Mąż twierdzi, że nic nie robię.

Poza tym, możesz się strać o zasiłek i różne takie pierdoły dla samotnej matki.

100 zł to ja płaciłam za bilet ze zniżką, gdy jeździłam do szkoły 5 lat temu. W sumie to fakt, że lepiej sprzątać niż tak żyć. I tak słucham, że go wykorzystuje i za mało zarabiam. I żeby nie było, ubieram się tanio i normalnie, często ubrania kupuje mi mama.

To prawda,ale prawo do zasilku dostanę dopiero po rozwodzie. A wiadomo, że to może potrwać. Jedyna moja nadzieja w tym, że moja mama będzie chciała mi pomóc. Najtrudniej jest odejsc. Juz kilka razy wyprowadzałam się od niego i zawsze wracałam :(

No to sobie sprawdź ceny jak nie wierzysz, bo nie wiesz o czym piszesz.

Ale po co wracałaś? Brakowało ci poniżania? wymówek? czy może dziecku na złość chciałaś zrobić? bo nie rozumiem. Walcz kobieto!! Może idź do jakiegoś psychologa jak sama nie mozesz sobie poradzić?

Nie potrafię tego opisać, może liczyłam na to, że on się zmieni. Teraz wyszedł z pokoju i powiedział, że kazdy sie ze mnie śmieje i jestem idiotką. Nie wiem skąd on znalazł ten temat :-o. Jak zawsze robi wszystko żeby mnie stłamsić;(.

jak widac jestes:)

Liczyłam na to, że jest inny, że się nam ułoży. Może bledem był seks przed ślubem, może dlatego nie ma do mnie szacunku :(.

On jest chory, nie szanuję cie, nie kocha, nic dla niego nie znaczysz, a ty dalej z nim jesteś, nie czujesz się z tym źle? skomlesz za kimś kto chce cię tylko wykończyć i zniszczyć, nie wierze jak napiszesz że go po tym wszystkim kochasz. ON SIĘ NIE ZMIENI!!!!! TACY SIĘ NIE ZMIENIAJĄ!!! Nie ty pierwsza i ostatnia się w to wpakowałaś, pytanie co z tym zrobisz? Czy do końca życia będziesz traktowana jak sz**ta i będziesz patrzeć jak twoje dziecko cierpi czy zawalczysz o szczęście.

A co ma do tego seks przed ślubem. Sama go nie uprawiałś tylko z nim. W związku to normalne przecież, już nie szukaj jakichś durnych wyjaśnień.

Nie mogę już pisać. Znalazł ten temat i,pewnie zaraz ujawni moje dane osobowe :(.

A co ma do tego seks przed ślubem? No przestań . Facet to drań i przestań się obwiniać. Zacznij żyć bo życie masz tylko jedno

No to jeśli to przeczyta: KAWAŁ Z NIEGO SKU****NA!

Ja wiem o tym, wszystko to wiem. Po każdej takiej kłótni wyobrazam sobie, że jestem z córką sama i szczęśliwa i spokojna :(. Ale potem stwierdzam, że może jestem winna, że on ma rację i zostaje :(

Jak jesteś winna? Przecież to on cie szma*i, wyzywa, znęca się nad tobą. Nie jesteś winna, ale nieźle skrzywiona. Nie szkoda ci dziecka? Masz sumienie skazywać je na takie życie?

Teraz wylazł z tego pokoju i mnie wyzywa, że mądra to ja nigdy nie byłam. Podnosi głos i trzaska drzwiami mimo, że dziecko śpi :(.

Jak robi awanture to dzwoń po policje. Postaw mu się wreszcie babo!

On dla dziecka jest dobry, nie robi mu krzywdy. To też przeze mnie, za bardzo się denerwuję jak on mówi te swoje głupty, ze nie zajmuje się córka. Ale ja już po prostu nie mam siły, od pewnego czasu non stop się awanturuje.

Nie, nie zrobił awantury,podarł się i poszedł. Nie wiem, może to przeze mnie ten związek się rozpada. Może we mnie jest cos takiego.

NIE PRZEZ CIEBIE! Masz prawo się denerwować skoro wygaduje głupoty, to normalna reakcja z twojej strony. Weź się babo w końcu postaw. Nie umiesz buzi otworzyć? Odwala chałe a ty go jeszcze bronisz, chyba wychodzę z tego watku bo widać do ciebie jak do ściany. Ta jak tatuś mamusie poniża to na bank bedzie szczęśliwe.

Jak to nie możesz wyjechać za granice? Weź rozwód, wnieś żeby dziecko było przy tobie i możesz wyjechać nawet na marsa, a dziecko razem z tobą bez zgody ojca. Ale to i tak nędzne prowo więc nie wiem po co się wypowiadam

Nie w tobie tylko w nim, bo on jest po prostu POPIER****NY. Załapałaś już?

Ja wiem, że masz rację, że to nie jest normalne, co on robi, że zawsze będzie taki sam. W pewien sposób kocham go, jestem do niego przywiązana. Boże, nigdy nie było mi tak ciężko. Nie wiem co mam zrobić, żeby to skończyć. Głupia, ciągle myślę, że się zmieni :(.

Kochasz? a za co tak właściwie? Idź do psychologa.

23:50. Masz rację.

www.niebieskalinia.pl Jak chcesz sobie pomoc, to tam znajdziesz wsparcie!

Jakiś czas temu obiecywał mi nawet, że pójdziemy na terapię małżeńską. Na obietnicach jak zawsze się skończyło. A wiecie może ile kosztuje taka wizyta u psychologa? Może to pomogłoby mi wziąć się w garść.

Nawet Internet mi wyłączył. Ten z telefonu niestety nie jest zbyt szybki, będę miała problem z wejsciem,na ta stronę niebieska linia.

Jak się dowie, że chcesz odejść to dopiero ci będzie obiecywał, złote góry i cuda na kiju, wspomnisz moje słowa, nie nabierz się czasem na to. Możesz iść na NFZ za friko, albo poszukać w internecie jakichś darmowych konsultacji.

jak dostaniesz skierowanie od psychiatry lub rodzinnego, to za darmo na nfz