Co jest ze mna?

Jestem wrażliwą, na co dzień aż za bardzo wrażliwą dziewczyną. Jednak właśnie w seksie jest inaczej. Mam dość wysokie libido, każdy mój partner bardzo mnie pociągał, nigdy nie miałam przypadkowego seksu. Do rzeczy. Gdy ja już dojdę, często wielokrotnie czuję się źle(na tamtą chwile wyjątkowo). Po orgazmie patrzę na partnera "z góry", obrzydza mnie, irytuje, w myślach śmieje się ironicznie myśląc "facetowi to niewiele potrzeba do szczęścia, jak dziecko, jestem zaje...., ale on na mnie patrzy, jak na boga". Jest to strasznie egoistyczne i okropne. Zdaję sobie z tego sprawę. Kochałam ich, byli naprawdę cudowni, ale po seksie zawsze traktowałam ich przedmiotowo, jak tylko manekina z siusiakiem.

To dość dziwna sytuacja. Ja po seksie mam tak, że raz płaczę, raz śmieje się albo jest mi wszystko obojętne i najlepiej poszłabym spać. To kwestia hormonów, tak mi się wydaje. Może i u Ciebie jest to samo choć wątpie, może to kwestia Twojej psychiki

Moze nie trafilas na twardego faceta. A ile masz lat? Podaj maila to popiszemy

Napisalem

Dostalas?