Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość BabsztylTakiJeden

Czy z tego coś może wyjść?

Polecane posty

Gość BabsztylTakiJeden

pytam z ciekawości co sądzą osoby trzecie a propos takiej znajomości. trochę dlugie, ale proszę, przebrnij. z X znam się od roku. oboje jesteśmy po 20tce. mieszkamy 100 km od siebie. poznaliśmy się, gdy pracowałam sezonowo u niego w mieście. to był krótki czas, ale juz wtedy były jakies niewinne usmieszki i głupie gadki. skończyło się na tym, bo oboje byliśmy w związkach. nasz kontakt jednak przetrwał dzięki fb. przez ten rok pisaliśmy bardzo dużo, często. świetnie się rozumiemy. te kontakty były czysto przyjacielskie. na początku lipca na jeden dzień pojechałam z rodziną do jego miasta. była to swietna okazja do spędzenia kilku godzin razem, bo nie widzieliśmy się przez rok. baliśmy się troszkę, że może być dość sucho. bo wiadomo, rozmowy przez fb to nie to samo co na żywo. ale myliliśmy się :) było naprawdę fajnie. buzie nam się nie zamykały. oboje się sobie podobamy, jednak na nic więcej, że tak powiem się nie zapowiadało. ponownie spotkalismy się ponad tydzień temu, kiedy znów byłam w pracy w jego mieście. w ciągu tych kilku dni było naprawdę wspaniale. codziennie się widywaliśmy. pierwszy raz się całowaliśmy. nie doszło do niczego więcej prócz tulenia się. oboje jesteśmy wolni, w tym samym wieku, znamy się naprawdę dobrze. doradzalismy sobie jeśli chodzi o związki, jakieś znajomości, które nie wypaliły. teraz słowo "przyjaciele" muszę wręcz pisać w cudzysłowiu, bo jak wiadomo przekroczylismy granicę przyjaźni. zresztą to, ze przez rok nie widzielismy się, a jedynie utrzymywaliśmy kontakty przez komunikatory musi oznaczać, że naprawdę świetnie się dogadujemy. no nie powiem, ciągnie nas do siebie, gadamy na skype codziennie, sms. poza tym on tak pobieżnie rozmyśla nad przeprowadzką do mojego miasta, bo jest tu o wiele więcej perspektyw do życia. powiedzielismy sobie, że teraz będziemy się częściej spotykać, bo mamy samochody, są pociągi. 100 km to nie koniec świata :) zgadaliśmy się, że jeśli on by się przeprowadził faktycznie do mojego miasta, to na bank wypaliłby związek z tego. w sumie on na ostatnim moim wypadzie w jego strony zaproponował mi związek na odległość. ale nie chcę się pisać na to. lepiej gdyby przeprowadziłby się tutaj. nie daj Boże sex czy cokolwiek zniszczyłoby nasz kontakt. a naprawdę cenie go jako człowieka, "przyjaciela". teraz moje pytanie- jak uważacie, czy to ma prawo wypalić? bo jest jedna rzecz, która lekko mnie od niego odpycha (?)... laski bardzo na niego lecą, jest osobą bardzo towarzyską i nie kryje się z tym, że spał z wieloma nawet od tak... lecimy na siebie, ale powiedziałam mu, że sex w naszym przypadku jedynie miałby miejsce, gdyby się faktycznie przeprowadził. on na to, że mnie szanuje i bałby się zepsucia kontaktu, gdyby na którychś z odwiedzin pojawił się sex. póki co nie kocham go, nie mam jakichś większych uczuc do niego. nie spędziliśmy ze sobą wystarczająco dużo czasu, by coś mogło się pojawić poważniejszego. ale z ciekawości zastanawiam się nad tym czy mogłoby się nam udać. jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×