Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatka3

Koleżanka ciągle mi dogadywała

Polecane posty

Gość agatka3

Co do mojego wyglądu, niby sie lubimy itd. jej mąz mnie lubił, bo jak przyjezdzałam do nich było wesoło, opowiadałam im co sie u mnie działo, a oni co u nich, zawsze smiechy chichy, do czasu kiedy nie zauwazyłam, ze ona ciagle mi dogryza, co do tego, ze nie jestem chuda, drobna, szczupła, ze mam budowę większa niz jakis tam ideał urody.Moja znajoma jest małą drobna, ma męska budowę, małe piersi, drobniutka taka, malutki tyłeczek, fajna i urocza firgura, chociaż wg mnie jest malutka, ale mi to nie przeszkadza, nigdy jej tego nie wygarnełam, a ona do mnie, ze jestem"taka duża" i rozne uwagi co to wzrostu(170 ona 156) , co do mojej wagi, pewnie wazy dwa razy tyle co ona, ale mnie sie moja figura podobała, mam piersi, maz zadowolony, mam pupę maz zadowolony, nogi jakies tez mam , nawet je akceptuje, mam lekko falowane włosy, ona mam mocno skręcone i wkurza ja, ze musi prostowac. Ona w zasadzie cała jest "Zrobiona", bo jak sie spotykamy na oficjalnym wyjsciu wszystko ma zrobione. Włosy prostuje, farbuje na blond choc ma ciemne z natury, nosi soczewki, miałą jakies tam lifitngi, laska skupiona na urodzie i na tym bym dopasowac sie do ogolnie jakiegso tam ideału z tvm wzorem dla niej sa celebrytyki. Ja jedynie farbuje włosy i lekko sie maluje, to ona przeżywa, ze jestem taka niezrobiona, mowi, zeby se paznokcie zrobiła, ze powinna zaczac chodzic na siłownie i schudnac, ale do ch...ja Pana ja sie sobie podobam, wiec nierozumiem jej podejscie jak nie pasuje do jej ideału do ktorego ona usilnie dąży(chudośc i idealne rysy twarzy). Ja nie mam czasu na kosmetyczki, na ciagłe jak ona łązenie na peelingi ,na pedicury , manicury, ona tylko o tym pierdolli. Wiec gdy sie spotkałysmy pod sklepem ona do mnie..a Ty co jakas obrazona na mnie czy co? Ja na to no wiesz, nie jest mi miło jak mi ciągle dogryzasz co do mojej wagi, ja sie ze sobą dobrze czuje i nie zamierzam sie zmieniac, bo taka moda, mam figure jaka mam i jak sie tobie nie podoba to po sie ze mna spotykasz\/''??Ona wkurzyła sie i pojechała, ale powiedziałąm prawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przez to, że jesteś od niej ładniejsza naturalnie, a ona musi chodzić na te wszystkie zabiegi i nadal jest brzydsza od ciebie. I pewnie podobasz się jej mężowi. Urwij kontakt albo odpowiedz jej "no nie zazdrość mi tak" czy coś w tym stylu, przymknie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka3
Nie wiem , nie chce zadawac sie z kimś, z kim gdy się widze , psuje mi się humor, juz raz taką znajomą miałąm, co mi dogadywała, ze zle wygladam, a sama wygladała , szczerze mowiac nieciekawie, ale byłam mega pewna siebie, ona tez jest pewna siebie, a jestem niesmiała i skromna i to jest najbardziej beznadziejne w tym wszystkim Gdy mi kiedys opowiadała, ze wg niej ideałem urody jest niejaka Kaska z okolicy i ze chciałaby tak wygladac, ze to ideał piekna,ze kazda kobieta powinna tak wygladac, to juz mi sie czerwona lampka zapaliła, ze laska cos nie halo, albo troche lesbijka, albo jakies faszystowskie poglady ma, ktore chce narzucic innym, bo jak jej tłumaczyłam, ze kazdemu podoba sie co innego, to ona stwierdziła, ze to nieprawda, bo wszystkim sie Kaśka podoba, a ona tylko swojemu mezowi i ze wiele by dała by sie zamienic na ciała z Kaska. Ja jej wiec walnełam, komentarz, ze ja czuję sie ładna i uwazam, ze podobam sie nie tylko sobie, ale ze wyglad nie jest dla mnie najistotniejszy, bo mam pasje , prace na głowie, a ona na to, zebym nie była "zarozumiała". Ja mowie, ze nie jestem zarozumiała, ale akceptuje siebie. Ona na to, ale za Kasia to kazdy facet sie ogladał na ulicy nie powiesz, ze nie. Ja na to, no wiesz, nie zauwazyłam bo nie analizuje tego, mnie tez zaczepiano nieraz na ulicy czy gdzies, ale miałam to w dupie i nie robiłam z tego szopki, bo włąsnie jestem w sumie niesmiała?, skromna? To ona mnie wyśmiała, ze Kaska przeciez , miała super biodra szerokie, takie seksowne, długie nogi, duze osta, oczy łasne i włosy, wiec za nia na pewno wiecej osob sie ogladało niz za mna. Kurde , ale mnie rozsmieszyła tym tekstem, a skad ja mam wiedziec, za kim sie wiecej osob oglada|?co to za podejscie do zycia?? Ja nigdy nie narzekałam na powodzenie naprawde, figurę mam taką, ze nie zamieniłabym sie na inną, proporcjonalna i twarz tez, wiec i powodzenie miałam, ale nie rozprawiam o tym i nie przezywam, jak ona urodę Kaski, bo sa w zyciu wazniejsze sprawy, ale czy ona to zrozumie, ona powiedziała, ze gdyby miałą taka urode jak kaska byłaby szczesliwsza...idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka3
Powiedzcie czy warto było zatrzymac taka znajomosc? czy dobrze zrobiłam/??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kultura wymaga coś odpowiedzieć a nie jebnac focha i pojechac. Chuda sylwetka i małe piersi, chłopięca budowa to nie jest ideał, powiedz kolezance, że ma zrobić sobie cycki i d**ę bo każda celebrytka ma i też jest szczupła, i niech zacznie chodzić na siłkę robić biodra, mięśnie. Z rysami twarzy to jest tak, że jednemu się podoba mdla blondyneczka z malymi oczami i malymi usteczkami (co samo w sobie jest uwazane za aseksualne) a innym wyrazista brunetka. Tak jej powiedz nastepnym razem jak ja spotkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś Ci powie że jesteś gruba to odpowiedz "może to ty jesteś za chuda" , jak ktoś Ci powie że jestes za wysoka to powiedz "może to ty jesteś za niska" itd. Wzrost 170 to wzrost idealny , ja mam 165 i dla mnie to za mało , moja przyjaciółka ma 182 i nie czuje się z tym dobrze , ale ja jej nigdy nie wypominałam ani ona mi. Koleżanki / przyjaciółki powinny się wspierać , niestety wiele dziewczyn lubi sobie dogryzać , poprawiac sobie na kimś samopoczucie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
garbatemu nie mowi się, ze jest garbaty, bo on tym wie!!ona jest nietaktowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to samo deskom się nie mowi, że są aseksualne. Weź jej dop*****l dobrze nastepnym razem jak ja spotkasz, najlepiej przy ludziach to zacznie być potulna i grzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nietaktownych można nauczyć kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak niby można nietaktownych kultury??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnych ludzi się taktu nie nauczy, pewnie ta Twoja kolezanka z jakiejś wiochy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto! Ja bym urwala konakt, na co Ci znajoma ktora Ci dogryza. Ja bym zrobila tak samo. Poszukaj znajomych korzy Cie beda cenic taka jaka jestes. Ona chyba sie wyzywa na tobie, zeby sie poczuc lepiej. Olej ja. Chyba ze raz sama by przyszla i Cie przeprosila. Po co sobie psuc humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie dogryzanie ze strony kobiety to oznaka zazdrości, mój mąż ma znajomych, jak on do nich idzie sam to jest wszystko ok, ale jak ze mną to żona znajomego strasznie dziwnie się zachowuje, zawsze jakieś fochy, a po prostu ma bardzo małe piersi i jest zazdrosna o praktycznie każdą kobietę staram się tam nie chodzić, bo po co, ale to kolega męża wiec mu nie zabraniam, ale ja po co mam sobie psuć humor , tym że ktoś nie potrafi się zachować bo go kompleksy zżerają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka3
Nie wiem jak to działa, ale od czasu jak się z nią jakoś nie widze, zaczęłam chudnąc, schudłam kilka kg , a mam ochotę na jeszcze..heh:) co do małych cyckow kolezanki, to pewnie przy okazji jest szczupła, wiec wiesz, kazdy ma jakies swoje plusy i minusy. Mnie w naszej płci też przeraza to co pisała dziewczyna o godz 13:35!! Wmawianie wszystkim zazdrości, ja sądze, ze tak robią osoby narcystyczne, a coś wiem o tym z racji zawodu. Nie wazne, w kazdym bądz razie, to , że ktoś Tobie tych dużych cycków zazdrosci -to wina problemów psychicznych ze sobą , z akceptacją siebie, a ja jakoś nie widze w tym nic z czego można szydzić, zaburzenie jak każde inne, tak jak kaszel jest zaburzeniem w oddychaniu i fukncjonowaniu gardła, tak kompleksy są zaburzeniem w byciu osobą w pełni spełnioną i są z jakiś powodów, jak kaszel nie jest bez powodu, więc nie rozumiem wyższosci kogos kto nie ma kompleksów nad kims kto je ma. To jest zaburzenie i je sie korygowac powinno, a jak się ma dobre intencje, powinno się tej osobie nawet jakoś zasugerowac pomoc kogos psychologa. Jednak ludzie maja taką cechę , że lubią wywyższac sie. Nikt nie szydzi z osoby, która ma kaszel, ale mówi idz po leki do lekarza, albo na wizyte do lekarza, a jak ktos ma kompleksy to sie z tej osoby szydzi, czuje sie od niej lepszym, a to zaburzenie w naszej duszy w odczuczuwaniu w pełni swojego ja i akceptacji!! To tylko świadczy jaką ludzie mają małą wiedze o drugim człowieku, ale to wychodzi brak w szkole takich przedmiotów jak filozofia i psychologia, niby jest religia, ale wiadomo, ze jest stronnicza i sugeruje pewne zachowania nakazane, przez dogmaty religijne, a nie tłumaczy dlaczego ludzi tak , a nie inaczej postępują! Biologia, tam są tylko same wzorki i gotowe formułki do wykucia, nikt nie tłumaczy dlaczego!! Pamiętaj wystarczy, że ktoś kiedyś w młodosci powiedział Twojego męża kolegi żonie, ze "z tyłu plecy z przodu , plecu Pan BÓg stworzył ją dla checy", a wrazliwa wtedy i jeszcze nieukształtowana w pełni psychika, jakby nabawiła się tego "kaszlu duszy" jakim są kompleksy!! Poza tym u Ciebie jest całkiem inna sytuacja, mnie moja znajoma ciąglę dogadywała uszczypliwie , złośliwie na temat tego ile mam jeśc co itd, w dodatku przy innych, więc to troszkę inna sytuacja, mozna powiedziec, ze to ja mam kompleksy własnie, bo mnie takie cos drazni, wole słuchac słow miłych i pozytywnych, bo przez ja wiem jak wygladam , a nie ide do kolezanki, zeby zjechała moją figurę , tylko zeby mnie motywowała, negatywne wzmocnienie na mnie działa.. Ta zona Twojego kolegi czy dziewczyna, moze ma kompleks, przez kogos i został jej wpojonym z takim czyms sie chodzi na psychoterapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×