Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość822

Czy są tu mamy, które nie gotują?

Polecane posty

Gość gość
nie wyobrażam sobie prowadzić takiego życia jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany a co to dla was za problem? Jeśli im to pasuje to okej, przecież mąż też może gotować, nie rozumiem problemu. Ja nie lubie gotować i tego nie robie, ale za to uwielbiam piec ciasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam problemu że nie lubi i nie gotuje, jej sprawa tylko że ona ma dziecko i w pewnym momencie w życiu trzeba robić coś więcej niz nam sie chce. 5 latek jedzący regularnie w stołówce wg ciebie jest normą? a najgorsze że ona uważa że jest super, że ma tam zdrowe obiadki i jest the best mamuśka :) na stołówce szkolnej nie ma zdrowych obiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jej mąż też nie gotuje. masakra co to za rodzina? każdy je w jakiejś stołówce. ile oni wpakuja w siebie chemii, tłuszczu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wiedział, że na domowe obiadki ode mnie za często liczyć nie będzie mógł, więc gotowal sam, a mi kamień spadł z serca, że w kuchni jestem tylko gościem. Obecnie moje dziecko ma 5 lat i obiady jada w szkole x rozumiem że jak twój mąż nie będzie miał ochoty sprzątać, zajmować się dzieckiem to ty też to uszanujesz i bedziesz robić to sama. ile ty masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, bo często tu na forum natrafiam na tematy o gotowaniu i wychodzi na to, że każda lubi gotować, a jakoś nie chce mi się w to wierzyć x nie każda lubi ale większość jest rozsądna i zalezy im na dobrym rozwoju dziecka i właśnie dla ich dobra gotuje. a twoja postawa nie lubię i nie robie tego jest dziecinna po prostu. a pisanie jakie to zdrowe obiady je dziecko na w szkole jest tylko oszukiwaniem samej siebie. tak ciężko ugotować zupę warzywną na dwa dni? ile czasu zajmuje usmażenie, ugotowanie ryby? przynajmniej wiesz jaka to ryba, gdzie kupiona i ile dziecko zjadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na stolowkach czesto serwuja polka kuchnie -kluchy zawiesiste sosy zasmazki wszyskto plywa w tluszczu duzo soli i cukru - s arozn erodzaje aksz - a zrobic kasze z warzywami,z jajkiem to malo czasu zabiera -jak mozna skazac dziecko na żarcie w stolowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na stołówce jesli juz dają rybę to jest to panga największy syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mężowi autorki brak domowych obiadów, to nich sam gotuje. Nigdzie nie jest powiedziane, że gotowanie to obowiązek wyłącznie kobiety. Sporo dzieci z takich czy innych powodów je obiady w szkole i jakoś żyje. Przecież pięciolatki najczęściej chodzą do przedszkola i tam jedzą. Czy wasze przedszkolaki też nie jedzą w przedszkolach, bo to sama chemia i sól?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość822
to wy mnie ubawiłyście:) Szczególnie to, że w skzole dziecko je pangę. Ja naprawdę współczuję, że Polska jeszcze z PRL-u nie wyszła i wasze dziecko takim syfem karmią. I piszę to całkiem poważnie. Tu gdzie mieszkam nawet pangi w sklepie nie widziałam. Mieszkam za granicą, a dziecko chodzi do bardzo dobrej szkoły gdzie na żywienie zwraca się uwagę i gdzie rodzice mają prawo decydować o tym co dziecko je. Jesli mam ochotę to wypełniam taką kartę gdzie mam takie mini menu do wyboru i wiem co dziecko je. Nie wiedziałam, że szkolne jedzenie w Polsce wciąż jest takie jak za moich czasów, gdybym mieszkała w kraju to pewnie bym gotowała, bo takiego syfiastego jedzenia jak piszecie to bym nawet dziecku nie opłacała. A co do męża to sam zaproponował jedzenie w pracy u siebie, bo nie ma sensu wracać z pracy gotować obiad, a potem na noc kolację? Wolimy zjeść wcześniej kolację, którą powtarzam przygotowujemy razem na zmianę. Owszem jestem bałaganiarą, ale mam w domu czysto, bo sprzątam i teraz uwagą (!!!) na zmianę z mężem również. Nie wiedziałam, że podział obowiązków domowych do których gotowanie też się zalicza to coś dziwnego dla was. Mam nadzieję, że udało wam się dowartościować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez mnie rozbawil ten watek,a raczej postawa niektorych,ze kobieta musi gotowac obiady i koniec bo inaczej nie zasluguje na miano zony i matki. Ludzie,mamy czasy jakie mamy i uwazam,ze jezeli kazdycw tym domu jwst zadowolony to wszystko jest ok. Ona nie zywi rodziny fastfoodami.jedza domowa kolacje. Tez nie lubie gotowac i gdybym nie musiala to bym z radosci skakala. A kiedys gotowanie bylo moja pasja. Do czasu jak nie doszly obowiazki: praca,doszkalanie,dziecko. I gdybym miala mozliwosc zapewnic zdrowe gotowe posilki sobie i najblizszym to bym sie nie wahala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się autorko, one wiedzą lepiej co je twoje dziecko. Nie ważne, że śniadania, kolacje i przekąski je w domu. Je obiad w szkole, no to już patologia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety nie umiem gotować. Umiem jakies podstawowe kotlety, spaghetti czy nalesniki. Z zup to nawet rosół mi nie wychodzi, z żadnego przepisu :( Niestety nie byłam nauczona z domu, nic nie wyniosłam. W związku z tym, aby rodzina mogła coś normalnego zjeść, ok 3 razy w tygodniu zamawiam ze sprawdzonego baru obiady dwu daniowe. A jak sama robie to na dwa do dni. Swoją drogą, bardzo chciałabym aby mi coś w końcu wyszło, poszłabym nawet na kurs podstawowego gotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym umiec cos ugotowac ale nie umiem :( W zwiazku z tym nie gotuje bo po co robic z tego dramat? Maz umie co nie co ugotowac wiec od czasu do czasu robi nam fajna kolacje :) Nie widze problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam jestem mamą dwóch synów . od zawsze gotuje ale wiem co mana mysli autorka. ja rowniez nie lubie gotowaća gotuje sporo najgorsze z mojej perspektywy jest to iż gotuje nawet w ogromnych ilościach to mam problem z jedzeniem. nie potrafie jesć tych rzeczy gdyż gotowanie mnie męczy i nie mam siły dalej się na nie patrzeć a tym bardziej jesc. tylko czekam kiedy minie czas np. sniadania obiadu kolacji zeby tylko posprzatac i mniec z głowy. nie mam radości ze sprzątania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię gotować, ale muszę to robić bo mam dla kogo. Co do jedzenia na stołówkch to znam wiele osób z mojego rocznika, którzy jedli w szkole obiady. Żyją, nikt nie jest chory, mają dzieci itp itd. Ludzie w internecie też jedzą na stołówkch, studenci czasem też. Nawiedził was duch świętości i wyższości gotowania w domu czy co? Produkty z biedzi i kauflandu ale zdrowe? Dziewczyny wasza wiedza nt żywienia jest marna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×