ale narazie głupio mi sie u Nich pokazać i nie jeżdze tam.Nie wiem ile czasu powinno minąć żebym mogła znów tam jeżdzić jak dawniej? Nie wiem czy moge poza "przeczekaniem" zrobić coś jeszcze żeby mi to wybaczyli?? Dodam jeszcze że nigdy nie miałam tak po alkocholu i obawiam się ze odezwała się tez moja depresja, na którą kiedyś się leczyłam.Zapisałam się juz do psychiatry.Nie wiem co jeszcze moge zrobić?? Ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna.

Droga Tygrysico,no cóż czasem robimy rzeczy,które same nas zaskakują.Niektórych już nie da się naprawić ale myśle że u Ciebie jeszcze jest nic straconego.Najważniejsze że masz wsparcie w Swoim facecie.Napewno rodzina Was nie rozdzieli,bo facet ma 38lat i wie czego chce a chce żyć z Tobą.Wybaczył Ci odrazu coś czego wielu by nie umiało wybaczyć nawet po długim czasie albo wcale.Nie wyobrażam Sobie żeby mój facet zachował się tak wspaniałomyślnie w tej sytuacji jak Twój.Myśle że masz dużo szczęścia.Dobrze że znów zamierzasz leczyć się z depresji bo może naprawde to nie tylko przez alkochol ale również przez nią tak się zachowałaś.Ale nie martw się myśle ze z czasem zapomną.Ja bym odczekała pare miesiący i spróbowała tam pojechać razem z Nim.

dziewczyno złapałaś pana boga za pięty!! mój za taka akcje by mi dał liścia i wywalił z domu!!! zmień się bo podobna akcja i facet może nie wytrzymać,ja bym poczekała z wizytą u nich tak długo az sami by mnie zaprosili i nie piła więdzej tam.nepewno nie w takich ilościach,bo jak raz ci sie to zdarzyło może się powtórzyć.

sam jestem facetem i dziwie się Twojemu,ja bym Swojej Kobiecie nie wybaczył tak prędko tego,nie wiem czy wogóle bym Jej wybaczył,musi Cie bardzo kochać ten Twój i mieć do Ciebie cierpliwości dużo że tak zrobił

mówią kuj żelazo póki gorące,ja bym pojechała odrazu i spróbowała jeszcze raz przeprosić,z jakimś prezentem,jak dobrze z nimi żyłaś wcześniej to wiesz co im się spotoba,tylko niezależnie od ich gustów nie kupuj wina bo to im sie może żle skojarzyć;)

mówią "żelazo póki gorące" ja bym nie czekała tylko jeszcze raz pojechałą ich przeprosić tylko zrobiła to z klasą z jakimś prezentem,skoro byłaś z nimi blisko wcześniej to wiesz co im by sprawiło radość,tylko niezależnie od ich gustu nie kupuj wina bo to może im się żle kojarzyć;)