Podobno życie zaczyna się po czterdziestce....

podobno, co Wy na to?

A nie 30tce?

no czas mysledc c o trumnie

40 nie mam ale powoli zaczynam zyc mam 37lat

jeszcze nie wiem, dopiero skończyłam, ale zycie po 30 było przez większośc czasu do d**y, teraz wiem co robić, mam cel i plan jak go realizować, powinnam to mieć z 20 lat temu, ale coż... nikt mi nie powiedział...

Moje się własnie zaczęło ;) Dzieci odchowane, mąż odesłany do stu diabłów wiec znowu zaczynam jak na samym początku:D

Po 40 te to już się sypiecie i tylko jeszcze żałosne podrygi macie w swoich trzeszczących kosteczkach. Sorry, ale to już nie to ciało. A szczególnie idiotycznie wyglądają takie stare 40 chy podskakujące na imprezkach. Żal poprostu.

tyle, że mamy to głeboko w tym wieku, już NIE MUSIMY się podobać nikomu poza sobą, poza tym owszem możemy:) i naprawdę nikogo nie interesują twoje wrazenia z parkietu - jak ktos lubi niech tańczy, chociażby po 80tce smutasie

Gość 3.30 to może zmien otoczenie? Ja jestem rozmiaru 36, wysportowana, mam długie włosy i jestem świetnie ubrana. Moje koleżanki tak samo. Żadna jakoś nie ma ochoty się zapuscic, przytyc czy zrobić sobie tandetne pasemka i trwałą. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale u nas takie zapuszczenie jest nie do pomyślenia. Czego i życzę paniom z twojego otoczenia .:-)

I tak trzymać :-D