Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do tych co potępiają

Polecane posty

Gość gość

kobiety materialistki... coś wam powiem. Do tej pory też tak myślałam, że kobieta lecąca na kasę faceta to zło. No bo jak tak może być? Przecież liczą się inne rzeczy a nie tylko kasa, uczucie, miłość. Teraz już tak nie myślę. Jestem z facetem od 5 lat. Od samego początku wiedziałam że nie ma kasy, że z jego sytuacją finansową jest kiepsko. Pracował ale zarabiał bardzo malutko, wynajmował pokoik u starszego pana i trochę zostawało mu na jedzenie. Mimo tego nie zraziłam się do niego bo widziałam w nim dobrego człowieka. Do tej pory jest dobry, zawsze jak może to mi pomoże, nie finansowo ale w domu, czy potrafi dużo rzeczy załatwić, czy jak jestem chora to się mną opiekuje. Jednym słowem dobry i porządny z niego człowiek ale... no właśnie jest pewne ale... które zaczyna mnie co raz bardziej drażnić i przeszkadzać. Jak już mówiłam jesteśmy ze sobą od 5 lat i od tamtej pory nic się w temacie finansowym nie zmieniło. On pracuje na budowie, kasy nie dostaje a jak dostanie to z opóźnieniem, nie dostaje tyle ile powinien dostać i to wygląda tak że jest dzień wypłaty ale w tym dniu nigdy pieniędzy nie ma. Szef ich zwodzi, pracują oczywiście na czarno i tak co miesiąc. Ja pracuję, dużo nie zarabiam ale mam kase na czas, tylko że nawet nie mogę nic odłożyć bo nawet jeżeli coś tam uda mi się odłożyć, to muszę te pieniądze ruszyć bo przecież on kasy nie dostał. I takie błędne koło. Na nic nas nie stać, opłaty, jedzenie i na tym koniec. Nie stać nas na jakiś wyjazd, na wakacje. Ostatnio miałam ochotę pójść na rybkę czy na pizze, no wiadomo jak to latem, gdzieś by się poszło, usiadło i zamówiło. Przychodzi z pracy w sobotę i co? Ta sama śpiewka, nie dostałem kasy no i weekend w domu :( nie raz jak widzę ludzi jak idą sobie gdzieś, coś kupują, pary siedzą przy stoliku piją piwko, albo gdzieś wyjeżdżają to normalnie płaczę, jestem coraz większym kłębkiem nerwów. Miałam imieniny, oczywiście nie dostałam od niego prezentu, bo nie miał za co kupić. Przykro mi jak koleżanki się cieszą że na urodziny czy imieniny dostały jakiś upominek od swoich facetów a ja nic :( ciągle się kłócimy, mam już dość takiego życia :( nie wiem co już robić, zostawić go? To się chyba już nigdy nie zmieni. On zawsze mówi do mnie że to nie jego wina że kasy nie dostał, że szef mu obiecał itd. a on głupi czeka a ta menda go zwodzi i dalej kasy nie ma. Dostanie z 200 zł czy 300 zł i znowu długo nic :/ no jak tak może być? Nie da się na dłuższą metę ułożyć życia w takich warunkach. Nie chcę ciągle płakać, czuję się gorsza od innych, jak dziad który nie może sobie pozwolić na jakiś wypad latem. Dlatego inaczej już patrzę na kobiety materialistki, one przynajmniej mają coś z życia, coś przeżyją, wyjadą, zobaczą, gdzieś pójdą. Po prostu żyją a ja wegetuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet ma slaba prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego on nie zmieni miejsca pracy? Pracownicy fizyczni mogą całkiem dużo zarabiać. Jego pracodawca jest nieuczciwy, a on daje się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że ludzie chcą żyć na normalnym poziomie, nie czyni ich materialistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie powinien rozejrzec sie za inna praca. Budowlanka sie wiecznie kreci, a jak jest dobry, to niech lapie fuchy I sam probuje cos robic- moze kafelkowanie, malowanie? moze potrzebuje kopa w 4 litery, na motywacje. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie jakby zrobił się douczył i potrafił remontować domy, malować, wykładać kafelkami itd. to zarabiałby dużo kasy. On chyba nie wie za bardzo jak sobą pokierować i tkwi w beznadziejnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On już pracował na innych budowach, wszędzie oszukują niestety i są nie wypłacalni. Patrzymy na necie po ogłoszeniach i dla pracownika fizycznego właśnie nie ma tyle pracy. Większość budowy. Nie ma wykształcenia żeby podjąć inną pracę. On pochodzi ze wsi, nauczony jest pracy fizycznej i naprawdę jest bardzo pracowity, no ale co z tego jak za tą pracowitość nie ma kasy? Wiecie co? Jak by był zły, nie dobry dla mnie, to łatwiej by było mi go zostawić, a on jest naprawdę super facetem. Tylko że ciągle brak tej kasy a to już robi się nie do zniesienia, bo nie możemy normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję . Jakiś ciamajdowaty ten twój facet, naprawdę. Trochę z tymi płacami w budowlance pprzesadzasz. Akurat mam w domu poważny remont i robi u mnie facet , który jest na bezrobociu ale kalendarz ma tak zapchany pracami "na czarno",że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie szukajcie innej budowy, tylko niech sam robi. Niech zacznie od malowania- chyba potrafi pedzlem czy walkiem mahac- I caly zysk idzie do jego kieszeni. I stopniowo niech rozszerza dzialanosc, ale na SIEBIE, a nie inna firme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciamajdowaty, tak może i to dobre określenie :( on ciągle tam lezie do tej roboty, zapier.... od godz. 7 rano do 17 i nic z tego nie ma ale dalej tam pracuje. Jak mówie że ten szef to kawał gnoja to on mi mówi że on powiedział że odbioru jeszcze nie ma i dlatego nie ma kasy i dalej mijają dni a on nic z tym nie robi. O tym że mógłby sam coś robić to już mu dawno mówiłam ale on wtedy mi odpowiada że malować to potrafi ale że np. kafelek nigdy nie kładł i co tam jeszcze się robi. A na budowie jest pomocnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile on zarabia? mniej niż ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki ma zawód ten twój ciamajda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zarabiam 1000 zł ale dostaję kase na czas a on w poprzednim miesiącu zarobił i to jest tak że on dostaje jakieś zaliczki po 300 - 200 zł a później stop i znowu czeka na kase ze 2 tygodnie później znowu dostanie trochę i tak to właśnie wygląda. A zawód ma tapicer ale nigdy w swoim zawodzie nie pracował. Kiedyś pracował u jubilera, potrafi robić w srebrze a jak mu mówie, no przecież umiesz robić jubilerskie rzeczy to on mówi że już tyle lat nie pracował w tym zawodzie, że to wymaga precyzji, że to było dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×