Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co byscie zrobily

Przyłozylam dzisiaj dzieciakowi za chodzenie po rusztowaniach

Polecane posty

Gość co byscie zrobily

Czy waszym zdaniem miałam racje? Ocieplają nasz blok, postawili rusztowania, poszłam wywiesić pranie a tu patrze ze mloda męża chodzi po rusztowaniach z wielkim ubawem na wysokości miedzy 2 a 3 piętrem Zwołałam ją do siebie i jej przylałam ,oczywiście foch ze powie ojcu , ze ją bije, dalam jej tel i kazałam dzwonić i się poskarzyc ,ale ma przekazać ze dluzej z nią nie wytrzymuje i wychodzę ,nie zadzwoniła, ale wyszłam domu bo tak mi ciśnienie podniosla, kategorycznie zakazałam wychodzić poza dom., choć nie jestem pewna czy poslucha Siedze teraz w parku i już nerwy opadają po mału ,ale wnerwiona jestem strasznie.Tak mi adrenalina skoczyla na jej widok na rusztowaniach ,ze przez minute chyba nie oddychałam. Maż zapewne nie będzie pochwalać tego co zrobiłam,ale mysle ze obrazony tez nie będzie, choć to jego oczko w głowie Byłybyście zle jakby ktoś wasze dziecko tak potraktował? dodam ze to było z troski i strachu o nia, a nie ze mam zly humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ma lat? Ty wyszłaś a ona została teraz w domu sama? to chyba już panna skoro zostaje sama w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byłabym zła, przecież jej nie skatowałas. wogole to wam wspolczuje takich ukadow. bo zawsze sie wam obrywa bo takie jedno z drugim naskarży tatusiowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Ona już starsza , ma 10.5 l Dodam ze to nie było pierwszy raz co ona zrobila. 2 tyg temu kiedy zaczeli rozstawiać rusztowania pod blokiem wracając z zakupow widziałam jak fika sobie na parterze po belkach, które jeszcze nawet nie było umocnione i się chwialy a tu gowniarze po nich brykaly, do domu ją zawleklam, akurat meza nie było i rozmowe przeprowadziłam z nią, dostała kare , miała wybor albo szlaban, albo napisac 50 razy zdanie z obietnica, wybrala pisanie Tym razem jednak to było nie na moje nerwy co zrobiła i zareagowałam o wiele ostrzej, z tego stresu i nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o co ty się martwisz? nie twój dzieciak, jak spadnie i się polamie to nie twój bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
No niestety tak nie jest jak piszesz, ja odpowiadam za dzieciaka w czasie kiedy przebywa pod moja opieka, w razie upadku z rusztowania czy czegos poważniejszego to ja bym miała nieprzyjemności, choćby moralne i tyle stresu, strachu ciążących na moich barkach Nikt by nie chciał znaleźć się w mojej skórze jakby dziecko skrecilo kark , czy kregoslup połamało, wyrzuty sumienia zżarlyby każdego chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze jej wlałaś czasami trzeba dać w doopsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z liscia i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawia sie z dziecmi i tłumaczy a nie bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Był czas na rozmowy i tłumaczenia nie jedne raz na temat bezp. a już tym bardziej kiedy pierwszy raz wspięła się rusztowania i ją przyłapałam, była rozmowa dluga i rzeczowa, z ojcem tez ... pytam się ileż można brnąc w rozmowy i tłumaczenia? Nerwy mi puściły i wyszłam z siebie Zbyt cenne jest te dla mnie dziecko, aby pozwolić jej sobie krzywdę zrobić prze własną głupotę ,nie jest dla mnie nikim mało ważnym ,żeby machnąć reka czy się to zabije czy na wózku będzie jezdzic -przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Brokenside87 nie mamy wspólnych dzieci i mieć nie będziemy ,bo ja nie lubię dzieci i nigdy pociągu do macierzyństwa ,ani rozrodu nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawaj z nią sama na sam, jak ojciec nie ma dla neij czasu, to niech u was nie przebywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po kimś tą swoją wredność ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie dziwie, jak cie dziecko poraz 10 wkurzy zrobi cos zakazanego to chyba każdemu nerwy puszczają i przylozy w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko i co maż na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgerg
Ja bałam się podejmować takich ryzykownych działań z jednego względu. Wiedziałam że jeśli się moja mama dowie, to mnie chyba skatuje. Zatem gdybym przyłapała na czymś takim moją córkę, to dostałaby naprawdę porządnie. Dziecko musi w takiej sytuacji odczuć gniew rodzica, żeby zrozumieć że sprawa była naprawdę poważna oraz naprawdę nie chcieć powtórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mialas prawa dziecka uderzyć, bo tak się dzieci nie wychowuje po pierwsze po drugie nie twoje dziecko ,a po trzecie jak widać nie masz wypracowanego szacunku do własnej osoby jelsi nie slucha się ciebie-miej do siebie pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trgerg ale ty piszesz o własnej corce a to nie jest autorki córka, po za tym bicie własnych dzieci tez jest oznaka słabości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze ze jej przylałas, gdyby spadła i sie zabiła to wina byłaby Twoja, a skoro rozwydrzona gówniara nie rozumie co sie do niej mówi to trzeba jej przylac dla opamietania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I słusznie, prosiłaś raz, ostrzegałaś, nie pomoglo to i może przez tylek rozum wejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×