Matka mnie wyzywa od garkotłuków!!!

Już nie wiem o co jej chodzi. Poszłam do szkoły zawodowej o profilu kucharskim a moja matka histeryzuje, mówi że to taki wstyd. Twój kuzyn poszedł na medycynę, twoja kuzynka na prawo a ty do zawodówki kucharskiej. Krzyczy że będę dziadówką, że nikogo porządnego nie znajdę albo jakiegoś lumpa po zawodówie i będziemy żyć jak dwa lumpy, już minęło tyle czasu a matka dalej siedzi i płaczę. Prosi mnie bym poszła do jakiegoś liceum czy nawet technikum.

0/10 w*********j k***a ****** p**do!

Mogłaś iść do technikum gastronomicznego, zawsze to lepsze niż zawodówka , której poziom w Polsce jest zazwyczaj skandalicznie niski. Nie znam niestety żadnego dobrego kucharza po zawodówce, prędzej się znajdą pasjonaci kuchni bez zawodu, którzy świetnie gotują.

Powiem tak. Chcialam iść do zawodówki gastronomicznej, rodzice naciskali na technikum. Teraz żaluje ze nie postawilam na swoim. Moi znajomi po zawodowce mieli sporo praktyki, uczyli sie zawodu w praktyce. A w technikum co? Miesiąc praktyk zawodowych w ciągu 4 lat nauki. Egzamin zawodowy, który mialy być praktyczny okazali się pisemny. A co najlepsze? Mialy być tytul technika, a jest pracownik wykwalifikowany. I znam wiele osob po zawodowce- kucharzy, którzy w wieku lat 25-27 zostali szefami kuchni. A po technikum chyba tylko 2 osoby pracują w zawodzie, bo pracodawca woli zatrudnić kogoś, kto ma większą praktykę. Niestety w technikum tego nie ma, teoria, 5 godzin w tygodniu zajęć na kuchni i to wszystko.

Miałam same oceny dostateczne i trzy dopuszczające. Ja chcę mieć zawód.

Zostań w zawodowce i skup się na praktycznej nauce zawodu, bo po technikum będziesz miala maturę i praktycznie żadnej praktyki

Twoja matka ma rację, będziesz śmieciem bez wykształcenia, lepiej iść do technikum gastronomicznego a potem na studia gastronomiczne.....

taa bo ludzie po studiach maja przyszłość w tym kraju. Wyucz sie zawodu, maturę możesz zawsze potem dorobić sobie w jakimś liceum dla dorosłych.