Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do mam: ile miejsc siedzacych 1dziecko powinno zajac w pociagu?

Polecane posty

Gość gość

Pytam o to, poniewaz wlasnie wrocilam z wakacji. Pociagi byly BARDZO zatloczone. Z uwagi na to, ze musialam sie dostac do mniejszych miejscowosci, jezdzilam tez troche pociagami Regio (cos a`la osobowe, bez mozliwosci wykupienia miejscowek). W kazdym z tych pociagow spotkalam sie z sytuacja taka, ze mamy, ktore wsiadly na poczatkowych stacjach, pozajmowaly cale przedzialy badz ulozyly dzieci do spania na 2-3 miejscach siedzacych i kiedy zrobilo sie tloczno i starsi ludzie pytali, czy moga usiasc, wybuchaly awantury, poniewaz kazda mama mowila, ze nie obudzi dziecka. Zajela miejsce, to ma prawo. Moim zdaniem kultura podpowiada, zeby zajac tylko jedno miejsce na jedna osobe. Czy sa jeszcze mamy, zwracajace jakakolwiek uwage na to, czy ich dzieci nie sa uciazliwe dla wspolpasazerow? Bo ja szczerze mowiac panicznie boje sie, ze usiadzie obok mnie jakas matka z dzieckiem. Oznacza to, ze bede posiniaczona od kopania w bok, brudna od dzieciecych bucikow, glowa rozboli mnie od krzykow i piskow. Babc sie nie boj****abcie zwracaja uwage, by wnuczki nie kopaly wspolpasazerow, a jesli to zrobia, by przeprosily. Nie trzeba im o tym przypominac, widza to same. Mamy pozwalaja dzieciom na kopanie obcych osob, a jesli zwrocisz uwage "Przepraszam, ale pani dziecko mnie kopie, moglaby je pani powstrzymac?" w najlepszym razie mowia "Czego sie pani czepia, to tylko dziecko". Jesli kiedykolwiek bede miec dziecko (a planuje za 3-4 lata) to przysiegam, ze dopilnuje, aby nauczyc je szacunku dla innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak swoje nauczysz szacunku do innych ludzi to ono jako dorosłe zginie w tym złodziejskim, pierdolonym kraju, bo tutaj to żyje kurwa, złodziej, oszust itp. maść, uczciwi ludzie są poniżani, biedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tyłek masz tak tłusty że 2 miejsca zajmujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już to widzę że jakaś matka mi odpowie że jej dziecko śpi więc nie usiądę....auć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie wierze by matki tez nie zwracaly uwagi jak dziecko zle robi?no chyba nie ma takiego zidiocenia... choć kto wie,uswiadomilas mi ze jezeli jest tak jak ty mowisz to na takie sytuacje bede ostro reagowala. Patologii przybywa w zastraszającym tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje jedno.Staram się uczyć kultury, ale jak patrzę na chamów na około to moje dziecko ze swa kultura wygląda jak dinozaur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sa rozni, nic nie poradzisz. Ja ostatnio jechalam metrem, usiadlam na jednym miejscu, postawilam wozek przed soba. Wozek jak najblizej mnie, zeby nie tarasowal przejscia. Wiadomo wozek jest dluzszy niz jedno miejsce. No i koniecznie akurat na tym miejscu musiala usiasc starsza kobieta, chociaz dookola bylo chyba z 5 miejsc wolnych. Cala droge sapala ostentacyjnie i ogladala spodnice, bo mala wywijala w wozku nogami az milo. Stres dla niej, stres dla mnie. Nie wiem na co to. Chyba zeby cos udowodnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do lat jeździ za darmo i przysługuje mu jedno wolne miejsce z mamą. A po ukończeniu 4 roku życia już płaci za bilet i należy mu się osobne miejsce, jeżeli akurat takowe znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 4,5 lat i takich problemów nie miałyśmy jak opisuje autorka. Jak w pociągu było dużo ludzi ( a jeździmy często), zawsze córka siedziała ze mną na jednym miejscu. Nigdy ludzi nie kopała, nie brudziła itp. Ja osobiście nie byłam jeszcze świadkiem takich zdarzeń z udziałem mojego dziecka lub innych dzieci. Autorko chyba przesadzasz. Poza tym jeżeli matka z dzieckiem do lat 4 zajmuje więcej niż jedno miejsce(jeżeli jest oczywiście tłok w pociągu) to należy jej zwrócić uwagę, a jak to nie skutkuje to trzeba powiadomić konduktora lub kierownik pociągu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie do konca bo na dziecko do lat 4 w pociagach z rezerwacja miejsc zawsze dostaje osobna miejscowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzają się takie bachory... najbardziej wkurza mnie wrzask i pisk... człowiek chce przysnac czy poczytać a tu jakis dzieciak ryczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest w pociągach pospiesznych np. TLK. I tutaj już ustąpienie miejsca zależy od dobrej woli matki - chodzi mi o dzieci do lat 4, które jeżdżą za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurza mnie to z zwyklych autobusach, ja zmeczona po calym dniu w szkole stoje i jeszcze place za to a gowniarz za darmo jedzie i miejsce zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to już "kultura" naszej młodzieży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na pewno nie pozwilila, aby jakis szczeniak rozwalal sie na kilku siedzeniach a ja bym stala. Nogi bachora w dol i siadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu tego
Chciałabym uczyć dzieci zaradności, ale nie nieuprzejmości. gość 2014.08.03 - niestety, zazwyczaj mam takie właśnie doświadczenia z matkami, że nie dość, że nie zwracają uwagi, że dziecko jest niegrzeczne, są bardzo oburzone, że ktoś IM uwagę zwrócił. Jak ja byłam dzieckiem, było to nie do pomyślenia. A kiedy rodzice nie wiedzieli, że np. jak to dziecko, byłam głośna na podwórku, a sąsiadka zwróciła im uwagę, mało nie spalili się ze wstydu. Teraz rodzice nie lubią, gdy ktoś wtrąca się do wychowania ich dzieci, ale sami ich... nie wychowują (nie chcę obrażać rodziców, którzy dbają o relacje z innymi, ale jak mówię, raczej takich nie spotykam). gość 2014.08.03 - niepotrzebnie mówisz, że dziecku, jeśli płaci za bilet, należy się wolne miejsce. Przecież wspomniałam, że sama tak uważam, przy czym sądzę, że jeśli jest tłok, dziecko ma prawo zajmować tylko JEDNO wolne miejsce, a nie 2, 3 lub 4... Niektóre z opisanych dzieci były kilkuletnie, może 3, może 4 - trudno mi ocenić, a śpiąca dziewczynka, której mama nie chciała budzić, miała ok. 12 lat i zajmowała 2 miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×