ludzie gapią się na mnie bo jestem blada i nie opalona

Ja też mam jasną karnację, nigdy mnie słońce za bardzo nie łapało i zawsze miałam to w d***e. Nie zamierzam chodzić na solarium ani smarować się samoopalaczem, a leżeć i się opalać też nie lubię. Nie spotykam się z żadnymi uwagami na ten temat.

Popieram powyzsza wypowiedz cale zycie bylam blada jak bylam nastolatka to mialam kompleksy z tego powodu i potrafilam lezec godzinami na sloncu z marnym skutkiem albo poparzeniami slonecznymi. Przyszedl czas ze powiedzialam Sobie I wszystkim dokola ze mam to gleboko w dupie taka moja uroda i nic im do tego. Trzeba znac swoje kolory i odpowiednio dobrane ciuchy pieknie podkreslaja naturalny kolor skory. A te wszystkie nawiedzone opalaniem niech Sobie poczytaja o czerniaku.

Nie przejmuj się Polaczki wszystko komentują tylko własną dupa nie chcą się zajac. Ja jestem opalona, mam oliwkową karnacje, łatwo się opalam, ludziom to się w większości podoba, ale też usłyszałam komentarz od bladziary czemu taka opalona. Ja jej na to, że ma się odp******ic. Tak samo mów tym przesadnie zainteresowanym czyjaś karnacja.

A ty misiałaś odpyskować. Każdy niech sobie ma odcien skory taki jaki ma, ciemny, swinskorozowy, blady. Co komu do tego.

*musialas

A ja kocham bladą skórę i jestem naprawdę bardzo blada. Przed wyjściem oczywiście krem z filtrem 50 SPF i czasem parasolka przeciwsłoneczna. Komentarze rodziny są bardzo denerwujące, w klasie też mnie tym męczyli. ,,Dlaczego ty się nie opalasz"?; ,,Nigdy się nie będziesz opalać"? ,,Weź się opal w końcu" i jak mówiłam że nie, to wszyscy w szoku byli.

Tez jestem blada, ale ciesze sie z tego. Zawsze wolalam blada skore, opalona to dla mnie zmarszczki albo przebarwienia od slonca.