Nie mam ochoty na seks chyba sie rozwiode

bo widze ze maz sie meczy ,jest atrakcyjny, mily, bardzo kocha dziecko, kobiety sie za nim ogladaja a ze mnie nie ma pozytku. Urodzilam poltora roku temu i seks przestal dla mnie istniec. ZERO potrzeb. Nawet nie chce mi sie tego zmieniac. Narazie znosi to jakos ale wiem ze w koncu nie wytrzyma . O alimenty sie nie boje bo bardzo kocha dziecko i na pewno bedzie placil alimenty i bedzie zabieral dziecko do siebie a nie ze oleje. Smutne to wszystko ale chyba zmarnowalam mezowi zycie:(

Ale seks to nie wszystko, nie kochasz go? Może bierzesz tabletki i dlatego libido siadło?

Spokojnie, po pierwsze zadbaj o siebie, ćwicz fizycznie, podreperuj sylwetkę, idź do kosmetyczki, fryzjera, będziesz czuła się dzięki temu atrakcyjnie i nabierzesz większą ochotę na seks. Po drugie, jeżeli nie pomoże, to do psychologa, seksuologa, na terapię, a nie że od razu rozwód. Życie razem to nie tylko seks. No i myślę, że musisz porozmawiać z mężem. Nie rozwala się związku tylko dlatego, że są trudności. Z resztą ja myślę, że twój post wynika raczej z doła, którego podłapałaś przez tą sytuację, a nie dlatego, że faktycznie chcesz się rozwodzić. A to już znak, że chcesz zmienić tą sytuację.

. Bardzo szybko odzyskalam forme po porodzie. Mam 175 cm wzrostu i 60 kg wagi, regularnie basen, cwiczenia w domu. Mam szczuple zadbane cialo, obowiazkowo codzienny delikatny makijaz ale to wszystko. Zwiedlam w srodku. Czuje sie pusta i nic niewarta. dziecko mam grzeczne, maz pomaga a ja chodze jak robot.

To normalne po porodzie. Idźcie do seksuologa, to da się naprawić. Ja nie rozumiem was ludzie, aby się jakiś problem pojawia, to już rozwód. A jego uczucia to już Cię nie obchodzą? A pełna rodzina dla Twojego dziecka? Bo Ci się nawet nie chce spróbować rozwiązać problemu?

No mam dola to prawda bo drazni mnie dotyk meza i nie chce seksu. Moglabym juz go wcale nie uprawiac. Wole pobiegac. Tabletek nie biore.

Marnuje mu zycie. Zdrowy facet potrzebuje seksu. Sy myslicie ze on bedzie ze mna latal 10 lat do seksuologa? W koncu nie wytrzyma i sam odejdzie po 40..a wtedy bede miala wyrzuty sumienia ze zmarnowalam mu kolejne 10 lat

Ja tez tak miałam jak autorka przez bite 7 czy 8 miesięcy po porodzie. Seks mogl dl amnie nie istnieć a nawet jak już do niego dochodziło bo maz tak skamlał jak zbity piesek to czekalam zeby zrobil swoje i zebym miala spokoj - zero przyjemnosci. Jednak z czasem jak maly podosl zaczelam miec wiecej czasu dla siebie dziecko nie wymagalo juz tyle opieki, zaczelam sie wysypiac poszlam na solarium wymienilam garderobe schudlam 25 kg (stopniowo, zaczelam sie odchudzac jak syn mial 5 miesiecy i skonczylam jak mial 7). Wtedy jakby odzylam, obudzilam sie po jakims zimowym snie :)

Ale dlaczego nie pójdziesz do psychologa czy seksuologa, tylko sama kombinujesz. Wiele kobiet tak ma jak mają małe dziecko. Pewnie masz depresję. Karmisz?

Tez sie zastanawiam nad tym czy nie utrzymac rodziny dla dziecka zwlaszcza, ze dziecko uwielbia tate!!! Pewnie w koncu znajdzie sobie kogos na boku chociaz on z tych porzadnych facetow . No ale nawet porzadny facet nie wytrzyma jak nie ma seksu. Za rok, dwa, trzy jakas wpadnie mu w oko. Nie wiem czy nie przymknac na to oko dla dobra dziecka

U mnie problem nie wynika z wygladu. Tak jak wczesniej wspomnialam bardzo szybko odzyskalam figure, przed ciaza uprawialam dosc intensywnie sport. W ciazy przytylam tylko 9 kg, szafe mam pelna fajnych ciuchow.

Karmisz dziecko piersią?

Jaka metoda rodzilas?

karmie butelka,dziecko mam grzeczne

NO to pewnie masz depresję. Idź do lekarza i pomóż sobie i swojej rodzinie. To, że teraz się źle czujesz, nie znaczy, że będzie tak zawsze. Nie podejmuj tak poważnych decyzji w takim stanie.

Albo podświadomie boisz sie kolejnej ciązy z czego nie zdajesz sobie sprawy. Jest wiele rzeczy ktorych sie boimy i nas blokuja a my nawet o tym nie wiemy