Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niemądra,prymitywna troska o czyjąś ciążę

Polecane posty

Gość gość

Przez pewną osobę z rodziny jestem traktowana jak chodzący inkubator. Ciąża przebiega prawidłowo, tymczasem po każdej wizycie u lekarza dzwoni do mnie i muszę zdawać relację "tak, morfologia idealnie, mocz w normie, wymiary dziecka ok". Jeśli pojawi się pytanie o moje samopoczucie, to jedynie jeśli ma ono jakiś związek z ewentualnym zdrowiem dziecka. Życzeń z okazji urodzin czy rocznicy ślubu nie dostałam (mimo iż w poprzednich latach tak), za to potrafi dzwonić, że kupiła kolejne 2 kaftaniki (które nawiasem mówiąc są najbardziej niewygodnym elementem garderoby dziecka i sama tego nie kupuję). Albo mówi, że dziecku przyda sie jeszcze to i tamto i ze ona to kupi - ale do głowy przychodzą tej osobie tylko ubrania, według mnie jest to trwonienie kasy, podczas gdy ja musze myśleć praktycznie i ok 3 tys. poszło już lekką reką na kosmetyki, pieluchy, laktator, sterylizator, wanienke, łóżeczko, stanik do karmienia, poduszkę, wózek, nosidełko itd. A ciuchy które ja kupiłam są albo w wyprzedaży albo z second handu. >><< Nie mówię, że nie doceniam pomocy, bo wiele osób nawet na to nie może liczyć, ale zastanawiam się z czego wynika taka niedojrzała przesadna troska tylko o dziecko, z kompletnym pominięciem uczuć rodziców. Czuję się jak przedmiot, który ma tylko urodzić i zapewnić tej osobie rozrywkę w postaci dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mówić nie potrafisz? potrafisz nam się tu żalić, ale teściowej (przypuszczam, że to o niej mowa) powiedzieć tego nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie nie o teściową. Po prostu chce sie wyzalic, podzielic sie obserwacjami. Nie mam zamiaru wyskakiwać do nikogo z mordą, wolę pomysleć swoje i w przyszlosci postepowac adekwatnie do jej zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za tym to ze ja cos powiem, nie sprawi, że ktos sie zmieni. Bo tu o charakter chodzi, a nic mi po tym, że ktos zacznie udawać inne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"musze zdawac relacje z wizyty" - nic nie musisz! Postaw granice, bo po urodzeniu dziecka bedzie jeszcze gorzej. Nie odpowiadaj na pytania jesli nie chcesz, wymigaj sie :" a co to wywiad lekarski?" Masz racje, taka osoba nie zmieni charakteru, to Ty musisz byc bardziej asertywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dzwoni do ciebie po kazdej wizie lekarskiej, tzn ze wie kiedy ona jest-skad? Nie informuj o terminach , mow ogolnikami, ze np . za jakies 2-3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś surykatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Surogatką miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hihi, nie, żadną surogatką, chociaż nie dziwie sie, że ktoś mógł tak pomyśleć, bo sytuacja jest dziwna : D Nie powiedzialam od razu, bo kto wie, moze czyta to forum? Chodzi o siostre tesciowej, sa blisko zwiazane, jest na kazdej rodzinnej uroczystosci, ma 60 lat sama nie ma dzieci ani partnera i może stąd to wynika...taka chęć bycia potrzebnym na starość. Macie racje, musze zacząć ją traktować z dystansem, bo po urodzeniu dziecka sie nie opędzę od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako surogatko jesteś zobowiazana do pełnej informacji, w innym wtpadku nie wyobrażam sobie, aby tak się z właqsnej woli spowiadać, co ty języka w gębie nie masz czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jestes baba ze wsi czy jak? Kobieta wydaje wlasną kasę na moje dziecko, nie proszona, ale zawsze i co mam do niej z gębą wyskakiwać i upokarzać? Spadaj trollu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciała, żeby ktoś się tak interesował moją ciążą i dzieckiem, no ale nie dogodzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciała żeby ktoś kupoał rzeczy dla mojego dzieciaczka, bo mogłabym więcej wydac na swoje hobby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa traktowala mnie jak inkubator. Ogolnie najpierw, na wiesc o mojej ciazy, byla niezadowolona, uwazala, ze to wpadka, z glupoty i ze moj maz na pewno jeszcze dziecka nie chcial. Potem zaczela mnie wyreczac we wszystkim i kupowac smakolyki. Ale pewnego razu az sie tym ciasteczkiem udlawilam, bo tesc zaczal gadac, ze o jakie pyszne ciastka kupila dla mnie, a ona na to "to nie dla niej, to dla dziecka ". Ubranka tez przyniosla od znajomej, piekne, choc uzywane, ale wszystkie na 3-9 miesiecy, w wikszosci jakies jeansy, satynki i koroneczki. A ja wlasnie kupowalam wylacznie pajace/kaftaniki i spiochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×