Jak wygladaja zajecia z fintessu?

Wykupiłam karnet na fitness, jutro planuję pójść na pierwsze zajęcia. Wybór mam dość duży i jeśli chodzi o wybór zajęć jak i instruktorów. No i szukając jakichś informacji i opinii o instruktorach natrafiłam na kilka filmików z zajęć i zaczęłam mieć wątpliwości czy dam radę. Wcześniej (w sensie ostatnio dwa lata temu) chodziłam na fitness w ramach w-f na uczelni. Krótko mówiąc zajęcia wyglądały tak, że prowadząca na początku pokazywała jak wykonywać dane kroki z choreografii, a potem stopniowo do końca zajęć uczyliśmy się choreografii, ale w taki sposób, że prowadząca podpowiadała kolejny ruch. A tutaj włączyłam sobie film ze stepem z instruktorką, która prowadzi zajęcia, na które planowałam pójść i szczęka mi opadła. Dziewczyny fruwają nad tym stepem, tempo jest zawrotne, dużo kroków dość skomplikowanych i mam wrażenie, że jak to tak będzie wyglądało to w ciągu pierwszych kilku minut wybiję sobie zęby albo skręcę nogę w kostce. Do tego prowadząca nie podpowiada następnego kroku. Może mnie ktoś upewnić, że są to po prostu ente zajęcia tych osób z daną choreografią i dlatego dają czadu? Zaraz wstawię filmik.

I tutaj wspomniany filmik: http://www.youtube.com/watch?v=5MAs_uuTBW0

Spójrz na tym filmiku na dziewczynę, która jest z tyłu w kącie - ona nie zna kroków. Pozostałe pewnie chodzą już długo i mają wszystko opanowane. Raz byłam na zumbie i tam też wszystkie dziewczyny miały opanowane kroki. Trzeba starać się naśladować prowadzącą i nie przejmować, ze się nie nadąża i nie umie zapamiętać. Przypuszczam, że to jest tez kwestia predyspozycji i preferencji.

jest to raczejj kwestia wycwiczenia. Po roku dwóch załapujesz i tempo i kroki. Instruktorka powinna podawac nazwy kroków, które bedą w kolejnosci. Znajdz instruktorkę która dla nowych kobiet potrafi przez chwile zwolnic tempo. Moja taka jest. Jak wchodzą nowe dziewczyny upraszcza układ i sama pokazuje kazdej z osobna.

wolę prawdziwe stepy a nie dziwny układ, gdzie one nawet nie unoszą kolan tak, jak trzeba :P

na własnym przykładzie moge powiedzieć że nie ma co się przejmować i martwić na zapas. jeśli w miejscu gdzie chodzisz mają dobrych instruktorów takich „do rany przyłóż” to powinni wziąć pod uwagę również nowe osoby które są na zajęciach, zresztą bardzo często grupy podzielone są ze względu na stopień zaawansowania. Ja chodzę na zajęcia choreograficzne ze stepem i też początkowo miałam sporo obaw, jak się potem okazało mocno bezpodstawnych. teraz jestem wrecz zackochana w tych zajeciach :D jest naprawdę świetnie. początkowo chodziłam do małego klubu w moim miasteczku, ale później po przeprowadzce do Stolicy zapisałam się na podobne zajęcia w sieci Zdrofit. Myślę, że nie masz czego się obawiać, po prostu się wyluzuj i ćwicz ;) powodzenia!

napisze wam tak, czesciej sie zdarza, ze poziom na zajeciach fitness jest za slaby niz za wysoki. bo te zajecia nie maja zniechecac, tylko byc przyjemne, efektywne. a super wysportowane lacki nie chodza na fitness, tylko biegaja, jezdza konno, wspinaja sie , tancza albo same sa instruktorkami. zreszta nawet jak poziom jest wysoki, to kazdy robi we wlasnym tempie, nikt nikogo nie zmusza jak w wojsku, jeden robi sobie przerwe, inny o 1 powtorzenie mniej, inny polowicznie wykonuje cwiczenie na tyle na ile ma sile. gdyby wszyscy byli fit, to nie byloby grubasow;) wiec glowa do gory, za bardzo wyolbrzymiasz, zobaczysz, ze znajdziesz swoje tepo, ba na slai na pewno bedzi kilka osob starszych, slabszych, wolniejszych i grubszych niz ty, uwierz mi;)