Małe dzieci są irytujące

Kiedy jestem u koleżanki, która ma 2- letnią córkę, to jestem pełna podziwu, że ma tyle siły aby sprostać obowiązkom przy córce. Jej córka jest dzieckiem, które właściwie nie interesuje się zabawkami tylko po prostu jest zainteresowana tym co by tu napsocić mamie. Jest bardzo aktywna, marudna i wszystko wymusza płaczem. Koleżanka często ma już dość tego zachowania, często mówi, że córka prawdopodobnie ma charakter po ojcu, który ma charakter przez który się rozwiedli. Naprawdę trzeba mieć dużo cierpliwości aby być spokojnym przy takim dziecku. Dziewczyna nie ma ani chwili spokoju bo cały czas musi zabawiać małą bo inaczej córka natychmiast w krzyk. Przy jedzeniu musi zabawiać bo inaczej nie zje, przy kąpieli też i tak wszędzie. Podziwiam matki, które dają sobie rade.

Oj, prawda, ale co zrobisz, taki wiek. Duże znaczenie ma też to na ile rodzic dziecku pozwoli- 2- letnie dziecko świetnie potrafi wykorzystywać płacz, krzyki w celu zdobycia tego, czego chce:) Też mam 2 małych diabłów i staram się nie dawać ich wymuszaniu- teraz jest trochę lepiej, bo wiedzą, że niektórych rzeczy po prostu nie osiągną, tym bardziej krzykiem czy płaczem, ale nie powiem, były dni, że zdarzały się im niemal całodniowe "koncerty".