czy będę sam?

Mam 24 lata i nie mam dziewczyny. Czy kiedykolwiek będę ją miał i czy któraś mnie pokocha? Mieszkam i pracuje w jedym z miast na Podkarpaciu. Jestem osobą towarzyską, mam swoją grupę ludzi z którymi imprezuję, spędzam czas. Praktycznie wszyscy mają swoje drugie połówki przy sobie a ja niestety nie. Często jest mi przykro, że jestem tak naprawdę samotny i nie mam dziewczyny. Jestem osobą bardzo lubianą wśród znajomych a także w pracy, jednak jakoś nic z tego nie wynika bo nadal nie odnalazłem miłości. Szanuję kobiety, jestem normalnym chłopakiem, nie mam problemu z nawiązywaniem nowych przyjażni, dobrze się ubieram, może nie jestem jakiś mega przystojny, ale na pewno zle nie jest. Nie potrafię zrozumieć czemu dziewczyny wybierają takich błaznów, którzy traktują je jak zwykłe szmaty. Po prostu boje się że będę samotny a tego chyba nie przeżyję, bo chciałbym założyć normalną rodzinę i żyć sobie spokojnie mając u swego u boku swoją dziewczynę-narzeczoną-żonę. Przykre to moje życie...

cześć, jestem w identycznej sytuacji, tylko że trochę starsza od Ciebie, mam 27 lat. Jestem normalna, może za cicha i skromna, wokół mnie wszyscy zakładają rodziny a ja nadal sama. Nigdy nie miałam z tym problemów ale teraz coraz częściej doskwiera mi samotność, marzę to tym żeby z kimś wyjechać na weekend, przytulić się ... a tak naprawdę wokół mnie sami nieudacznicy ... a nie potrafię sobie nikogo znaleźć.

ja tez tak mam ale to przez to, ze nie zwiazalam sie z facetami ktorzy chcieli ze mna byc, nie podobal mi sie zaden z nich, tak wlasciwie to jestem nieszczesliwie zakochana w facecie, z ktorym nie gadalam juz pare lat :O co jest zalosne, ale nie umiem nic na to poradzic, wole juz byc sama niz sie do czegos zmuszac

też jestem w kimś zakochana, ale nic z tego niestety nie będzie, ja chyba robię z siebie zdesperowaną kretynkę a on ma mnie gdzieś :(. nie potrafię się otrząsnąć z tej sytuacji.