Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xboyx

Singiel czy samotnik z wyboru, malutki wywód

Polecane posty

Gość xboyx

Singiel czy samotnik z wyboru... do końca sam nie wiem jak to określić. Czasami zastanawiam się co jest przyczyną tego wszystkiego. Spotykałem się z wieloma dziewczynami, teraz już z kobietami z którymi mogłem zacząć nowe życie, ale jak to najczęściej bywa albo ja albo one coś spieprzyły i po prostu nie wyszło. Jedynie pozostała, bo tak można powiedzieć moja obecna przyjaciółka (nazwijmy ją Agata) kiedyś zakochana we mnie mocno, lecz za młody i głupi byłem, aby to docenić, bo dostrzec było łatwo. Wolałem hulać i bawić się na całego, choć nie ukrywam, że czasem też jestem zmęczony, nawet moimi znajomymi z którymi dogaduję się świetnie. Czasami wolę spędzić czas jak typowy domator w zaciszu od tego wszystkiego… Zdarza mi się nie odbierać telefonów, bo mam po dziurki w nosie pytań „ czy masz jakieś tematy na oku”. W sumie trochę się nie dziwię, ponieważ sam wykreowałem siebie na takiego człowieka i właśnie tak widzą mnie inni… Zaznaczam z góry, że nie posiadam FB, bo to tylko przysporzyło by mi dodatkowych zawirowań, które miałem ponadto. Do sedna… miałem zasadę, którą też złamałem, lecz to tylko dlatego, że pewna dziewczyna zawróciła mi w głowie. Jest młodsza ode mnie o cztery lata, spotkaliśmy się pierwszy raz 2,5 lata temu była wtedy wolna. Od razu szło zauważyć, że coś między nami zaiskrzyło, potrafię to wyczuć i też tak było. No ale na tym się skończyło gdyż to było ognisko poza moją miejscowością i wiadomo procenty robią swoje, było tak sympatycznie, że zapomniałem wziąć numeru, co okazało się wielkim błędem. To był ten pierwszy raz kiedy ją widziałem, ponieważ dopiero po roku dostałem do niej numer. Nie to, że starałem się przez cały pełny rok o ten numer ;) po prostu znajomy odświeżył mi pamięć i przypomniał o niej. Z tym, że ona była już w związku i w tym momencie złamałem zasadę, ponieważ zastrzegłem kiedyś sobie, że nie będę pchał się w czyjeś związki… Wiadomo z jakich względów, ale o tym później. Spotykaliśmy się potajemnie ja ją adorowałem ona mówiła mi, że przez ten cały czas czekała na mnie… kiedy się odezwę i takie tam. Spędzaliśmy bardzo miło czas tematy się nam nie kończyły zastrzegliśmy sobie, że to czysto koleżeńskie spotkania bez podtekstu. I też tak było… Podświadomie wmówiłem sobie, że to ten typ dziewczyny której szukam. Dziewczyna bardzo atrakcyjna z charakterem. Ciągnęliśmy tą znajomość, do tej pory aż poczułem się trafiłem do friend zone. Co wcześniej nigdy mi się nie zdarzało, bo starałem się do tego nie dopuścić, a tu wszystko wymknęło mi się spod kontroli. Dlatego też odpuściłem sobie to i powiedziałem, że nie ma to dalszego sensu. Minęły niespełna trzy miesiące, ja żyjąc dalszym swoim rozrywkowym życiem dostałem od niej wiadomość potem telefon, który odebrałem. Żaliła mi się, że jej się nie układa i mają kryzys, ja śmiałem się z tego do słuchawki cytując „ a nie mówiłem” ;) nasza znajomość znowu się odświeżyła, bo uległem pokusą jej uroku. I tu był decydujący błąd. Spotykaliśmy się tak przez kolejne miesiące, lecz poczułem się trochę wykorzystywany i brałem to wszystko z przymrużeniem oka, wiedziałem, że coś z nią jest nie tak. Dziewczyna pochodzi z małej wioski ma daleko do dużego miasta, w rodzinie też nie zaciekawie… ogólnie nie przelewa się, doszedłem do wniosku, że po prostu chciała się po prostu stamtąd wyrwać i do tego byłem jej potrzebny. Zadawała mi pytania co z nami, ja mówiłem jej, że mam co do niej pewne wątpliwości, dlatego nie jesteśmy jeszcze w związku… Nie powiedziałem jej o co dokładnie mi chodzi. Lecz moje wątpliwości się sprawdziły, dostałem informacje od osób trzecich, że odwiedził ją ex w sumie poinformowała mnie o tym, ale skoro jemu takie numery wywija ze mną to czemu mi ma tego nie zrobić. Podziękowałem jej za wspólnie spędzone chwile i życzyłem jej powodzenia z byłym. To by było na tyle. Do dzisiaj się nie odezwała ja też tego nie zrobię. Jeśli to zrobi wiadomo jak to się skończy.. if you know what i mean ;) Dlatego pamiętajcie jeśli panna spotyka się z Tobą będąc z kimś w związku to nic nie jest warta. Elo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotyka w sensie, że do czegoś między Wami doszło? Chociaż do pocałunku? Mówiła źle na swojego byłego? Co zrobiła nie tak skoro byłeś we friend zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xboyx
Tak pocałowaliśmy się jeszcze wtedy jak była z nim. Gdy zerwali ze sobą rzucała niezłym mięsem na niego, ale to nie tylko mi o tym mówiła, również kuzynce i kuzynowi u których mieszkała i nagle bum gościu który był w jej oczach frajerem, bo tak na niego mówiła oczyścił się z zarzutów. Śmiesznie to wszystko no ale cóż poradzić.. Zaznaczam, że ma dzianych starych ;) i widzi w nim pewne profity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nic dziwnego, taką laską to sobie można najwyżej spocone jajka podetrzeć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś typowym cymbałem. Pozdro i elo. Pokolenie JP100% debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xboyx
Dzięki za komplement Popek ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×