Moja mama przepuszcza za dużo kasy na lotto etc

Wczoraj byłysmy cały dzień na rowerach, brat pożyczył jej 50 zł. 20 zł wydała na lotto... kupiła sobie B smarta w KFC (ja nie chciałam, bo wiedziałąm co będzie..), wieczorem poszła do sklepu, coś tam kupiła do domu (i pewno papierosy, no, ale nałóg to nałóg..) i dzisiaj oczywiście nie ma już ani grosza, a jedzenia jest mało, bo bracia zjedli rano sporo i narzeka, że nie ma kasy . I tak jest ciągle, nie umie w ogóle gospodarować pieniędzmi. A ona ma za zadanie wyżywić rodzinę, bo bracia spłącają długi i płacą rachunki. Wiadomo, że jedzenie kosztuje, ale gdyby nie kupowała tylu słodyczy i te lotto etc (tłumaczyłam jej - nie potrzebujemy takiego jedzenia, lepiej kupić więcej czegoś wartościowszego - bo ona też ciągle mowi, że nie stać nas na zdrowe żywienie - a jak ma nas stać jak tyle bezsensownych rzeczy się kupuje - zamiast czekolady za 3,50 zł można kupić jaką kaszę albo trochę warzyw a nie..) I co do tego lotto - ja wiem, że ona chce wygrać i żeby nasze życie się zmieniło, i niech już sobie to robi jak już musi i jak ma więcej kasy - nic mi do tego - ale nie wtedy, kiedy pieniędzy nie mamy, ona pożycza od braci, oni narzekają, a na drugi dzień mówi że nie ma kasy i co to za życie - no ludzie.. i tak w koło macieju, ona niczego się nie nauczyła, mamy długi na kilkadziesiąt tys, bracia nie mogą się wyprowadzić nawet przez to bo spłącają i dalej to samo. Jeżeli chodzi o mnie,to ja sama płacę sobie za ciuchy, zwierzaki, ksiażki, czasem też sama sobie zjem obiad. Więc zanim zaczniecie populistyczne gadanie, że czepiam się finansow matki, to pomyślcie, że ona sama przez to cierpi, nie mając potem na jedzenie i musząc się prosić braci, by jej pożyczyli.

nic nie zrobisz ona taki ma charakter, ze kazdy pieniadz przepusci wiem bo moja ma to samo zero zlotych oszczednosci i dlugi tylko po rodzinie ale na papierosy i glupoty zawsze jest":)

Ale mnie to martwi, bo ja nie chcę, żeby ona sie tak ciągle zamartwiała! Tylko że ona nie rozumie, że to jej czyny do tego prowadzą, a nie klątwa na rodzinie (wmówiła sobie, że babka nas przeklęła i szuka po internecie sposobów na cofniecie - POWAŻNIE mówię!) i modli się o pieniądze. Matko, to brzmi irracjonalnie, ale tak jest serio. Ja też taka byłam parę lat temu, ale rozumiem dziś wiele rzeczy i staram się żyć inaczej.

hehe, zeby matka byla glupsza od corki to juz przesada :)

I znów afera na cały dom, mama chce pożyczyć od brata, brat się drze ze nie.. Proponuje mamie ze ułoży nam zdrowy i tani jadłospis, ale ona mówi ze nie będzie jesc byle czego.. Mam już tego wszystkiego dosyć

co to za matka? powinniście wszyscy zająć się swoimi sprawami a matkę zdystansować na jakiś czas, to młoda kobieta - niech sobie radzi sama.

nienormalna masz rodzine

Up