Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wam też się wydaje, że wiele sieciówek zaniża rozmiarówkę?

Polecane posty

Gość gość

Bardzo często rozmiar 34 jest na mnie za duży! Mówię tutaj szczególnie o spódniczkach które nagmiennie odstają w pasie. Któryś z kolei raz przymierzając trapezową spódniczkę xs spotykam się z tym samym. Gdyby była o te kilka cm węższa byłoby idealnie. To samo z wieloma sukienkami (dopasowanymi w talii i biuście) albo nawet spodniami. Nie jestem jakaś przesadnie chuda więc jestem w szoku gdy tyle rzeczy xs jest za duże. Odnoszę wrażenie że producenci zaniżają rozmiarówkę i szyją wielkie ciuchy pod metką 34....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dwa dni temu udalam sie na zakupy. Wrocilam zaryczana, bo wszystko bylo na mnie za duze. Kiedys bylam fajna laska, teraz same gnaty. Tak jak piszesz, rozmiar 34 jest dla mnie za duzy. Normalnie zyc mi sie nie chce. Widze duzo szczuplych dziewczyn i nie wiem gdzie one sie ubieraja, bo tez mam wrazenie, ze 34 jest duzo za duzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tally Waily jest bezwzględne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaola1
No to mamy to samo. Nie wspominając o rzeczach oversize w których wyglądam jak dziecko w ubraniu ojca:P Nie jestem jakaś mega chuda. Wydaje mi się, że mam normalne wymiary. Ważę 50 kg przy wzroście 166. Jestem wysportowana, proporcjonalna, na pewno nie bardzo chuda a naprawde malo ubran na mnie pasuje. Cos musi byc z tymi rozmiarami nie tak, bo chyba nie jestesmy same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś kupiłam sukienkę xs i oddałam krawcowej do przerobienia, bo była za duża, ale z drugiej strony w innym sklepie kiedyś nie wcisnęłam się w m. I jeden i drugi rozmiar były jakieś dziwne. Nie jestem ani wychudzona ani przy sobie (boczki mi nie wiszą i jestem niewysoka, to m nie powinno być za małe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie. Co firma to inny rozmiar. To samo z butami. W szafie mam rozmiar od 35 do 37

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda firma ma inną rozmiarówke. pracowałam w sklepie w którym były ubrania z różnych krajów. były z niemiec, włoch i dwie polskie. nawet między polskimi rozmiarami były różnice. np. polska 1 - rozmiar 38= polska 2- rozmiar 36. niemiecki rozmiar 40- było polskim 36/38, a włoskie polski rozmiar 36 to było 38/40. (nie podaje nazw bo to drogie sklepy) ale zdarza sie też tak ze rozmiarówki były zaniżane albo zawyżane i to nie ma znaczenia z jakiego kraju. tzn jak ktoś miał rozmiar 38 to wchodził w 36 albo 40. zależało co sie mierzyło. także ja nie kupuje przez internet bo nigdy nie wiem jaki rozmiar bedzie na mnie pasował. bo nie raz rozmiar 38 jest większy a nie raz mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha oczywiście, że różnie to bywa, tylko szkoda, ze później grube blogerki modowe chwalą się, że w s wchodzą haha ;D jak xs to juz jest stanowczo too much :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest niestety. Zwłaszcza jeżeli chodzi o talię. Jestem już starszą panią i dawno wyrosłam z rozmiaru 34. Od wielu lat noszę rozm 36, a co najmniej od 10 wszystkie spodnie/spódnice są za luźne w pasie pomimo, że obwód pasa trochę mi się zwiększył. Wygląda na to, że kobiety z talią, to wymierający gatunek. Pozostają przeróbki nowych rzeczy, bo chyba implantów silikonowych talii jeszcze nie wymyślili?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to dominuje figura a la szczupły facet lub spasiona maciora bez talii. I takie też szyja ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×