Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wasze ulubione wspomnienie

Polecane posty

Gość gość

Z dzieciństwa, jakie jest:-) ? Luźny temat aby odpocząć od tych poważnych ;)). Ja miałam bardzo fajne dzieciństwo ale najmilej wspominam chwile gdy mój tata naginal nieco domowe zasady dla mnie i siostry i np pozwalał raz na jakiś czas buszowac do pozna, oglądać film do pozna albo zjeść jakiś słodycz który nie był w planie;) a mama niby udawała niezadowolona ale widać było ze chce jej się śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wakacje u jednej babci i placki z jablkami z cukrem waniliowym u drugiej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wakacje nad morzem z rodzicami i dziadkami:-) :-) :-) ech dawne dzieje...az milo wspomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dużo fajnych wspomnień z dzieciństwa, przede wszystkim wspólne wycieczki, bardzo dużo podróżowaliśmy z rodzicami - głównie po całej Polsce, bo mój tata jest wyznania "cudze chwalicie, swego nie znacie". Pamiętam wiele zabaw do późna przy ognisku z rodzicami, na szlaku w górach czy na plaży w Sopocie :) pamiętam jak dziadek mnie uczył jeździć na rowerze i nigdy nie mógł nadążyć, a babcia się śmiała z nas co nie miara :) Pamiętam jak się śmiałam z mamą do łez z małych pierdółek, jak z bratem uciekaliśmy z domu, po to aby nas rodzice szukali (uciekaliśmy za płot hehe) i pamiętam jak wtedy tata kazał nam sobie wymyślić karę :D było zabawnie, to były fajne beztroskie czasy. Dzisiaj dziadków moich już tutaj na ziemi z nami nie ma, rodzice są po rozwodzie a mi pozostały jedynie miłe wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy lekarz pytał mamę czy zawsze tak mało mówię, gdy pani B. mnie przytuliła, gdy nauczyciel murzyn mnie pogłaskał, gdy mikołaj wziął mnie na ręce, gdy obcy mężczyzna zapiął mi rolki, gdy obcy ludzie przeprowadzali mnie przez ulicę. Nie mam ulubionego to mi przyszło do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnóstwo takich letnich wspomnień z dzieciństwa. np. siedzenie na kocu z siostra i bawienie się lalkami i robienie im kapeluszy z kwiatkow. :) takie jak dzadkowie i mama układali takie kupki siana a my z siostra biegaliśmy wkolo :) siedzenie na lawce przed domem w letni wieczor i obserwowanie jak jaskolki lataja ....... ilez tego jest... miałam udane dzieciństwo pomimo tego ze nie miałam ojca . jednak wies ma swoje uroki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak SKOWRONEK i szukanie na niebie... gdzie on jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ojciec pobił mnie do nieprzytomności :(. Nie mam ulubionych wspomnień :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzenie z babcią na spacery, gdy mama pracowała to właśnie z babcią siedziałam i chodziłyśmy bawić się ze studzienek w ,,kuchnię". Żadna zabawka nie zastąpiła tej zabawy. Do tego jej nieziemskie ciasto z jabłkiem, nikomu nie wychodzi tak jak wtedy jej- smak dzieciństwa. Miło się to wspomina, zwłaszcza teraz, gdy babcia jest dosłownie inną osobą - trac***amięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Letnie popołudnie, moje blokowisko, słońce chyli się ku zachodowi, pomarańczowe promienie odbijają się we wszystkich oknach, między blokami cała gromada dzieciaków - z różnych domów, w różnym wieku. Wszyscy gramy w dwa ognie albo w palanta. Albo chłopcy graja w nogę, dziewczyny skaczą w gumę . Wszystko na genialnym boisku, użytecznym do wszystkiego - pas zieleni między blokami z trawą wydeptaną do gołej ziemi i jedną bramką wymalowaną na tylnej ścianie sklepu :) Albo działa warzywna moich rodziców, charakterystyczny zapach łąki, owoców i kompostu, rodzice pochyleni nad grządką z ogórkami i my (ja i 2 moich braci) gramy w marynarza starym, zerdzewiałym nożem ;) Achhhhhh :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ogólnoosiedlowa akcja budowy bazy pod jednym z balkonów :) cała wataha dzieciaków rozbiegła się po okolicy i, uzbrojeni w kartony, zbieraliśmy trawę, która miała nam posłużyć za główny budulec ;) wykosiliśmy trawniki w promieniu kilometra i postawiliśmy piękny bunkier. Szkoda, że w nocy spadł deszcz i nasze cudo zgniło...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam mnostwo. Chyba cale dziecinstwo bylo mile:) jak pcham czasami wozek z synkiem to mu zazdroszcze,chcialabym by te czasy wrocily,albo by chociaz on czul to co ja wspominajac. Najbardziej utkwilo mi w pamieci: wskakiwanie w zaspy sniegu po szyje,remont naszego mieszkania i mieszkanie u babci i jak wtedy mama pozwolila.umyc mi glowe w dzien i z mokra wyjsc na dwor:)(moja mama jest z tych przewrazliwionych),jak kupiono mi i bratu cala skrzynke oranzady i pozwolono pic do oporu:)(wypilismy cala:P),pamietam jak czekalam na upaly i co chwila przezywalam temperature na termometrze w oknie. Te beztroskie bieganie po dworzu z kolezankami,wakacje na wsi i jezdzenie na rowerze,wycieczke rowerowa z bratem o swicie i powrot jak bys skwar,jak zdjal koszulkebi zrobil mi z niej okrycie glowy by nic mi sie nie stalo. Mialam z 5lat ,on 12. Budowanie tuneli pomiedzy kaluzami.achh duzo by wymieniac. Chcialabym sie cofnac w czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bieganie na boso lo trawie, moja spodnica z 2 wielkimi kieszniami w których zawsze mialam skarby, truskawki za domem, lezenie na polance z przyjaciółka. Mialam fajne dzieciństwo. Dalabym dużo, zeby moja córka takie miala, ale teraz jest inaczej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny_kocur
zwróćcie uwagę, że to wszystko są wspomnienia naładowane emocjami. Nikt nie wspomina jak mu rodzice robili prezenty itp. Czyli jednak po raz kolejny wychodzi co jest dla dziecka najważniejsze - wspólne spędzanie czasu, wspólne rytuały, emocje dziecko-rodzic. Oby nasze dzieci miały podobne wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszny kocur , celna uwaga! Faktycznie czas spędzony z rodzicami, dziadkami, rodzeństwem i przyjaciółmi zostaje w głowie na wiele lat a nie prezenty. Bo ludzie potrzebują miłości i uwagi a nie kasy co lodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam duzo takich wspomnien. Lato, wakacje pod blokiem pelno dzieci i wspolna zabawa w pilke albo w podchody i ta radosc gdy mama wolajac juz do domu na prosbe calego podworka pozwolila zostac jeszcze 15 minut:-) wypady na morze z rodzicami zdezelowanym polonezem, ktory ,,gotowal sie" po malym postoju w korku do skrzyzowania. Weekendowe wyjscia na wielka gore na sanki z tata i siostra - ubaw wtedy byl po pachy. A z prezentow, hmmmm najbardziej pamketam jeden - gdy ktorego snia taga wrocil z pracy i mama mowi zebysmy z siostra poszky sie lrzebrac bo jedziemy do miasta, a na pytamie po co , padly magiczne slowa ,,po lyzworolki..." skakalysmy wtedy obie jak glupie, tak bardzo chcialysmy te rolki:-) to byly lata 90 troche inne czasy, mniej materialne. Mam nadzieje ze choc troche moje dziecko bedzie mialo tych emocjonalnych wspomnien. Mam nadzieje ze z mezem nam sie to uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna maj
Większość Waszych wspomnień kojarzy mi się z moim dzieciństwem. Budowanie bazy na łące za blokami (kiedyś nawet rodzice pomogli nam zbudować budę dla bezpańskiego psa, a my - dzieciaki - oddawalismy po części naszych kieszonkowych na karmę dla psa. I nawet udało nam się znaleźć dla tego psa dom). Siedzenie na kocu ze znajomymi, zabawy lalkami z koleżankami, budowanie wielkiego miasta z piasku w piaskownicy z tunelami dla szczurków koleżanki, "wojny" między dzieciakami z mojego bloku a dzieciakami z bloku obok (na pistolety wodne i inne "sikawki"), zabawa na drzewie w dom, wakacje na wsi u babci i wyczekiwanie na Bizona, zbieranie siana i jeżdżenie przyczepką, robienie lalek z kolb kukurydzy. Na osiedlu jak było zimno albo padał deszcz to zbieraliśmy się na korytarzu (mieliśmy ogromne korytarze) i opowiadanie strasznych historii (zawsze kolega musiał mnie odprowadzić do domu bo się bałam choć miałam kilka metrów). Gry i zabawy na placu zabaw (skakałyśmy w gumę, graliśmy w klasy, bawiliśmy się w berka). Oo, na korytarzu czasem robiliśmy zawody w skakaniu na skakance, robiliśmy drużyny 2-3 osobowe i liczyliśmy ile kto skoczył w danym "stylu". Wymyślanie piosenek o kolegach w których się "kochałyśmy". Zabawa w Space Girls :D pamiętam że byłam Mel C. Dużo by się jeszcze takich fajnych wspomnień znalazło. Jeden prezent też pamiętam bardzo dobrze, miałam kilka lat i w liście do świętego Mikołaja napisałam, że chciałabym dostać wrotki. W Wigilię wyglądałam przez okno i czekałam na pierwszą gwiazdkę, starszy brat mnie zagadywał a mama podłożyła ten prezent pod choinkę. Oczywiście byłam pewna, że to zrobił święty Mikołaj. A jakieś dwa lata temu starszy kuzyn powiedział mi prawdę o świętym Mikołaju. :) w ogóle pamiętam ogromne, rodzinne święta - wyjeżdżaliśmy na wieś do mojej babci i tam zjeżdżała się cala rodzina. Te zapachy, kolory, wyczekiwanie, ta MAGIA! Mam nadzieję, że mój Syn będzie miał równie udane dzieciństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazyna maj
Miało być "dwa lata później..." nie "dwa lata temu..." oczywiście :):) fajny topik. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 8 58
Hihi jesli chodzi o zabawe w spice girls to ja bylam Emma:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×