Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DżesiDżejms

Jak pomóc chłopakowi, który jest po trudnym związku?

Polecane posty

Gość DżesiDżejms

Mój bliski przyjaciel niedawno zakończył swój związek, w którym dziewczyna poniżała go, robiła awantury o wszystko i zdarzyło jej się nawet go uderzyć. Jest teraz bardzo smutny, osowiały, nie wierzy w siebie i zamyka się w sobie. Jak mogę mu pomóc? Wyciągać go do ludzi trochę na siłę czy zostawić w spokoju i widywać się w małym gronie? Boję się, że jeśli tak dalej pójdzie, to on całkiem zamknie się w sobie i odetnie od ludzi :( A dobrze byłoby, gdyby poznawał nowe osoby, nabrał wiary w siebie i w końcu znalazł nową dziewczynę, co oczywiście wymaga czasu, bo teraz ma uraz do wszystkich kobiet. Czy ktoś z was był w takiej sytuacji, po trudnym związku i czego wtedy potrzebowaliście najbardziej? Z góry dziękuję serdecznie za każdą pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, on sam musi się z tym uporać. A najgorszą rzeczą jaką ty chcesz mu zafundować to być z nim i nakłaniać go do "wyjścia do ludzi".Jeżeli faktycznie przeżył, co przeżył, musi przejść wszystkie etapy tego rozstania, ale SAM. To ważne, musi być sam, a nie z tobą bo to są jego sprawy, nad którymi on sam musi się zastanowić i przeżyć do końca. jeżeli będziesz mu usilnie "pomagać" to osiągniesz jedynie to, że będzie cię używał, ale czy będzie w tym uczucie, skoro on teraz w środku jest jak pusty bęben? Tak więc serdecznie nie polecam wykonywania za niego tej roboty bo jego tzw.kolejne "związki" będą na słabych fundamentach, a tego dla "przyjaciela" byś pewnie nie chciała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny romantyk II
Mnie nikt nie pomagał. Gorzej! Wszyscy mnie lżyli. Więc nazwij go frajerem, ciołem, głupim ch**em. Skoro mnie to nie zabiło jemu też nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie możesz zostawić go samego w tej sytuacji, bo może sobie na przykład zrobić krzywdę, albo przynajmniej odciąć się od świata. Ja tak miałam po moim związku, że nikogo nie chciałam widzieć, a pomogli mi właśnie przyjaciele. Bądź cierpliwa, wysłuchuj tego co ma do powiedzenia, nawet jeśli będzie gadał w kółko to samo, okaż mu dużo ciepła i zrozumienia. To pomaga, naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim nikogo nie można zostawić samego w jakiejkolwiek trudnej sytuacji, to raz. dwa - pomoc będzie różna w zależności od tego, czy on sam się rozstał czy został porzucony. ja zostawiłam partnera i miałam poczucie winy, że biednego nieszczęśliwego porzucam, a walka z tym też nie jest łatwa, za to nie miałam tych wszystkich opisywanych w necie i podręcznikach etapów rozstania i uważam to za brednie. ogólnie to czułam ulgę i radość z wolności, tylko to poczucie winy mnie męczyło, ale przeszło po kilku miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DżesiDżejms
Gościu z 13:24, nie rozumiem zdania że będzie mnie używał i tego o uczuciach, możesz wyjaśnić o co tu chodzi? Nie bardzo wyobrażam sobie sytuację, w której zostawiamy go całą ekipą, niech sobie siedzi w domu i się zamartwia, zwłaszcza że mamy teraz wakacje od uczelni i dużo się dzieje. Namawiam go obecnie na wyjazd na spływ kajakowy, ale on mówi że ma doła i nie chce się nigdzie ruszać z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malymi krokami pokaz mu swoim zachowaniem, ze jestes po jego stronie. Duzych skupisk ludzkich, a zwlaszcza gdzie sa kobiety rozwiazle I zmijowate lepiej unikac. U mnie pomoglo, a bylem juz na etapie nienawisci I planowania nawet zbrodni. Kazdy jest inny I jeden popadnie w alkohol, drugi zalamie sie, nastepny moze sie mscic itp. itd. Czy sam sie z tym upora ? -to zalezy od psychiki I jesli zobaczy, ze ma w Tobie wsparcie bedzie mu latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż mu cycki i powiedz że jeśli chce skorzystać to jesteś do dyspozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DżesiDżejms
"pokaż mu cycki i powiedz że jeśli chce skorzystać to jesteś do dyspozycji " x Bardzo śmieszne. Za takie głupie porady dziękuję, idź trollować gdzieś indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czas może pomóc, wszelkie objawy litowania się nad nim, tylko pogorszą sprawę. Jedyne co możesz zrobić, to pozwolić mu się wygadać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DżesiDżejms
Gościu z 14:00, bardzo dziękuję za porady. Nie sądzę, żeby chciał się mścić, ma z natury dobry i uległy charakter, co wykorzystała jest eks dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobito, daj mu żyć jak chce. nie pomagaj mu na siłę. wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połóż mu dłoń na genitaliach i zapytaj czy jest głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DżesiDżejms
Nie pomagam mu na siłę, sam powiedział, że dużo mu pomagam. Poza tym przyjaźnimy się od dawna i wiedziałabym, że chciałby mieć święty spokój - gdyby chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Possij mu. Ssąc mu pałę proś żeby zlał ci się do gęby. Ale zanim połkniesz otwórz japę i pokaż mu ile spermy masz na języku, wtedy patrząc głęboko w jego oczy połknij wszystko. Na koniec podziękuj. Zobaczysz jak szybko zapomni o byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DżesiDżejms
Chory psychicznie trollu, bądź tak uprzejmy/a i opuść ten topik. Twoje zafiksowania seksualne nie są przedmiotem rozmowy. Żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj pełno zboków :o Kumpla weź na wódkę, to zawsze pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciel musi sam chcieć,nie ma nic gorszego jak ktoś kto mówi "wyjdź do ludzi".Kiedyś tez byłam w podobnej sytuacji i nic mnie tak nie wyprowadzało z równowago jak psiapsiółki,które mnie wyciągały do klubów abym kogoś poznała :O.Bądź obok ale nie narzucaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×