Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kocham mojego psa najbardziej na świecie a tuż po jego adoptowaniu

Polecane posty

Gość gość

wahałam się czy go nie oddać! :( nawet tu pisałam...pierwsze 2-3 tygodnie to był koszmar, nie radziłam sobie, on sikał wszędzie, grtyzł mnie do krwi, szczekał... nie radzłam sobie, teraz jest ze mną już kilka miesięcy, to najlepsze co mi się w życiu przydarzyło, nie załatwia się jużw domu, mniej gryzie, szczeka tylko jak coś chce, jest taki piękny i mądry, jest moją dumą, moim słoneczkiem! musialam tu napisać, bo rozpiera mnie miłość:) z tego wszystkiego nie mam ochoty mieć chłopaka a tymbardziej dzieci,bo on jest dla mnie jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego???? po cholere te wypociny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wszystko rozumiem, ale masz świadomość, że Twoje zachowanie wykracza poza normy przyjęte dla człowieka zdrowego psychicznie? swoją "miłością" zrobisz temu zwierzęciu krzywdę dobrze byłoby się udać do psychologa z tym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego tu gratulować? ze jej własny pies ja gryzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa333 co masz na myśli? czy miłość to coś złego? czy jak Cię denerwuje,że pada śnieg to idziesz do psychologa, bo to już nerwica? każdego wysyłasz tam? co to za lobby? :) za gratuluje dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie napisala, ze ja gryzie? do Autorki - nie miej wyrzutow sumienia. Ja przygarnelam z ulicy 2 szczeniaki na raz (rodzenstwo) i tez chcialam jednego oddac. Dzis sobie nie wyobrazam, ze kiedykolwiek moglam probowac wybierac miedzy nimi ktorego oddac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''grtyzł mnie do krwi,'' on sikał wszędzie, grtyzł mnie do krwi, szczekał... nie radzłam sobie, teraz jest ze mną już kilka miesięcy, to najlepsze co mi się w życiu przydarzyło, nie załatwia się jużw domu, mniej gryzie tutaj własnie to pisze i zgodze sie z ewa, takie cos raczej nie jest zdrowe a porównanie ze sniegiem to zadne porównanie. Powinnas isc do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj nic mi nie mów o rodzeństwie :P mój miał 9 ... a w domu tymczasowym gdzie on był, były jeszcze 2 ... jego bracia, tak się do mnie łasili...lizali, a on był wycofany, nieśmialy, ale zakochałam się w nim od pierwsszego wejrzenia, nie stać mnie na dwa psy, ale podziwiam Cię,że wziełaś 2 , takie sierotki z ulicy ;) mój to też kundelek... już gdy go wzięłam to wiedziałam,że nie mogę go oddać, bo ktoś go skrzywdzi, bo nie przeżyję jak on umrze, będzie głodny albo skrzywdzony, to mnie powstrzymało od oddania go komukolwiek , chciałabym żeby wszystkie psy na świecie były szczęśliwe i miały dobrych właścicieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłośc do zwierzęcia porównywana do miłości do czlowieka wymaga wizyty u psychologa jeśli będziesz traktowac psa jak człowieka/dziecko, to zmarnujesz zwierzę koniec końców zrobisz mu krzywdę, pewnie niechcący, ale jednak zastanów sie nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jak w związku z tym ewa skomentuje porównywanie miłości do dziecka z miłością do innego dorosłego człowieka....tam krzywda dzieje się przez to i matce i dzieciom, bo potem nie umieją z nikim mieć lepszej relacji jak z matką, patrz: maminsynki. jakoś buntujecie się wobec każdej miłości ale to was jakoś nie boli. ja się ucieszyłam widząc ten temat, wreszcie 'najbardziej na świecie' nie odnosi się do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken idz z tad juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza nie wyobrażam sobie mieć dziecka, nie wiem czy byłabym w stanie kochać ****ardziej niż psa, a poza tym nie chciałabym kochać bardziej niż psa, bo to on zasługuje na moją miłość, jaką krzywdę mu zrobię? nie jest rozwydrzonym jorkiem, nie rozpieszczam go, po prostu KOCHAM, a on to czuje i odwzajemnia, gryzie w zabawie, gryzie, bo ząbkuje, absolutnie nie czuję przed nim strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli tak go bezgranicznie kochasz, to pewnie nie będziesz jego przewodnikiem, tylko będzie odwrotnie nie utrzymasz dyscypliny i odpowiedniej hierarchii w stadzie pies będzie rządził w domu albo będziesz go izolować od reszty świata (ludzi i zwierząt) albo twój pies, czując się panem świata, zrobi komuś lub czemuś krzywdę, co doprowadzi go do zguby to jest proste jak drut dla ludzi choć trochę znających prawidła życia gatunku psiego i ludzkiego :) to tak w skrócie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa znow popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie jest proste i oczywiste, bo zawsze są wyjątki, np, mój jest wyjątkowy chocby dlatego,że nie ma oczu jak każdy pies niebieskich, brązowych ani czarnych , jest tak bardzo inny, charakter ma cudowny, garnie się do ludzi i zwierząt, bawi się z każdym napotkanym psem, nawet z tymi agresywnych ras np. ca de bou, bultterier itp. wszystkie psy go tolerują, dzieci chcą go głaskać, reaguje na komendy, przychodzi na zawołanie, niektórzy mają psy kilkuletnie i boją się je spuszczać ze smyczy, a mój ma parę miesiecy i już przychodzi jak go puszczę, zawsze jak idzie bez smyczy przede mną to staje i patrzy za siebie czy idę za nim, nauczył się załatwiać na dworzu, nie mam pojęcia skąd, bo nigdy go nie karałam za siusianie w domu, ma tylko jedna zła ceche - jest zazdrosny o mnie - gdy głaszczę innego psa albo gdy rozmawiam przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bo traktujesz go jak dziecko i pies uwaza cie za matke-swoja wlasnosc. robisz mu krzywde bo jak kiedys ktos sie do cb przytuli albo podejdzie np.matka,chłopak,jakies dziecko,znajomy itp. pies moze ta osobe pogrysc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa- i dokładnie tak samo się dzieje, jeśli w swym ostatnim poście słowo pies zastąpisz słowem dziecko, tylko czemu nikt tego nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies traktuje matkę jak własnosc? ale on mial duzo rodzenstwa, jego mama miala ich tyle, nie mogla ich kochac wszystkich tak mocno, nie mogla ich wykarmic, ja jej dziekuje,ze mi urodzila ten skarb, kocham go i szanuje, nawet zaczelam chodzic do kosciola i dziekuje BOGU za ten cud, bo odnalazlam swoje szczescie, gdyby nie ten PIES to z samotnosci bym znalazla faceta, zrobila sobe z nim slub i dziecko i bylabym bardzo nieszczesliwa, a pies to bylo to czego zawsze pragnełam :) teraz spi, jest taki grzeczny, aniołek , on kocha wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz miała problem pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie! nie rozumiesz mnie. on cie traktuje jako swoja własnosc. a z ta matka to było porownanie. ale wez idz do psychologa bo po tym co piszesz to raczej zdrowa nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkalove
jeśli kochasz zwierzęta jestes dobrym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam,że do psychologa się idzie jak się ma problem ze sobą albo z otoczeniem albo otoczenie ma z kimś problem - a ze mną nikt problemu nie ma :D mało tego otworzyłam się na ludzi,jestem szczęśliwa, a co? psycholog wyszuka tu problem? i dojdziemy do tego że jestem nieszczęśliwa tak naprawdę? :D ja zawsze wolałam zwierzęta od ludzi i znajomi których mam podzielają to stanowiko, większość z nich jest zakręcona na punkcie zwierzaków, zwłaszcza tych schroniskowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz problem z psychomiłoscia do psa... mozna lubic zwierzeta ale ty przeginasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies to człowiek czteronożny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE pies to nie człowiek, Zadne zwierze nie jest czlowiekiem! zwierze to zwierze, ktos powinien sie udac do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloiza kretynko tępa, bo to, że najbardziej kocha się dzieci jest czymś NORMALNYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×