Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak oduczyć dziecko wrzasków

Polecane posty

Gość gość

Witam mam taki problem. Moja 8 mieisęczna córka ciągle płacze. Chociaż to nie jest płacz,bo łezka pocieknie przez przypadek,jak mocno powieki zaciśnie.Krzyczy,drze się i tak całe dnie.. Dawałam jej leki na brzuszek,pedicetamol,żel na dziąsła,o może ząbki jej idą... nic nie pomaga. Poszłam z nią nawet do lekarza,ale ten powiedział,że nic jej nie jest... Puszczają mi już nerwy,zaczynam na nią krzyczeć,kilka razy nawet nią potrząsnęłam,i teraz mam wyrzuty sumienia,ze jestem złą matką... Ale ile można tego słuchać.. panienka swoje już waży,nosić na rękach jest mi coraz ciężej. Poradźcie mi co robić,nie zajmuje jej nic,ani zabawki,ani muzyka,jak ma lepszy dzień to się uspokaja na mój widok,ale jak zniknę na chwilkę,zaczyna się od nowa... Sąsiedzi mi zaglądają przez okno co ja jej robię... To moje pierwsze dziecko i już nie daję rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też miewa okresy krzyku, a leci jej 15 miesiąc Dużo mi dało poczytanie książek Tracy Hogg (Język niemowląt i Język dwulatka). Dzięki nim staram się wsłuchać o co dziecku chodzi, czemu płacze lub krzyczy. Czy chce coś wymusić, czy zwraca na siebie uwagę itp. Oczywiście nie jest to wcale takie łatwe, ale dzięki nim wiem w jakim kierunku chcę prowadzić wychowanie dziecka. Wiem, że ustalanie zasad i ich egzekwowanie jest ważne, i że bez granic dziecko jest coraz bardziej rozwrzeszczane. Pytanie czy tak nie dzieje się u Ciebie? Czy nie robisz "wszystkiego" byle tylko córka przestała płakać, czy za bardzo jej nie nadskakujesz, a ona to wykorzystuje? Jeśli tak to przemyśl sobie co się dzieje, wprowadź ze spokojem zasady i powinno pomóc. A przed wszystkim polecam lekturę ww książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukałam wersji elektronicznej tej książki,ale ciężko znaleźć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dzieci były wspaniałe u mnie na rękach ;-) w wózku ani jedna ani druga nie chciała leżeć/siedzieć, nie wchodziło w grę łóżeczko ani żadne inne miejscówki - foteliki, huśtawki, krzesełka - wszystko na minutę. Najlepiej było u mamy i wtedy cichutko ;-) Książki w/w znam, teorię wychowania też... praktyka okazała się inna. W sumie dziś się z tego śmieję, bo mały przylepiec ma już 3.5 roku i już jest samodzielna, ale nie do śmiechu mi było taszczyć taką "kluskę" na jednej ręce, drugą w garnku mieszać... Pocieszenie autorko takie, że jak pójdzie na nóżki to będzie bardziej ciekawa świata i wtedy ręce będą na drugim planie. Na razie noś jak najwięcej, tul - tego nigdy za wiele. Nie potrząsaj, nie karć - to maleństwo - chce być blisko, musisz nauczyć ją świata który jest obcy, trudny, niezrozumiały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mam tylko tradycyjną, ale załóż nowy temat, podaj maila to może ktoś Ci podeśle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×