połowa jazd za mną a czuję że nic nie umiem

Mam za sobą już 16h jazd... wczoraj szło mi całkiem nieźle, byłam z siebie zadowolona, ale dzisiaj to jakiś koszmar. Kompletnie nie mogłam się skupić, jechałam jakbym robiła to jakiś 2 raz w życiu, wcześniej radziłam sobie z pewnymi manewrami dzisiaj kompletnie nie. Jestem załamana bo skoro już połowa to powinno mi iść dobrze i coraz lepiej... Po jazdach dzisiaj odechciało mi się już tego wszystkiego, chociaż bardzo chciałabym mieć prawko, no ale może nie jest mi dane ;x Instruktor też jest jakiś przymulony, jak robię coś źle to problem a jak dobrze to nawet słowem się nie odezwie. Żadnej motywacji ;x Czy to normalne, że po połowie jeszcze nie ogarniam wszystkiego ? boje się, ze już nie ogarnę ;x

Oj tam, ja wyjeździłam ponad 50 godzin, zdawałam na prawko 7 razy... Raz jest lepiej, raz gorzej, a tak naprawdę nauczysz się jeździć dopiero po tych wszystkich stresach związanych z kursem i egzaminem na prawko, gdy już będziesz jeździć sama :)