Co się dzieje?

Jestem z moim facetem już jakiś czas. Na początku było w sumie okej. Dużo mówienia "kocham cię", obiecywanie, że się drugiej osoby nie zostawi, planowanie wspólnej przyszłości itp. No po prostu związek w którym pełno jest uczucia. Ale wszystko zmieniło się jakieś skończył mu się urlop i musiał iść do pracy. Kończy o 14, także wracał do domu, jadł coś, szedł spać (wstaje o 4:30 do pracy) i tak do 17. O 17 wychodził z domu i wracał około 20, tłumacząc że musiał coś jeszcze załatwić. Byłam zdziwiona, od razu podejrzewałam, że spotyka się z inną kobietą. Ale po długiej rozmowie wierzyłam mu, że jednak jest inaczej. Największym ciosem jednak dla mnie było to, że zaczął mnie z dnia na dzień olewać. Nie chciał ze mną rozmawiać, mówił, że jest zmęczony pracą, wracał później do domu i ogólnie totalna olewka na mnie. Nawet nie miałam jak z nim porozmawiać, bo albo unikał tematu, albo kładł się spać. Dziwi mnie to, że miał czas na pisanie z innymi koleżankami przez internet (nie było jakiś podejrzanych wiadomości ani nic podobnego), a nie miał czasu, aby ze mną porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić. Jestem zła.. i zastanawiałam się nad zakończeniem tego wszystkiego. Skoro facet ma zamiar mnie olewać, wychodzić gdzieś i nie ma zamiaru wyjaśniać ze mną pewnych spraw czy tym bawiąc się mną, to nie ma to najmniejszego sensu. Czy któraś z was miała podobną sytuację? Co wtedy zrobiłyście?

po prostu już cię zdobył i znudził się tobą, okazalaś się łatwa, zamieszkałaś bez ślubu, doopy dajesz na każde zawolanie, facet się znudzil

HEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHE

ty bronek i co tu jest takie śmieszne? dla mnie palant i cwel-dziewczyno szkoda twojego czasu na śmiecia.